za nim nasza dyskusja zmieni sie w rozważania teologiczne :)) , powiem tylko że nie wydaje mi się aby to było tak proste i zawarte w skali 1 do 6 , naprawdę mi się nie wydaje.Ale w tej skali stawiałbym sie jednak na 4 miejscu , z zastrzeżeniami.Tych zastrzeżeń jest na tyle dużo , że zmieniło by to tą czwórkę na nie wiem co...;)) . O ale będąc przy temacie duchów- moje rodzinne miasto , zaraz obok posterunku Policji stoi dom, który ludzie pobwieszali święconymi obrazkami , na przodzie figura Matki Boskiej , w oknach krzyże .Historia jest taka , już kiedy budowano dom , coś tam budowlańcom ciągle nie pasowało , a to coś stukało ,pukało , w każdym razie dwie ekipy budowały , wybudowali i właściciel wprowadził sie z rodziną - mieszkał jakieś trzy miesiące (coś mu tam chodziło , stukało.Po mieście już chodziły ploty , że nawiedzonym jest ten dom. Kupiła to następna rodzina , od razu Matka Boska na trawnik przed - miesiąc mieszkali. I teraz najlepsze ,mój znajomek kupił ten do za świetną cenę (65 tysięcy , z podwórkiem , sadem ) mieszka już ponad rok , jego wypowiedzi na temat nawiedzenia nie da sie zacytować , powiem że nie ma z tym kłopotów.Jak coś stuka to znaczy , że jeszcze dom osiada , na kroki ma dwa koty.Figurę Matki Boskiej zostawił , ale obrazki poszły wont (za dużo ludzi sie gapiło mu po oknach) , ostatnio gdy z nim rozmawiałem mówił , że ma święty spokój.co to plotka potrafi zdziałać hehehehe.pozdrawiam.liha