Niemcy ja wydobyli swój samolot z morza to umieścili go w specjalnym tunelu gdzie przez dłuższy czas był zraszany roztworem kwasu cytrynowego w celu oczyszczenia i zabezpieczenia przed przyspieszoną korozją. Nie powinien tak sobie leżakować.
Naszym nieszczęściem było to, że większe elementy pojazdów lub całe pojazdy szły do huty. Części za to w Polsce jest sporo a już od Stugów III b. dużo. Pozostaje się cieszyć, że mamy skorupę i że trafiła do pancernych magików.
Ciekawe co powodowało znalazcami by przekazać te części do muzeum AK? Ani to im potrzebne, ani szczególnie związane z statutową działalnością muzeum. Wątpie by wiedizeli co z tym zrobić.