Grzesio Napisano 5 Wrzesień 2002 Autor Napisano 5 Wrzesień 2002 No i jak się Wam podoba merytoryczne oblicze „O”?Nareszcie jakieś konkrety. Nieco zbyt dużym uogólnieniem jest stwierdzenie, że do mocowania DT w czołgach, samochodach pancernych i innych wozach bojowych służyło jarzmo kuliste". Ano owszem, z reguły tak, ale nie tylko. Na BT-2 stosowano, bynajmniej nie kuliste, jarzmo DA-2 dla dwóch DT, a BA-64 w ogóle nie posiadał jarzma, jedynie podstawę.Mieszane uczucia budzi we mnie zamieszczona pod artykułem tabela o dumnej nazwie Wykaz czołgów uzbrojonych w karabiny maszynowe DT". Ni pies to, niestety, ni wydra. Kolejny pozór. Wykaz zdawałby się sugerować zestawienie wszystkich czołgów, ale jakich, seryjnych, prototypów też? Kryteria, według których dobrano typy czołgów są, delikatnie mówiąc, niejasne - znalazły się tam wersje praktycznie rzecz biorąc tożsame, nie wiedzieć czemu rozbite na dwie rubryki, jak np. T-18 i T-18M, T-37 (prototyp oraz potoczne oznaczenie wersji seryjnej) i T-37A (formalne oznaczenie wersji seryjnej). Zabrakło natomiast bardzo popularnego T-38 (1340 sztuk) i seryjnych OT-131, OT-132 i OT-133, o T-44 nie wspominając, znalazł się wszakże nieistniejący T-30 (jest to potoczna, nieoficjalna nazwa produkowanej od września 1941 późnej wersji T-40S, urobiona od fabrycznego oznaczenia 030) oraz prototypowe, i to raczej mało istotne, OT-7, T-34-57 i T-29 (skoro tak, to gdzie choćby T-12, TG, SMK, T-100 i np. cała reszta rodziny KW? O A-20, A-32 itp. nie wspominając.). Skoro jako osobny typ wymieniony jest BT-7A to dlaczego nie ma T-26A?Liczne zastrzeżenia mieć można do ilości karabinów na poszczególnych czołgach, jako że jest ona czysto teoretyczna. BT-2 rozbity jest precyzyjnie na trzy rubryki, natomiast T-26 wz. 31 i 32 (pomijając fakt, w jak dziwaczny sposób oznaczono w tabeli wersje T-26!) wymienione są jako uzbrojone w dwa karabiny - a jeżeli miały w prawej wieży działko 37 mm, to co? Może należałoby stwierdzić, że są to liczby maksymalne? Też nie są. Tak się bowiem składa, że T-26 wz. 33 miały najczęściej 1 karabin DT, w porywach mogły mieć do 3, podobnie zresztą jak wz. 37 i wz. 39, wszystko zależało od obecności tylnego karabinu w wieży i karabinu przeciwlotniczego, których zresztą często nie było. To samo dotyczy BT-5 (z reguły jeden) i BT-7 (najczęściej dwa). T-28 miał w praktyce 3-4 karabiny (w zależności od tylnego wieżowego, który jednak z reguły był, kwesta piątego, przeciwlotniczego, jest dla mnie problematyczna), podobnie T-35 miał ich 5-7, zależało to od tylnego wieżowego (z reguły był) i przeciwlotniczego (z reguły nie było).Czemu więc ta tabela służy? Nie wyczerpuje zestawu czołgów uzbrojonych w DT/DTM. Czytelnik zielony zachodzić będzie w głowę, dlaczego identycznie nazwane BT-2 mogą mieć trzy warianty uzbrojenia w km, będzie za to święcie przekonany, że T-26 wz. 33 ma dwa DT i koniec (przepraszam, nie będzie, skąd może wiedzieć o istnieniu T-26 wz. 33, przecież nie z tabeli, wynika z niej, że identyczny T-26 produkowany był w l. 1931-39, tyle że karabiny w różnych okresach mu się zmieniały). Czytelnik zaś obeznany z tematem, poza wiedzą dlaczego było tak a nie inaczej, policzy sobie karabiny sam, bez pomocy tabeli, a i to często dokładniej.Mam jeszcze jedną uwagę do prezentacji munduru. Omnibusem wprawdzie nie jestem, a i RKKA to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej, ale wydaje mi się, że stwierdzenie „górne kieszenie spotykane są w bluzach polowych dla oficerów” jest prawdą jedynie dla wczesnych gimnastiorek wz. 43, czego najlepiej dowodzą choćby zamieszczone zdjęcia.
Gość Napisano 5 Wrzesień 2002 Napisano 5 Wrzesień 2002 Qrde, czyżby rzeczywiście nikt już nie czytał O.???
Gość Napisano 5 Wrzesień 2002 Napisano 5 Wrzesień 2002 Czyta,czyta-a widziałeś magazynek Sudajewa włożony do Szpagina???I parę innych rzeczy?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.