Skocz do zawartości

merten

Użytkownik forum
  • Zawartość

    122
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana merten w dniu 17 Wrzesień 2019

Użytkownicy przyznają merten punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

merten's Achievements

13

Reputacja

  1. Spojrzałem do dwóch książek Norberta "Dawid kontra Goliat; Niemieckie Środki Specjalne..." i "Panzertruppen a Powstanie..." Podaje to co znalazł w archiwach i najważniejsze co z tego wynika, to że batalion "gromadził się" przez prawie dwa tygodnie. Część składów dojechała do dworca Warszawa Zachodnia, a późniejsze już tylko do Błonia. Ale podał to tylko jako przykłady. Może jakiś eszelon był też rozładowany we Włochach? Nie można tego wykluczyć. Poza wszystkim cały batalion, który miałby więcej niż 100 pojazdów pancernych (StuGi + Borgwardy) nijak nie zmieściłby się na terenie szkoły we Włochach. Nie znalazłoby się tam miejsce nawet dla jednej kompanii. Autor wspomina, że zaplecze remontowe batalionu znajdowało się w rejonie ulic Gniewkowskiej i Jana Kazimierza oraz na terenie gazowni. Wspomniana też jest fabryka/garbarnia Pfeiffera (ul. Okopowa). O Włochach ani słowa.
  2. Fajnie, że udało się to wyjaśnić! A ulica Świetlana (nie Świetlna, ale to pewnie zjadło literę). Budynek rzeczywiście można poznać na street view.
  3. Jeszcze 10 lat temu na Gniewkowskiej (w jej rejonie) były rampy do rozładunku czołgów, a cały teren był zabudowany magazynami zbudowanymi przez Niemców podczas wojny. Teraz nie ma już po tym śladu i piętrzą się wieżowce. Trzecie zdjęcie może być właśnie z tego rejonu. Hala fabryczna (remontowa?) w tle jakoś nie pasuje do Błonia. Nie ten "rozmach". Wiaduktu (czy może mostu?) szukałem chwilę na zdjęciach w internecie, ale nie potrafię powiedzieć skąd pochodzi. Poszukam jeszcze.
  4. Pantera nie z tych zdobytych w Powstaniu. Z drugiej strony napisałem, że "na pewno nie Warszawa", ale po kolejnym przyjrzeniu się tracę tą pewność. No bo jeśli to nie stacja kolejowa, a tory Elektrycznej Kolei Dojazdowej? Tory wydają się węższe niż zwykłych, a do tego dochodzi sygnalizacja świetlna i słupy, który wyglądają na trakcyjne. Wartownik z bronią w ręku i jakieś fragment zasieków z drutem kolczastym też mają "swój klimat" i sugerowałoby to jednak Warszawę. I jeszcze brukowane ulice. Niestety nazwy do żadnej stacji stacji/przystanku dopasować nie mogę.
  5. To fragment nazwy stacji kolejowej. Więc na pewno nie Warszawa, tylko jakaś "-dowa".
  6. Ten z Edynburga nie jest infantylny. A co powiedzieć o tym z Żagania???
  7. Dlaczego ten pomnik nie może być po prostu ładny? Aż tak bardzo "po taniości" są te pomniki robione u nas? Trochę to wkurzające, że w Edynburgu mogą i mają taki, a my jakby jakiś amator robił projekt.
  8. Ciągle szukam takiego SdKfz 251/5 z jedną tylko kładką na burcie i jakoś nie bardzo. Tu na platformie "S" typ Augsburg.
  9. SdKfz 251/7 z 37. pancernego batalionu saperów (1. Panzer-Division). Grecja wrzesień 1943.
  10. P32, to na pewno pojazd z powstania z użytego tu szturmowego batalionu saperów.
  11. W ogóle p24 jest dziwny. Zauważyliście felgę? Nie widziałem takiej w SdKfz 251. Bo palmę to jeszcze można wytłumaczyć, że jakiś weteran z Afryki sobie namalował. Wiem! Cienkie to bardzo.
  12. Trochę oczywistości chyba bęzie... p26 to dość znane zdjęcie pojazdu z batalionu saperów z 20. Panzer-Division. p38 transporter chyba z batalionu saperów z Panzer-Lehr-Division. p40 też Panzer-Lehr-Division pewnie z 11.kompanii tylko nie wiem czy z 901., czy 902. pułku grenadierów pancernych (obie te kompanie w obydwu pułkach miały SdKfz 251/7). Kolor "jedenastki" pewnie ma tu znaczenie, ale nie wiem jaki był przypisany do którego pułku. p24 ma z tyłu namalowaną palmę "Afrika-Korps"??? Fotomontaż, czy.... o co chodzi???
  13. Aż żal zaczynać ten temat, bo jest znacznie gorzej niż Ci się wydaje. Historycy piszą "po linii aktualnej polityki historycznej", czyli uprawiają propagandę, bo chcą mieć co do garnka włożyć. Są oczywiście i tacy pożyteczni idioci/nadgorliwcy, którzy wierzą w to co piszą. Kłopot w tym, że dziś do prowadzenia badań historycznych wystarcza wiara. I co dla mnie przykre widzę, że w PRLu powstawały o niebo lepsze prace, chociaż okropnie "skrzywione w lewo" i też pisane na zamówienie. Ale za to powstały w oparciu o warsztat historyczny i choć zmanipulowane, to łatwe do zweryfikowania (bo są przypisy). A teraz? Dostęp do danych archiwalnych mamy wszyscy bez wychodzenia z domu. Przeraża mnie tylko to, że żeby do nich dotrzeć inwestują swoje pieniądze pasjonaci spoza instytutów historycznych, a dysponujące gigantycznymi budżetami IPNy i inne mają to "w pompie". Bo wystarczy pisać po linii. A potem bawimy się w bezrefleksyjne śpiewanie powstańczych piosenek w Warszawie. I jeszcze paru meneli w koszulkach "Legia Pany" pokrzyczy "Chwała Bohaterom!". I jest i bohatersko i wzruszająco. Dobra. Nie ma sensu...
  14. O proszę! Tego nie wiedziałem, a i nie widziałem takiego pojazdu na zdjęciu. Tymczasem w raportach SdKfz 251/5 widuję co jakiś czas.
  15. 8 ton to była jej masa własna. Ładowność wagonów projektowanych na początku XX wieku to było standardowo 15 ton. Koleje niemieckie to zresztą taki drugi "konik". W końcu nierozerwalnie związany z niemiecką machiną wojenną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie