Mamy pierwsze informacje od odkrywców złotego pociągu z Wałbrzycha. W pierwszym miejscu, gdzie zaczęły się prace koparki zrobiły wykop na głębokość 4,7 metra. W tym miejscu natrafiono na litą skałę, którą trzeba by rozbijać młotami. Dlatego zdecydowano się przesunąć o 15 metrów w bok. W tym miejscu zrobiono wykop głębokości około 7 metrów, ale dotychczas nie znaleziono nic interesującego. Trafiono jedynie na pozostałości po żeliwnej rurze." http://www.gazetawroclawska.pl/