Niegolewski młody spiął konia ostrogą, Może stracę życie, lecz sprzedam je drogo Jak wicher się rzucił i jak błyskawica A za nim jak burza, ta polska konnica..."
Skoczył Krzyżanowski, jak piorun się rzucił, Wziął trzecią baterię, ale już nie wrócił Jeszcze się została ta bateria czwarta, Bronią jej Hiszpanie, walka trwa zażarta..."
Na wiarusów czele jak piorun się rzucił, Wziął pierwszą baterię, ale już nie wrócił Skoczył Dziewanowski jak piorun się rzucił, Wziął drugą baterię ale już nie wrócił..."
Już francuska jazda cofa się w nieładzie, Pod śmiertelnym ogniem wał trupów się kładzie A wtem Napoleon na Polaków skinął Skoczył Kozietulski, w czwórki szwadron zwinął..."