
Dodge52
Użytkownik forum-
Zawartość
2 110 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Zawartość dodana przez Dodge52
-
Witam, Dzięki koledze Tadeuszowi, znane są dalsze dzieje Gaza 67b. Jak koledzy pamiętacie z wcześniejszego opisu, Gaz 67B został przekazany przez Szkołę Oficerską KBW dla Technikum Samochodowego w Legnicy /koniec lat 50-tych/, służył harcerzom na letnie obozy, stał w Szkole w garażu do 1974r. Księgowy naszej Szkoły załatwił w kuratorium papiery, pojazd służył mu wraz z przyczepką na fermie, sprzedał Gaza 67B do miejscowości Gromadka, pojazd został odnowiony / jak widać na zdjęciu/ i już jest w innych rękach gdzieś w Polsce.
-
Kolego ,,dr.tommy,, - jeśli nie zdobędziesz oryginału, przemyśl tą koncepcję, jest troszkę zachodu, ale pojazd będzie na chodzie. Chyba że chcesz mieć 100% oryginał. Pozdrawiam DODGE52
-
Schemat tylnego mostu w przekroju + wałek napędzajacy
-
W renowacji amfibii /podwozie Gaz 69/ nie miałem żadnego problemu - patrz schemat - wałek napędzający jest krótki, czop przedni wałka pracuje w łożysku noskowym, zabezpieczony specjalną podkładką która jest przynitowana do obudowy tylnego mostu /późniejsze modele Gaza miały pierścień rozprężny - zabezpieczający i łożysko wałeczkowe/, dalej łożysko podwójne 57704, między bieżniami były podkładki regulacyjne i pierścień odległościowy, podkładka dociskowa, pokrywa wałka z uszczelniaczem 42x68x10 - mocowana 6 śrubami M10 z podkładką sprężystą, końcówka kołnierzowa przykręcona nakrętką M20x1,5, zabezpieczona zawleczką,,3,,/ w amfibii na pokrywę wałka napędzającego był nałożony okrągły pierścień na który osadzało się dużą uszczelkę gumową do uszczelnienia podwodnego/
-
Trzecie zdjęcie - ,,Gaz67 B,, - podwozie, tu już jest problem, widzę tylny most napędowy, wychodzący z obudowy wałek napędzający i koniec. Ze zdjęcia zamieszczonego w wątku ,,Gaz 67 B,, z dnia 24.03.2009 widzę jak to wygląda - wał rurowy, widoczne łożysko podwójne wałka napędzającego z wielowypustem /nie ma podkładki i nakrętki+końcówki/ ,wał pracuje na wielowypuście zamocowany poprzez pokrywę wałka 6 śrubami M10 /lub śrubami dwustronnymi/ do obudowy tylnego mostu. Pytam kolegi Marka, byłego właściciela ,,Gaza 67 B,, - mówi mi że w swoim pojeździe z wałem nic nie robił, tylko go zakonserwował i pomalował, był w porządku. Trudno mi osobiście w tej chwili o opinię, najlepiej jak to się widzi, skonsultować w dwie osoby i podjąć trafne decyzje co do naprawy. Oglądałem w garażu swój ,,zdobyczny ,, przedni most napędowy ,,Gaza 67 B,,- jest tam końcówka kołnierzowa do połączenia z wałem napędowym, przykręcona nakrętką koronkową i zabezpieczona zawleczką. /a tył sowieccy konstruktorzy zrobili inaczej/. Ja osobiście widział bym to tak - z innego przedniego mostu wymontować przekładnię główną /koło talerzowe+wałek/, wmontować do tylnego mostu, oczywiście wyregulować przekładnię, założyć końcówkę kołnierzową, zablokować nakrętką i zabezpieczyć ją zawleczką, mała przeróbka końca wału napędowego z Gaza 69,/ góry nie ruszać - niech będzie oryginał z wyjścia ze skrzyni/, wał wyważyć. Chyba że jest do zdobycia oryginał.
-
Na tym schemacie poglądowym szczegóły mocowania -przód i tył/
-
Na tym schemacie jest ogólny rozstaw mocowania silnika - przód i tył.
