Skocz do zawartości

Ekspertyza policji a czas


bart84

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam,
Kolega posiadał w swojej kolekcji gazowego Walthera PPK na amunicję typu 9mmPA, rewolwer CP rozdzielnego ładowania(popularnego remika) oraz kilka wiatrówek. Zostało to wszystko zarekwirowane, kolega przesłuchany, nie postawiono mu zarzutów a broń trafiła do ekspertyzy. Mijają już prawie 4 lata, 0 kontaktu z policji. Czy ma się czego jeszcze czego obawiać, czy pogodzić się z przepadkiem rzeczy i może spać spokojnie?
Napisano
Kolega zapewne otrzymał tzw. spis i opis rzeczy zatrzymanych czy i taki dokument jest pokwitowaniem za zatrzymane przedmioty. Zresztą winien otrzymać również postanowienie prokuratorskie zatwierdzające, iż czynnośc została dokonana zgodnie z prawem itd. Ponadto ponieważ jest stroną postępowania jeżeli takie wszczęto a pewnie tak musiało byc, również winien otrzymać postanowienie o uznaniu przedmiotów za dowód rzeczowy a już dopiero później kiedy takie przedmiotu zostaną uznane za dowód są przekazywane do biegłego z zakresu balistyki a zwykle do pracowni badań w CLK KGP lub też w innych laboratoriach wojewódzkich na terenie kraju. Już cztery lata i nic? W takim razie musi się udać z dokumentami do tej jednostki która wszczęła sprawę lub do prokuratury nadzorującej i sprawę wyjaśnić. Przepadek rzeczy jeśli ustawa tak stanowi to tylko w drodze wyroku sądowego. Skoro nie ma takiego to przedmioty powinni mu zwrócić.
Napisano
Z rekwirowaniem sprzętu przez policję trzeba być bardzo uważnym co się podpisuję i co oni mówią. Wszystko najlepiej nagrywać dyktafonem. W większości spraw policjanci nie informują o prawach przeszukiwanego. W polsce każdy policjant może wejść do domu na tzw. blache bez żadnego nakazu. Wystarczy podejrzenie o nielegalnej broni, amnicji, narkotyków lub osób poszukiwanych. Koledze kilka lat temu weszli na chatę gdyż jakaś babcia z sąsiedztwa zgłosiła że posiada on broń i z niej strzela na swoim podwórku. Policja przyjechała przeszukał cały dom, znaleźli 4 wiatrówki oraz 1 nabój ślepy 5,56 który znalazł w kamieniołomach po kręceniu serialu o polskich żołnierzach w Afganistanie i głupi wziął go do domu. Wszystkie wiatrówki oraz jeden ślepy nabój zostały zabrane na ekspertyzę mino posiadanych zaświadczeń o mocy poniżej 17J. Po 6 miesiącach oddali mu wszystkie wiatrówki, część miała porysowane kolby i widoczne ślady użytkowania. Kolega dostał wyrok w zawiasach oraz jak dobrze pamiętam 800 zł za zapłacenie ekspertyzy . Ekspertyza dotyczyła w 80% wiatrówki które posiadał legalnie a jedyna rzecz jaką posiadał nielegalnie to nabój hukowy 5,56 mm , musiał zapłacić za całość. Fachowiec musiał się przez pół roku rozpisywać o 1 naboju ślepym?
Tak na marginesie większość osób nie zna swoich praw jakie mu przysługują przy zatrzymaniu, przeszukiwaniu czy też legitymowaniu.
Napisano
Zaświadczenie miał z CLK? Jeśli nie to może inne sobie wsadzić do szuflady i pokazywać szwagrowi. Płacenie za ekspertyzę? Chyba koszty sądowe. Jak przegrał to pewnie to.
Napisano
Witam. To co piszesz Gepcio to przerażające, bo z tego co wcztywałem się kiedyś w Ustawe o Broni i amunicji to tenże nabój nie można zaliczyć do zabronionych ustawą. W przepisach jest sprecyzowane co do definicji naboju. Taki przedmiot nie jest zabroniony a co do wiatrówek i opinii biegłego w tym temacie to w życiu nie powinien być obciążony. Chyba że taki wyrok zapadł. Powinien składać zażalenie od samego początku na tę czynność a później już odwoływać się od wyroku jeśli taki został wydany. Ręce opadają.
Napisano
Z tego co mi powiedział to za koszty sądowe zapłacił wcześniej a za ekspertyzy przyszło do niego po jakimś czasie.
Czytałem osobiście te kilka stron wypocin biegłego i nie mogłem się powstrzymać ze śmiechu. Żałuję, że tego nie zeskanowałem. Opisane było o wiatrówkach, że jest to broń pneumatyczna, która tam z jakieś odległości może spenetrować czy naruszyć czaszkę, że obrażenia jakie mogą zadać wywołują traumę u osoby do której się strzela. (nikt do nikogo nie strzelał). Średnie prędkości wylotowej z jakieś tam ilości oddanych strzałów itp. Dane producentów, wymiary itp. O naboju ślepym także nawypisywane, zdjęcia macro, dane producenta. O typach broni w jakich stosowany jest ten nabój, o tym, że używany jest jedynie w broni bojowej na którą wymagane jest zezwolenie i pewnie dlatego też traktuję się tak samo do niego amunicję bez znaczenia, że hukowa.
,,Wejście na chatę'' jedynie w obecności jego starszej mamy więc protokół z zatrzymania przedmiotów wypisany po łebkach.
Na prosty rozum jest to nabój hukowy poniżej 6 mm.
Odwołań nie robił, zapłacił i zapomniał o sprawie.
Pół roku czekania to długo ale 4 lata to już ewidentna przesada.
Napisano
,, To co piszesz Gepcio to przerażające, bo
z tego co wcztywałem się kiedyś w Ustawe o
Broni i amunicji to tenże nabój nie można zaliczyć
do zabronionych ustawą. W przepisach jest
sprecyzowane co do definicji naboju. Taki
przedmiot nie jest zabroniony,,
Jasne że nie,pod warunkiem że mieszkasz na Słowacji bo w Polsce jeszcze długo taki nabój będzie zabroniony. Na Słowacji możesz sobie kupić torbę takich ślepaków, wchodząc do sklepu prosto z ulicy. Niestety w Polsce za takie ślepaki wsadza się ludzi do więzień. Tak jest jak ustawy uchwalają cymbały.Kto w świecie ma liczyć się z narodem któremu strach ślepaka dać do ręki.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie