Skocz do zawartości
  • 0

Co to za bicia na łusce?


yupiter

Pytanie

9 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
A my na to, że jak najbardziej może to być łuska 7,92x57. W Belgi produkowano dość szeroki asortyment amunicji m. in. amunicję Mauser zarówno kalibru 7,92 jak i 7,65 mm
Pozdrawiam
Napisano
Tego nie wiedziałem. Jednak tak sobie myślę, że raczej były na eksport. Amunicja 7,9 i 7,6 są na tyle zbliżone wymiarami, że łatwo by o pomyłkę w trakcie walki. Ewentualnie różnie i wyrażnie powinny być oznaczone.
Napisano
Na pewno 7,92 x 57? Może to być produkcja belgijska z Fabrique Nationale Herstal Liege". Na 99% belgijska.
Spłonka może być wysadzona na skutek działania wysokiej temperatury.

bjar_1
Napisano
Fakt, raczej 7,65 mm - mauzer i owszem, ale belgijski.
Jak napisał bjar, spłonka nie jest zapadnięta, lecz jej poprostu niema,raczej od gorąca jeśli łuska rozerwana, lub rozdęta to właśnie tak było.
Acha, broń ta była używana przez Niemców w czasie 2 wojny,
Napisano
Tak mi się wydaje, że w rzeczywistości faktycznie trudno jest odróżnić 7,92 od 7,65, bo to przecież niecałe trzy dziesiąte milimetra. Ta belgijska amunicja, o której wspominaliście miała 7,65 x 53 mm i była stosowana w belgijskich Mauserach (Infantry Rifle Model 1889)- tak przynajmniej wyczytałem w literaturze. Moja łuska mogła mieć 53 mm, ale jak pisałem jej końcówka jest skruszona.
Przy okazji dam zdjęcie tej łuski obok standardowej łuski Mausera (7,92 x 57).
Pozdrowienia
YP
Napisano
Jarek ma rację w 100%. W Belgii produkowano rozmaitą amunicją na własny rynek oraz na eksport i znakowano ją tak samo. Co do pomyłek to nie ma takiej możliwości bo jeśli kompania zołnierzy jest uzbrojona w daną broń to dostaje z magazynów tylko amunicję o danym kalibrze, a poza tym nikt nie rozdaje amunicji luzem tylko w pudełkach które są ułożone w skrzyniach i wszędzie znajdują się etykiety i znaki rozpoznawcze pozwalające szybko i precyzyjnie określić rodzaj amunicji i typ naboju czy pocisku. Problem to mógł mieć partyzant gdyby znalazł garść naboi luzem chociaż raczej niewielki bo gdyby załadował nabój niemiecki do karabinu belgijskiego to nie zamknąłby zamka, a gdyby było odwrotnie to broń by wystrzeliła tylko z celnością miałby problem :D
Napisano
Jarek ma rację w 100%. W Belgii produkowano rozmaitą amunicją na własny rynek oraz na eksport i znakowano ją tak samo. Co do pomyłek to nie ma takiej możliwości bo jeśli kompania zołnierzy jest uzbrojona w daną broń to dostaje z magazynów tylko amunicję o danym kalibrze, a poza tym nikt nie rozdaje amunicji luzem tylko w pudełkach które są ułożone w skrzyniach i wszędzie znajdują się etykiety i znaki rozpoznawcze pozwalające szybko i precyzyjnie określić rodzaj amunicji i typ naboju czy pocisku. Problem to mógł mieć partyzant gdyby znalazł garść naboi luzem chociaż raczej niewielki bo gdyby załadował nabój niemiecki do karabinu belgijskiego to nie zamknąłby zamka, a gdyby było odwrotnie to broń by wystrzeliła tylko z celnością miałby problem :D

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie