Skocz do zawartości

NSU QUICK Wersja Wermaht


Tomasz_1975

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Właśnie nabyłem nowy motorek NSU Quick. Znalezisko z szopy, przysypane przeleżało od wojny. Na tabliczce jest rok 1941, numery ramy też pokrywają się z datą w ewidencjach. Z wielką radością go czyszcziłem i pod grubą warstwą kurzu, smoły i smarów dotarłem do oryginalnej farby w pięknym stanie. Jest oliwkowo- brązowy z delikatnym połyskiem. Nie ma mowy o przemalowaniu po wojnie. Nie posiadał szparunków i ma mało chromów. Lampa przednia w kolorze felgrau a pod nią kolor czarny z połyskiem. Z innych ciekawostek ma również oryginalne wszystkie śrubu sygnowane (na trapezie nawet z napisem NSU), pojemnik na baterię, tylna lampa żółwik" wykonana w całości z miedzi.

Drodzy koledzy! Czy ma ktoś wiedzę, że Quick był też wcielony do woja już na etapie produkcji? Była robiona seria w 1942 w kolorze felgrau. A kolor oliwki? W necie znalazłem identyczny egzemplarz z opisem wersja militarna. Nie wiem nawet z jakiego kraju pochodzi bliźniak. W google trzeba wpisać nsu quick 1941. Proszę o komentarz i pomoc. Brakuje mitrochę części a nie mam znajomych z takim pojazdem. Potrzebuję podpowiedzi co kupić i jak go odrestaurować.

Po wyczyszczeniu smołu wrzucę zdjęcia.

Tomasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Lampa jest ciekawa. Była czarna z połyskiem i naniesiono na nią felgrau. Przełącznik z sygnaturą Bosh. W necie znalazłem zdjęcie, które wkleiłem. Jest to bliźniaczy model z opisem NSU Quick 1941 wersja militarna. Do dziś nie mogę w to uwierzyć... I czemu taki kolor? Jak myślicie? Nie wyobrażam sobie Niemca pedałującego czymś tak małym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy już spinadlali, używali oczywiście wszystkiego na czym da sie jechać,
zgodnie z przysłowiem: Lepiej źle jechać niż dobrze biegać.
Jednakże przy osiągach tego typu pędzideł odstawały by one od
motocykli standardowo wykorzystywanych w armii niemieckiej.
Oddział motocyklistów byłby niespójny gdyby jednocześnie jego część poruszałaby się na 750-kach, 500-tkach, czy 350-tkach, a za nimi usiłowaliby nadążyć za Blitzkirieg`iem chłopcy na pierdzipędach.Po dobrych drogach w płaskim terenie OK, daliby w miarę rade, ale ciężki teren i góry dyskwalifikują tego typu mieszankę.
Motocykielki takie, oprócz szkolenia w sekcjach motocyklowych HJ, używane były oczywiście także w armii nadludzi, ale raczej na zapleczu frontu przez kurierów czy np. listonoszy.
Oprócz Enesiaków pędziły tam także Dekawki RT100 czy Phanomeny dla naprzykładu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas użytkował ten pojazd jakiś bardzo gruby Niemiec, który jeździł po wybojach. Sprężyna pięknie pracje a od dużych uderzeń wybiło się gniazdo w błotniku.Nie ma tam ogranicznika. Może jakiś tłusty drużynowy HJ.

Z tyłu ma fajną lampę. W całości jest z miedzi i bez sygnatury. Fajnie bo jest kompletna. Plastikowe szkieło od podświetlenia tablicy zdjąłem. Szkło było malowane na czerwono od środka. Nie wydaje mi się jednak, że jest to oryginał, bo pod spodem zachowało się odwrócone mocowanie od lampki świński ogon". Czy ktoś ma wiedzę na temat tej lampy? Wydaje mi się, że jest starsza niż sam motorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz oddziałów liniowych, w wehrmachcie była cała masa oddziałów drugiej linii, stacjonujących w miastach, miasteczkach i na wsiach. Były też jednostki policyjne, zaopatrzenie, łączność w garnizonach itp. Tam wykorzystywano takich setek i całej masy zdobycznych, nieetatowych jednośladów. Często przemalowywano je farbami o kolorach zbliżonych do regulaminowych, bo pozyskiwano je z rynków lokalnych. Obraz wojaka na BMW R75 to stereotyp a nie prawda. Prawdziwy obraz to fura, rower i taki właśnie pierdzipęd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Saharami nikt za karę nie jeździł. Ale liczby same mówią za siebie. Częściej można było w tamtych latach zobaczyć kierowcę DKW NZ350 niż BMW R75, tak samo, jak nie wszystkie czołgi to Tygrysy, a większość to Panzer IV. Wracając do meritum, setek używano w wehrmachcie równie często, ale oczywiście nie do zadań pierwszoliniowych. Czy NSU o którym dyskutujemy to jakaś specjalna wersja wojskowa to nie wiem, ale sądzę, że to bardzo prawdopodobne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździli za kare saharami.
Wiem, bo swego czasu rozmawiałem , w dziwnym miejscu, z gościem , który jako 19-latek trafił w 1936 roku do armii niemieckiej i do końca wojny jeździł motocyklami. Wiele ciekawych rzeczy sie od niego dowiedziałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że Niemcy mieli tak dużą różnorodność pojazdów a armii. Gdyby ich zakłady współpracowały a nie rywalizowały ze sobą pewnie wojna potrwałaby dłużej.
Na wojenkę pojechał nawet taki pedałowiec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Muszę wpisać sprostowanie tematu.
Za radą kolegów poznanych na forum NSU skontaktowałem się z Biurem Archwizacji Audi,NSU w Niemczech. Według ich pracownika z fabryki wychodziły tylko NSU Quick z czarną ramą. Wszystkie inne egzemplarze o innych barwach z wsześniejszego rocznika niż 1943 były przemalowywane przez swoich właścicieli. Z tym było podobne. Nie ma zatem wersji NSU Quick Wermaht.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie