Znalazłam czaszkę

[Julllaaa]

Hej! Jestem tu nowa i mam do Was pytanko, otóż spacerując sobie dzis po lesie znalazlam okazałą czaszkę, wydaje mi sie, ze jest to czaszka lisa bądź psa. Chcialam ja troche oczyscic, wygotowalm w wodzie z sodą, efekt dosc mizerny. W zwiazku z tym mam nastepujące pytania

1. Czy na takiej czaszce sa jakies choroby, slowem czy garnek do wyrzucenia? 

2. Jak to ladnie wybielić?

3. Czy w ogole można zachować sobie takie znalezisko?

z góry baaaardzo dziękuję ;)))

buziaki,

julllaaa

 

[Cyrograf15]

Aby wybielić kości gotuje się je w wodzie z dodatkiem perhydrolu. Albo stary garnek na którym ci nie zależy albo nierdzewny. Osobiście używam ten sam co do gotowania weków.

Wojtek

[Julllaaa]

Dzięki Wojtku  chodzi mi o ewentualne choroby, ktore moga byc na takim znalezisku, czy to grozne na domowe warunki?

[Cyrograf15]

Jeżeli nie ma tkanek miękkich , stara kość to nie. Jeżeli są wątpliwości to zakopać na tydzień w mrowisku. Po gotowaniu bezpieczne, tak jak trofea myśliwskie.

Wojtek

[Czlowieksniegu]

A i zupa będzie...

 

PS Badylek... gdzie jesteś- znów będzie syf w kuchni