-
Witam, Szanowny Kolego ,,dr.tommy,, - postaram się w dzisiejszym wpisie w wątku ,,Gaz 67 B,, ustosunkować się do kwestii poruszonych na w/w zdjęciach. Zamocowanie silnika, muszę przyznać, że co pojazd - to jest inne zamocowanie. Podam swój przykład - w moim ,,Willysie,, oryginalne poduszki gumowe /2szt./ były w formie kwadratu, mocowane do przynitowanego wspornika do ramy, silnik spoczywa na dwóch ,,łapach,, przykręcony dwoma nakrętkami. W amfibii były już 2 poduszki gumowe typu ,,W-wa,, mocowane do wsporników ramy za pomocą 2 śrub M8x1, zaś sam silnik do poduszek krótkimi śrubami M12 z prowadzeniem stożkowym. Natomiast, to co widzę na schemacie mocowania silnika ,,Gaz 67 B,, poduszka w górnej części jest półokrągła, pod nią jest podkładka stalowa, tuleja metalowa, śruba mocująca M12x1,25 z nakrętką koronkową i zawleczką ,,3,, - /może być nakrętka z podkładką sprężystą/ - otóż, spotkałem się z takim mocowaniem skrzyni rozdzielczej w amfibii /też w Gazie 69/ - 2x2 - z jednej i drugiej strony reduktora, ale czy ta sama wielkość, trudno mi potwierdzić, może pasować od samochodu Zis 151 lub 157. Można też się pobawić /czasochłonne/ dorobienie z twardej gumy, dopasować do łoża silnika /łap, wspornika/ - takie patenty stosowałem w swojej ,,Dodge-WC51,,
-
Ostatnie ujęcie Dodge52
-
Inne ujęcie
-
Na koniec co to? Chyba od MG 08/15 - kto potwierdzi!
-
Znawcy militariów rozpoznają tą metalową skrzynkę ? Oczywiście jest pusta.
-
A to oryginalna ,,nówka,, przyczepa do Gaza /69, Uaza/ Pamiątka po PGWAR w Legnicy, obok terenowe opony do Dodge, a pod przyczepą co? uratowany przedni most do Gaza 67B
-
Willys - widok na tył pojazdu Mam oryginalne kanistry na paliwo i wodę
-
Willys, troszkę zagracona przyczepa.
-
Jak już jestem w garażu dolnym - to mój Willys - opisał bym jego historię po dzień dzisiejszy
-
Tarcze sprzęgła - tu ciekawa historia - będąc w legnickiej jednostce radzieckiej w Niemczech /helikoptery Mi6/ w miejscowości Nora k. Erfurtu, pojechałem z mjr Ch. na złomowisko, leżało ich b. dużo, pasują do Gaza 51, 63, 67B - ten sam wielowpust wałka sprzęgłowego, stosuję je w swojej Dodge, nie mają sprężyn /tłumików drgań skrętnych/
-
Kompletny ,,reduktor,,
-
Uratowany przekrój ,,reduktora,, od Dodge, częsci wewnętrzne OK.
-
Wgląd na uratowany przedni most napędowy - bęben hamulcowy w przekroju, zwrotnica i inne, ale druga strona w porządku, części wewnętrzne do wykorzystania w bardzo dobrym stanie.
-
Zbliżenie mechanizmu kierowniczego
-
Wrzucam kilka zdjęć - to co udało się uratować przed złomowaniem pod koniec lat 90-tych Mechanizm kierowniczy - przekrój, części wewnętrzne dobre, do wykorzytania.
