Skocz do zawartości

wyłowili dłubanke.


soldierprzemo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
taaak... a co na to konserwator zbytków? to można sobie tak po prostu pójść i wydobyć jakiś takiś eksponat o nie wątpliwej wartości historycznej przy ogólnym poklasku bo se chłopaki chcieli popływać?? Nie wiedzieli co czynią raczej, udokumentowali swoje wykroczenie, ciekawe czy WKZ złoży doniesienie...
Napisano
Dłubanka a raczej to co z niej zostało..

Od WKZ mogą spodziewać się podziękowania wyręczyli WKZ z wydobyciem przy zerowych kosztach choć wątpliwe czy pozostałość tej dłubanki będą konserwować

http://www.ikamien.pl/artykuly/8394/
Napisano
Szukali czołgu, znaleźli na dnie łódź. Ma ponad 100 lat"

Na dnie jeziora Głębokiego grupa nurków natrafiła na tzw. dłubankę, czyli starą łódź wykonaną z jednego kawałka drewna. - Ma minimum sto lat, ale może mieć i dużo więcej - mówi Jacek Michno, właściciel centrum nurkowego.

Łódź została znaleziona przez nurków zupełnym przypadkiem, 9 metrów pod powierzchnią wody i około 130 metrów od brzegu. Nurkowie początkowo planowali wyprawę na inne jezioro, gdzie mieli szukać czołgu.

- Razem z kolegami ze Śląska i Łodzi mieliśmy w ramach warsztatów nurkowych poszukiwać w innym jeziorku czołgu na zlecenie pewnego odkrywcy. Nic tam jednak nie odnaleźliśmy. Dzień później przenieśliśmy się do jeziora Głębokiego i tu czekała na nas niespodzianka. Nie spodziewaliśmy się tam niczego poza puszkami po piwie - mówi Michno.
Praktyczne warsztaty

Dwóch uczestników natrafiło przy dnie na zakopaną w mule łódkę.

- Znaleźli ją i zapamiętali lokalizację, a później przypłynęli do nas i powiedzieli, że widzieli coś takiego jak łódź zrobiona z jednego kawałka drewna. Spytaliśmy czy zapamiętali lokalizację. Kolejnych czterech kolegów szybko się ubrało i wspólnie w szóstkę wrócili na to miejsce - relacjonuje Michno. Jak tłumaczy, sama operacja wyciągnięcia łódki z dna była bardzo czasochłonna.

- Bardzo trudne było ponowne odnalezienie tego miejsca. Nurkowie nie mieli specjalnej bojki, żeby zaznaczyć miejsce, gdzie spoczywa łódź. Kierowali się tylko zapamiętanymi koordynatami - tłumaczy Michno.
Ciągle w wodzie

Łódź cały czas przebywa pod wodą. Do lustra jeziora nurkowie podnieśli ją jedynie na chwile, by wykonać zdjęcia. - Wiemy co tlen potrafi zrobić z takimi znaleziskami. Łódź przebywa teraz pod wodą w bezpiecznym, miejscu. Cały czas czekamy na konserwatora zabytków - zapewnia Michno.

Mimo iż nie są specami z dziedziny archeologii, członkowie klubów nurkowych często widują zatopione wraki. Michno jest przekonany, że znalezisko ma minimum 100 lat.

- Może być jednak i dużo, dużo starsza. Niektóre gatunki drewna są bardziej wytrzymałe od innych. Jeśli łódź była robiona z okolicznych drzew to sto lat temu drzew o takiej średnicy pnia tu nie było. Jest więc albo dużo starsza, albo została zrobiona gdzie indziej. Według mnie dłubanka ma o wiele więcej lat - ocenia nurek.
Widziano ją już wcześniej

Michno przypomina, że łódź na dnie jeziora nurkowie widywali już wcześniej. Dwa lata temu nakręcili nawet filmik.

- I już na tym filmiku widać, że obchodzili się z nią źle i ułamali jej fragment. Już dwa lata temu odpowiednie osoby zostały powiadomione o tym co znajduje się na dnie tego jeziora i nikt nic z tym nie zrobił. Wystarczyło zebrać pieniądze na konserwację albo chociaż zabezpieczyć to jakąś kratą. Gdybyśmy jej nie wyciągnęli, jeszcze 5-10 lat i przez działalność człowieka byłoby po łodzi - uważa Michno.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-poznan,43/szukali-czolgu-znalezli-na-dnie-lodz-ma-ponad-100-lat,366952.html

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie