Skocz do zawartości

Wybuchowy hobbysta w Gliwicach


Grzebiuszka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
W piątek ,20.09.2002r w Gliwicach ok. godz. 15 na jednej z głównych ulic zaroiło się od policji,straży pożarnych i patrolu saperskiego.A oto notatka prasowa na ten temat z poniedziałkowego Dziennika Zachodniego:
WYBUCHOWY HOBBYSTA
Mieszkancy kamienicy przy ul. Chorzowskiej przeżyli ewakuacje.

Kolekcję niewybuchów 36-letni gliwiczanin przetrzymywał w piwnicy,o jego niebezpiecznej pasji nie wiedziała nawet żona,tajemnicę zdradził jedynie pasierbowi ,potem straszył,że zdetonuje amunicję. Proceder ucięli policjanci w miniony piatek.
Na kilkadziesiąt sztuk broni oraz amunicji pochodzącej jeszcze z czasów IIwojny Światowej natrafili policjanci podczas interwencji w mieszkaniu przy ul.Chorzowskiej.Ozdoba niecodziennej kolekcji,był stary moździerz oraz działko przeciwlotnicze. Ponadto oprócz amunicji do karabinów znajdowało się w niej prawie siedemdziesiąt granatów. Militaria zbierał 36-letni gliwiczanin. Przechowywał swój arsenał od kilku lat w piwnicy. Hobbysta zbierał niebezpieczne trofea penetrujac stare bunkry,poligony i lasy. Przynosił je do piwnicy, gdzie następnie oczyszczał je z rdzy i sprzedawał na złom. Sąsiedzi nie zdawali sobie sprawy z jego niecodziennej pasji. Na trop nietypowej kolekcji policjanci wpadli podczas interwencji rodzinnej. Zawiadomił ich pasierb hobbysty. Podobno wcześniej groził mu , że zdetonuje bombę. Chłopak wystraszył się i postanowił powiedzieć o
wszystkim funkcjonariuszom. Gdy ci przyjechali na miejsce, hobbysta-militarysta nawet nie stawiał oporu, zaskoczony został wprowadzony do radiowozu. Żona jak i sąsiedzi nie mieli pojęcia o tym, że mieszkają "na bombie.
- Myśleliśmy, że zbiera tylko złom - mówili zdziwieni sąsiedzi.
Po ewakuacji mieszkańców nafaszerowanej niewybuchami kamienicy do akcji wkroczyli saperzy. W akcji usuwania niewybuchów wzięło udział kilkudziesięciu policjantów i strażaków. Zanim ewakuowani mieszkańcy powrócili do swoich mieszkan musieli czekać na dworze przez kilka godzin.MIKOŁAJ SUCHAN "

Dla kolegów z forum z pozdrowieniami wygrzebał Grzebiuszka
Napisano
To nie hobbysta, to psychol. I dobrze mu zrobili. Szkoda tylko działka.
Napisano
Psychol, i to jaki.Podobno nie zrezygnawał z rozbrajania pocisków na jak mu oderwał kilka palców.I nic dziwnego że na nas póżniej psy wieszają.
Napisano
głowę daję że sami macie po kilka rozrywkowych fantów w domu a klijenta od psycholi wyzywacie .gamonie jesteście i tyle .
Napisano
Ruszyło mnie, musze się przyznać ... wykrzyczeć to światu, oczyścić sumienie .... a więc, słuchajcie ..... nie we wszystkich łuskach mam zbite spłonki .... ale to tylko dlatego że nie uważam to zajęcie za bezpieczne, pozatym nie wiem jak to zrobić ... ukażcie mnie, czuje się winien.
Ale tak na poważnie to każdy może mieć w domu skorupe od pocisku moźdizieżowego, łupine od granata, jakieś pociski altyreryjskie czy mine (+ zapalniki do tego) ale wszystko to pozbawione trotylu, w sumie nie widze w tym nic strasznego oprócz tego że ten trotylk jakos trzeba wygrzebać a to już jest hmmm dość rozrywkowe zajęcie. Ale gość który trzyma w domu ten trotyl, a nie wspomne o trzymaniu w domu napchanych nim łupin a przemilcze uzbrojenie ich w zapalniki, to ten gośc jest psycholem bo jeden taki pocisk od moździerza jak pier...nie (a może to zrobić) to nie jeden blok/dom runie w gruzy. I na tym polega psycholowatość tych pacjentów że oni ryzykują życiem innych, bo jak by sobie gdzieś w lesie wiercili dzióry w minach to kij im w oko ich zabije, a nie innych, i dla mnie mogą to sobie tak na odludzi robić, ale jak stwiają naszli życie innych to ... jakiś wyrok musi być.
Napisano
Równie dobrze mógłby rozbrajać na dworcu, w szkole lub szpitalu. Nie interesują mnie wybuchowe rzeczy, dość można znaleźć pustych. Nie są tak ładnie zachowane, ale bezpieczne.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie