Ostatnio na Wale Pomorskim w dolince pewnego stumienia znalazłem maszynke do mięsa pewnie z pobliskiej wiochy. Wszystko było by fajnie gdybym sie nie unorał przy wydobywaniu jej. kilkaset mrtrów dalej podczas sprawdzania sygnału zobaczyłem wystajacy z ziemi brzeg ruskiego hełmu który jrdnak po odrzyceniu kilku cegieł okazał sie finezyjnie wygieta łopatą. Najgorsze jest to , że to naprawde wygladało jak hełm.