Skocz do zawartości

minelab go-find 20


sebo_sek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Zakładam ten wątek, żeby się z wami dzielić wrażeniami z używania tego sprzętu. Wczoraj z córką wyskoczyliśmy na pole i pierwsze wnioski się nasuwają. Jeżeli chcecie go kupić pociechom, nie chodźcie na zaśmiecone pola. Deus, jak to Deus radził sobie wyśmienicie, natomiast w przypadku maleństwa jakim jest go-find 20 już tak różowo nie jest. Pole jest zawalone małym i dużym żelastwem i minelab wtedy wariuje. Pokazuje pojedyncze sygnały, które przebijają się przez dyskryminację. Słabo radzi sobie w takich warunkach z namierzaniem, ale jest bardzo czuły i nawet drobinki wygrzebuje spośród żelastwa (takie, że pro-pointer miał kłopot z namierzeniem). Przy większych celach namierza całkiem nieźle, znów poprawka na czystość gruntu.
Nie chodziliśmy długo, ale pewne wnioski można poczynić. Fajny sprzęcik dla 9-latki, ale nie na dużą ilość żelastwa. Będziemy próbować na czystszych miejscówkach i będę informował jak idzie. Ergonomia ekstra, teleskopowa regulacja długości - bajka. Jeden przycisk do obsługi. Na pewno jest to pełnowartościowy wykrywacz
Pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Czas na update.
Wykrywacz Go-find 20 to NIE jest zabawka. Jest to bardzo porządny podstawowy wykrywacz, który początkującemu poszukiwaczowi da wiele radości. Wczoraj miałem pierwszy raz okazję chodzić nieco dłużej.

Po pierwsze zalecam chodzenie z WŁĄCZONYM trybem All-metal. Minelab ma inny ton na żelazo, a dyskryminacja (o której szerzej zaraz) nie zawsze sobie radzi i czasem przebijają się pojedyncze sygnały. Mając AM wiemy, że obiekt jest żelazny. Można oczywiście każdorazowo włączać żelazo i sprawdzać, ale po co? Nie przeszkadza on w chodzeniu.

Jedno o czym można zapomnieć, to posługiwanie się ID. Lepiej traktować Go-find jak wykrywacz bez ekranu, wyłącznie dźwiękowo.

Namierzanie. Tu miałem największe obawy oglądając filmiki na youtube (których zresztą jest garstka) - skaczący sygnał itp. Fakt, sygnał skacze, ale tylko kiedy żelazo przebija się przez dyskryminację. Wtedy można oszaleć. I wtedy warto jest mieć włączone żelazo, żeby wiedzieć, że należy iść dalej. Jeżeli pod cewką jest kolor, z namierzaniem nie ma najmniejszego problemu. Chodziłem z wąską saperką fiskarsa i niemal za każdym razem trafiałem z dołkiem w punkt.

Dyskryminacja - nie jest bajką, działa. Wyciągnąłem spośród żelastwa 5 groszy 1819 i był piękny powtarzalny sygnał. Gdy je wyjąłem, przeleciałem cewką i było wyłącznie żelazo. Byłem pod wrażeniem.

Teleskopowa regulacja jest strzałem w dziesiątkę i czyni ten wykrywacz, moim zdaniem, najlepszą opcją jeśli chce się wkręcić w hobby dzieci. Ergonomia bardzo fajna.

Polecam serdecznie (nie jestem sprzedawcą :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie