To nie było kupione niemka chciała to spalić bo III Rzesza o tam teraz to nie bardzo w modzie to były pamiątki po jej ojcu,tylke że tabu bo wojenne ,znajomy częśc spalił częśc jak nie widziała uratował dały mi ale jego kuzyn zaczął zbierać i finalnie oddałem by nie płakał zabrałem tylko część co mnie interesowała pozowane oddałem i większość feldpost zabrałem tylko po jednym z kazdej poczty polowej, kolega wyjeżdża już na stałe do Niemiec a z jego kuzynem nie mam kontaktu tak więc przepadło.