Właśnie - czy ktoś wie, jak w terenie zweryfikować istnienie grodziska? Wydaje mi się, że możesz zrobić tyle: - analizujesz mapy, szukasz w necie informacji, czy nie ma w tym miejscu stanowiska archeo, - jedziesz tam, gdzie jest podejrzenie. Przekonujesz się, że widoczny w ISOK kształt terenu to nie jest coś głupiego (bagno, lasek, starorzecze, itp) i że faktycznie widać jakąś podejrzaną formę terenu. Np. z foto Nr 14 - przejeżdżając tamtędy, patrzyłem sobie - jest lekka wypukłość na łące, - zastanawiasz się, czy istnienie w takim miejscu grodziska ma sens - płynąca obok rzeka, położenie na wzgórzu, w lesie, zwiększa szansę, że to jest dawna osada. Nr 14 jest dziwny - na terenie zalewowym, poniżej wysokiego wału pradoliny Narwi - słabo pasuje. Ale wskazane na foto Nr 4 grodzisko też jest tak położone, więc są tu argumenty za i przeciw, - możesz jeszcze w terenie przejrzeć ziemię, wyrzuconą przez krety itp - mogą zdarzyć się fragmenty ceramiki. ALE SAM NIE KOPIESZ! Szansa na ciekawe znalezisko jest nikła, a na spotkanie z prokuratorem - duża. I jeśli nadal wydaje Ci się, że to jest grodzisko - wysyłasz maila do paru instytucji, np. do konserwatora zabytków, muzeum archeologicznego w Warszawie, do gminy, starostwa - może się ktoś zainteresuje. I może po kilku latach dowiesz się, że naukowcy w tym Twoim" miejscu znaleźli grodzisko i chwała im za to ;-)