-
Witam, Szanowny Kolego ,,dr.tommy,,, oglądając te kilka zdjęć z renowacji Twego ,,Czapka 67 B,, - jestem pod wrażeniem Twojej pasji, Twojego zaparcia, Twojej cierpliwości. Już jak widać ze zdjęć, nadejdzie moment, gdy usiądziesz za kierownicą, noga na starter i serce pojazdu ożyje, uśmiech na twarzy, pokonasz pierwsze metry wyjeżdżając ,,Czapkiem,, z garażu. Szczerze Tobie tego ,,dr.tommy,, życzę i myślę że czytający ten wątek o Gazie 67 B pozostali koledzy też. Piszę to, gdyż nie obca mi jest technologia naprawy w/w pojazdu. Opisałem dokładnie w wątku ,,Amfibia,, swoje wspomnienia dotyczące naprawy mojej ,,Amfibii,, - Gaza 46, ja miałem większe możliwości naprawcze /przypomnę, były to lata 1979-1980/, a Szkoła moja - Technikum Samochodowe miała swoje Warsztaty Szkolne w pełni wyposażone : był dział silników,podwozi,obróbka mechaniczna, obróbka cieplna, spawalnia, dział elektryczny, lakiernia - pomoc była z każdej strony, renowacja pojazdów trwała niedługo. Dyrekcja poszła mi na rękę i z grupą młodych zapaleńców /uczniów/, w ciągu 7 miesięcy amfibia wyjechała na własnych kołach. A wiem, bo mam liczne kontakty z młodymi zapaleńcami zabytkowych pojazdów, renowacja pojazdu trwa rok, dwa i wiele dłużej, brak części zamiennych, trzeba je zdobyć, zweryfikować, dopasować, zmontować, wyregulować, a to wszystko trwa. Życzę Tobie ,,dr.tommy,, raz jeszcze wytrwania w tym co robisz - Pamiętaj, dzień wyjazdu z garażu coraz bliżej !!! Pozwoli Kolega, że podpowiem kilka spraw związanych z naprawą /opieram się na kilku zamieszczonych zdjęciach/, Gaz 67 B od przodu - blacharka wyprowadzona, do założenia tyko fartuchy boczne /osłony chłodnicy/ - ładnie się prezentuje, nie widać silnika, ale chyba jest zamontowany, skompletowany, podzespoły podłączone,przedni most napędowy - widzę ma nowe okładziny hamulcowe - jak pomagałem koledze przy naprawie głównej przedniego mostu / nie będę opisywał regulacji przekładni głównej, zwrotnic itd./ skupię się na układzie hamulcowym i kierowniczym - okładziny hamulcowe dopasowaliśmy z W-wy, ale były bez otworów, w Szkole mieliśmy specjalny przyrząd blokujący okładzinę na szczęce hamulcowej, otwory wiercone wiertłem ,,4,,- drugie wiertło z prowadzeniem ,,8,, /otwór głęboki do połowy okładziny/ - wprowadzamy nity ,,4,, mosiężne /były też aluminiowe/ do gotowego otworu i specjalnym ,,kielichatorem,, nit rurkowy był zawinięty, wytaczarka do bębnów hamulcowych wyrównała powierzchnię bębna hamulcowego /można też na tokarce z dużym wrzecionem to zrobić/ - założenie sprężyn, też specjalne szczypce lub w wypadku braku ich, pilnik bez rączki, po stożku się zsunie, i wpadnie do otworu szczęki / przy nieumiejętnym zakładaniu były skaleczenia/. Zdjęcie trzecie - widoczna piasta koła, kpl.układ hamulcowy bez bębna, nakrętki stożkowe piasty koła to M14x1,5 / pasują od Żuka, W-wy/, ale brakuje na drążku łączącym ramię mechanizmu kierowniczego a dźwignią zwrotnicy uszczelki gumowej osłaniającej sworzeń kulisty /podpowiem - zastosowałem z drążka środkowego ,,Żuka lub W-wy,, uszczelkę sworznia kulistego z gniazdem metalowym tejże uszczelki - wszystko gra, pasują też sworznie kuliste z gwintem M14x1,5 / proszę pamiętać o zawleczce ,,3,,/, pasują kamienie drążka, miseczki /wymaga to przeszlifowania powierzchni zewnętrznej/, korki końcowe drążków /mają gwint drobnozwojowy/ - jeśli masz zapytania, chętnie odpowiem. To tyle co widziałem ze zdjęć. Przy naprawie ,,Czapka,, jest o tyle dobrze, że wszystkie połączenia podwoziowe są metryczne /Willys ma połączenia calowe - jestem szczęśliwym posiadaczem kpl. narzynek i gwintowników calowych, oryginalnie opakowanych w drewnianej skrzynce/ - tylko uważaj na połączenia podwoziowe, tam są śruby wzmocnione drobnozwojowe np. M10x1, M12x1,12, M14x1,5 - co do łożysk - problemu nie ma, są polskie odpowiedniki. ,,dr.tommy,, -POWODZENIA ! Jeśli będzie wątek w Willysie, Dodge, Sztudrze, opiszę naprawy ilustrując je zdjęciami - nie chcę ich mieszać z Gazem 67 B. DODGE52
-
Gaz 67 B z serii ,,OŻP,, - opis pojazdu i dane techniczne
-
Gaz 67 B z serii ,,Wozy bojowe,,