Z najbardziej absurdalnych zwłaszcza biorąc pod uwagę poszanowanie trunków akcyzowych w mojej okolicy to było 200 ml zytniowki wykopana w środku lasu z 40cm jeszcze z pozostałościami banderoli i nie zerwanym korkiem. Pełniutka jak ze sklepu. Później by był chyba medal aluminiowy 4 pancerni(odpust jak odpust ale absurd z tego powodu że już ktoś tu opisywał że takowy znalazł z podjaraniem że medal) A jeśli chodzi o absurdalne w ilości to chyba pozostałości po harmonijkach ustnych rozwalone na czynniki pierwsze i rozsiane po calym moim okolicznym terenie tak jak by niemiaszki (pozostałości blaszek zewnętrznych z napisami Ulm) nic nie robili tylko na organkach grali i to całą bandą. A i bym zapomniał o maszynce do mięsa alfa 32 z tZw głębokim wsadem i szynkowarze aluminiowym typu mandolina również w środku lasu zakopanym i pod nierdzewną dużą miską dla psa.