Kobieras39 Napisano 27 Październik 2015 Autor Napisano 27 Październik 2015 witam trafiłem oto taką ramę na gościnnych baletach w Radomskim...wcześniej wyszedł nam tam polski bagażnik a teraz ram ai bagażnik wh ... ma ktoś pomysł jakie pochodzenie ? rama zielona kolor raczej wh...
fordgtb Napisano 25 Listopad 2015 Napisano 25 Listopad 2015 czy suport ma wkrecane miski i jaka srednice ma gwint.Jesli BSA to angielski jeśli większy niż BSA to zabojad. Zmierz i podaj
IdeL Napisano 28 Październik 2015 Napisano 28 Październik 2015 Głupio mi to pisać ale wygląda mi to na ramę wczesnej, powojennej Mify. Najbardziej przykuł moją uwagę przedni widelec ze swymi śmiesznymi mocowaniami osi koła. Wydawało mi się, że widziałem go już gdzieś. Po przejrzeniu neta potwierdziło się - Miele, Mifa. Może coś jeszcze. Tylny, prosty widelec wskazywałby też na Mifę.Trzeba to jeszcze podweryfikować. Spróbuj przeczyścić kierownicę po jej rozebraniu. Np. Achilles, na słupku kierownika, wchodzącym w ramę nabijał napisy. Sam widziałem.Kierownik jest raczej na pewno przedwojenny lub wojenny.Pamiętaj, że rower mógł być poskładany z kilku. Do dziś takie rowery, znajdowane po stodołach są przekleństwem. Wszystko od sasa do lasa. Naród po wojnie wykazywał się sporą inicjatywą w zakresie rozwoju transportu indywidualnego.
Kobieras39 Napisano 28 Październik 2015 Autor Napisano 28 Październik 2015 płakał nie będę choć wątpię że to powojenny rower;d
IdeL Napisano 28 Październik 2015 Napisano 28 Październik 2015 Ja się nie upieram, ale miej na uwadze, że rowery z końca lat czterdziestych specjalnie nie odbiegały od tych z początku lat czterdziestych. Mocowanie przedniej osi jest typowe dla produkcji powojennej Mify. Miele też miał coś podobnego. Mam nieco rowerów przedwojennych i wojennych (same szkopy), ale niestety żadnej Mify. Może i ten typ mocowania firma stosowała również w czasie wojny? Nie widziałem.Do tego ten tylny widelec - prosty. Niemieckie rowery (przed)wojenne miewały raczej tylny widelec taki zaokrąglony, jak na zdjęciu. Przynajmniej najczęściej.Proste widelce kojarzą mi się raczej z powojennymi konstrukcjami.Ale może, mimo powszechności pewnych rozwiązań jakaś firma stosowała prosty. Tak jak napisałem wcześniej - truppenfahrrad nie był związany z jedną, konkretną firmą, więc każdy z producentów stosował zapewne swoje rozwiązania.
Kobieras39 Napisano 27 Październik 2015 Autor Napisano 27 Październik 2015 witam trafiłem oto taką ramę na gościnnych baletach w Radomskim...wcześniej wyszedł nam tam polski bagażnik a teraz ram ai bagażnik wh ... ma ktoś pomysł jakie pochodzenie ? rama zielona kolor raczej wh...
Kobieras39 Napisano 27 Październik 2015 Autor Napisano 27 Październik 2015 kolor zieleni jak z puszek do masek trochę przekłamuje lampa...będę wdzięczny za pomoc
IdeL Napisano 27 Październik 2015 Napisano 27 Październik 2015 A truppenfahrad nie powinien być fabrycznie czarny?Bagażnik raczej na pewno jest od tego, o co pytasz.Ale rama? Ciężko będzie dociec. Masa firm niemieckich produkowała rower tego typu. Rower najwyraźniej został rozebrany z premedytacją - brak transmisji.Ja mam rowery Meister oraz Wanderer, które na pewno nie są truppenfahrad'ami, a same ramy są zupełnie podobne i bez problemu można by oba wystylizować na rowery militarne...Możesz pokazać jak zakończone są widełki? Jakoś dziwnie na tych zdjęciach co dołączyłeś wyglądają.
IdeL Napisano 27 Październik 2015 Napisano 27 Październik 2015 Trochę dziwny jest kształt tylnego widelca. Zdaje się, że takie widelce miały rowery f-my Mifa.
Kobieras39 Napisano 27 Październik 2015 Autor Napisano 27 Październik 2015 mówisz i masz ...wydaję mi się że zielona;)...co ciekawe numer na ramie w okolicy siodełka ale z tyłu i pod nim literaD"
IdeL Napisano 27 Październik 2015 Napisano 27 Październik 2015 Cały czas nie widać końcówek widelca. Jak tam była mocowana oś koła? Albo coś jest pourywane, albo to jakiś nietypowy widelec - byłby to przynajmniej ślad na producenta. Wrzuć, jak możesz te końcówki widelca.
IdeL Napisano 27 Październik 2015 Napisano 27 Październik 2015 Mam wrażenie, że numer ramy nic nie da. Ciężko po samym numerze coś wyczaić (tak mi się zdaje), bo ludzie, którzy zbierają i klasyfikują rowery, zazwyczaj nie przywiązują do nich dużej wagi. Niestety na ramach niemieckich rowerów nie spotyka się raczej oznaczeń producenta.Uważam, że jeśli ustalimy producenta ramy i będzie to produkt niemiecki, wojenny lub przedwojenny, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, iż był to truppenfahrad (bagażnik w miejscu znalezienia) i przy tym założeniu podjąć próbę odtworzenia pojazdu. Jestem pewien, że rama po oszlifowaniu i odrdzewieniu oraz pewnie pospawaniu wżerów tu i tam spokojnie może posłużyć do zrobienia pełnosprawnego roweru WH (na oryginalny lakier w tym stanie zachowania raczej i tak nie ma co liczyć).
Pytanie
Kobieras39
20 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.