Skocz do zawartości

sonicsquad

Użytkownik forum
  • Zawartość

    6 703
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez sonicsquad

  1. Nie wszyscy ZOMOwcy byli żli". To tak jak w policji. Jak masz nazrane w głowie, papierach i coś przeskrobałeś to JP100% i na gliny jazda... Ale nie pomyśli jeden z drugim, że taki człowiek lata po mieście i gania złodziei i bandytów, by Twoja matka, siostra czy ktoś inny mógł spokojnie iść wieczorem przez miasto i żaden niewydarzony debil nie napadł na nich bo nie ma na wino... Z ZOMO było tak samo. Wyciągnięci w nocy na mróz bo był rozkaz nadal pozostawali ludźmi.
  2. Pereca - nie daleko mnie:)
  3. Wrocław Grabiszyńska przed Hutmenem
  4. Pamiętam degustacje przeprowadzane przez pomocnych sąsiadów :) Każdy miał inny pomysł co zrobić, by smak był lepszy i procentów przybyło :)
  5. Czlowieksniegu - jestem z piekarskiej trójcy" czyli Pszenna Jęczmienna Żytnia :) aro75 - jak pisałem już w innym poście mój dziadek miał przez bimberek mały kłopot, bo podczas gotowania zacieru coś tam się zatkało i ciśnienie kociołek rozwaliło... A że dziadek był w pobliżu, dostał zacierową falą uderzeniową po plecach... Na pogotowiu powiedział, że wybuchł kocioł z praniem, ale zapach i resztki zacieru na poparzonych tyłach raczej każdy poznał... Szczęście że nikt tego nie zgłosił... :)
  6. Parę incydentów się pamięta z Wrocławia :) Mieszkając z rodzicami w okolicy skrzyżowania Zaporowskiej z Grabiszyńską w grudniu pojawiły się czołgi (właściwie jeden widziałem) wraz z posiłkami milicji... Moja kochana świętej pamięci babcia, nigdy wyparzonego języka nie miała, więc na widok czołgu obracającego lufę przed naszymi oknami (na parterze) otworzyła okno i poleciała wiązanką w stronę mundurowych! Ojciec przerażony, że zaraz wpadnie ekipa do domu, ściągnął siłą babcię z okna i do pokoju na klucz! :) Mniej szczęścia miał sąsiad z góry, który będąc w stanie bardzo wskazującym, rozpoczął nierówną walkę z siłami zbrojnymi rzucając w nich cegłami ze swojego pokoju... Po minucie na 4 piętrze była ekipa w liczbie przewyższającej liczbę mieszkańców całej klatki i wraz z drzwiami weszła do mieszkania. Jako że nie znali rozkładu mieszkań, wpadli do niczego nie spodziewającego się sąsiada. Na szczęście jakiś mocniej rozgarnięty milicjant wyjrzał przez okno i po stwierdzeniu, że to nie to mieszkanie zarządził odwrót i szarżę na mieszkanie obok. Tym razem właściwe. Biedny sąsiad nie wiedząc, że nie wolno rzucać cegłami w ludzi nie rozumiał dlaczego pięciu ludzi wynosi go z jego własnego lokum i to w trakcie takiej fajnej zakrapianej imprezy... Wrócił do nas po przeszło tygodniu, nie chcąc mówić co się z nim działo. Jedynie ślady na jego ciele mogły świadczyć że nie był na rozmowie i pouczeniu.
  7. Za poległych bracia żołnierze: O, Panie , któryś jest na niebie, Wyciągnij sprawiedliwą dłoń ! Wołamy z cudzych stron do Ciebie O polski dach i polską broń. O, Boże, skrusz ten miecz, Co siekł nasz kraj, Do wolnej Polski nam Powrócić daj ! By stał się twierdzą nowej siły Nasz dom, nasz dom. O, usłysz, Panie skargi nasze, O, usłysz nasz tułaczy śpiew ! Znad Warty, Wisły, Sanu, Bugu Męczeńska do Cię woła krew ! O, Boże, skrusz ten miecz… „Modlitwa obozowa” powstała w obozie dla internowanych w Bals w Rumunii. Autor był kapitanem. Modlitwa zyskała szeroki rozgłos, była śpiewana w wojsku w Szkocji oraz oddziałach partyzanckich w kraju, dokąd dotarła za pośrednictwem cichociemnych. Tu trochę przerobiona nosiła tytuł „Modlitwy partyzanckiej”.
  8. Melduje się... Kapelanem mogę być... Z moją wiarą.... ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie