Pojawiały się przy okazji uroczystości Święta Morza, gigantyczne lub małe, grożne dla dziecięcej gawiedzi, lub wzbudzające często śmiech i wesołość wśród dorosłych. Budowali te makiety cywile, budowano na terenie jednostek wojskowych. Może wyglądem nie wzbudzały strachu, natomiast największą bronią" były chyba hasła na nich umieszczane... I tak w Święto Morza, w końcu czerwca cumowały w miastach i miasteczkach makiety Propagandowej Floty Wojennej RP". Prowadzone, ciągnięte, fruwające w powietrzu, niekiedy nawet pływające...