raz u mojego kuzyna w domu pracowaliśmy w piwnicy. jest to dom który powstał tuż po wojnie praktycznie stał już w latach 40. w pewnym momencie spadł mi słoich który sie totalnie rozp*****lił. szkło było wszędzie. kawałki polecialy nawtet po drewnianą podłogę która jest gdzieś tak 3 X 3 w tej piwnicy. zacząłem podnosić taki beliki btóre stanowiły tę podlogę. ku naszemu zdiwieniu nie było tam posadzki tylko taka jeszcze jdna piwniczka. masa pajęczyn i syfu głównie jakiegoś piachu który się naniósł. ale to jakoś bardziej mnie motywowało aby wejść głębiej. strrrasznie się balem mój kuzyn z resztą też ale nie dziwota byliśmy mali ja miałem gdzieś 13 lat a moj kuzun 9. na szczęście nie znalałem zadnych kości ale były tam monety. dość ładnie zapakowane w solidny woreczek, szmatkę i słoik na samym końcu piaszczystego schornu" za wszystkimi pajęczynami. monety były głównie niemieckie (2 wojna) ale były także starsze. najstarsza jaka była pochodziła z 1470 roku. widać niestety tylko datę i jakieś resztki twarzy. nie wiem ale wydaje mi się ze ta mojneta jest albo angieska albo Duńska. resztki napisów. monet było kilkadziesiąt + papierkowe ale te były już raczej poniszczone. aby było uczciwie kuzyn wziął papierki bo było ich więcej a ja wziąłem monety bo wg mnie były ceniejsze i wytrzymają dłużej. minęło ładnych pare lat a dalej nikt nie wie co to była za piwnica a moj kochany kuzyn debil sprzedał do antyków te znalezisko. ja to juz zostaiwe soebie...