bazylwolow Napisano 7 Lipiec 2013 Napisano 7 Lipiec 2013 W każdej jednostce, w zależności od wielkości, była i jest kompania lub pluton alarmowy. W czasie istnienia ZOMO takie kompanie miały wstrzymane lub mocno ograniczone przepustki i właściwie tyle. Miały być cały czas w koszarach i pod ręką, aby w razie potrzeby je wykorzystać. W OPP teraz jest podobnie. W kompanii która ma służbę najczęściej jest wyznaczony pluton alarmowy. Na radiowozach mają sprzet (tarcze, kaski itp)i w przypadku potrzeby są od razu kierowani do działań, zabezpieczeń itp.
Jacek Dąbrowski Napisano 7 Lipiec 2013 Napisano 7 Lipiec 2013 Kolego Średni fajnie to opisujesz.Jednak , no cóż , do ZSW szło się odsłużyc , a do ZOMO (tak , do zmian ustrojowych było ZOMO) szło się zasłużyc. Nikt kto miał trochę oleju w głowie nie szedł do ZOMO. I to jest ta delikatna różnica. A że Papież Was błogosławił? No cóż Jan Paweł II był Polakiem więc cóż miał zrobic?
NUDZIARZ Napisano 7 Lipiec 2013 Autor Napisano 7 Lipiec 2013 No i widzi Pan panie kol. bazyl... kiedyś to były alarmowe całe bataliony a teraz zaledwie pluton czy kompania.Żart:)
średni Napisano 8 Lipiec 2013 Napisano 8 Lipiec 2013 Witam.Proszę,nie piszcie -panie średni, na forum, tak jak pod żaglami jesteśmy kolegami ,bez względu na wiek(chyba że ktoś woli inaczej:-)Na początek odpiszę Jackowi Dąbrowskiemu.Ja byłem w BCP od 1986 roku,w żadnym dokumencie nie ma ZOMO.Jak pisałem wcześniej zmiany ustroju miały wpływ tylko na nazwy,nie na stan osobowy.Do dzisiaj wielu pracujących w policji(nawet na najwyższych stanowiskach w KGP)zaczynało,,karierę ,,w ZOMO czy BCP.,,Do ZOMO szło się zasłużyc,,? Komu??,,Nikt kto miał trochę oleju...,, Mam kuzyna,mój rocznik,miał propozycję zamiast ZSW to BCP,wybrał dwa lata MON i po,pracę w cywilu.Ja jestem na emeryturze,przed nim jeszcze ponad 20 lat pracy.Spotkałem się z nim rok temu,dzisiaj żałuje tamtej decyzji.,,...Jan PawełII był Polakiem,więc co miał zrobic?,,Odpowiedź jest prosta-mógł nie błogosławic.Błogosławił nas nie dlatego że był Polakiem ,ale dlatego że był WIELKIM I MĄDRYM CZŁOWIEKIEM.To tylko w maluczkich,nienawiśc nigdy nie gaśnie.Kościół Katolicki uczy wybaczac i dawac przykład,szkoda że tak niewielu z tej nauki korzysta.
średni Napisano 8 Lipiec 2013 Napisano 8 Lipiec 2013 NUDZIARZ,co do batalionów alarmowych to dokładnie opisał to bazylwolow (widac zna temat:-) ja dodam tylko,że to były i są takie Siły Szybkiego Reagowania.Jeśli coś się dzieje to jadą jako pierwsi-np. większe rozróby,napady,czy szybkie zabezpieczenie terenu.Nie znam struktury jednostki ,gdzie służył twój kolega,ale ilośc służb była zawsze taka sama dla wszystkich kompanii.To wynikało z grafiku i limitów czasu pracy.Jeśli częściej niż inni byli wykorzystywani do działań(1988-1989 to już były spokojne czasy)mogło to wynikac tylko z tego,że byli najstarszym rocznikiem z poboru i mieli największe doświadczenie.
średni Napisano 8 Lipiec 2013 Napisano 8 Lipiec 2013 Wcześniej napisałeś,że kolega służył w batalionie operacyjnym.U nas w BCP takich nie było,ale przypominam sobie jak w 1987 albo 1988 we Wrocławiu, w godzinach wieczorno-nocnych była seria napadów na kobiety.Napady w celach rabunkowych,ze szczególnym okrucieństwem.Wtedy z naszej kompanii wybrano 5-6 drobnej budowy chłopaków(nie każdy w BCP czy ZOMO miał 190cm i100kg wagi:-)przebierali się oni w sukienki i damskie pantofle,w torebkach mieli tylko RMG(ręczny miotacz gazu) chodzili po parkach i innych ustronnych miejscach na wabia:-),ubezpieczani przez kolegów po cywilnemu.Takie rzeczy dzieją się nie tylko w filmach.Było też kilka akcji w PKP,gdzie BCP pracowało po cywilnemu. Po informacjach,że na jakiejś trasie notorycznie okradani są pasażerowie,funkcjonariusze jeździli wyznaczonymi pociągami i wyłapywali złodziei.
NUDZIARZ Napisano 8 Lipiec 2013 Autor Napisano 8 Lipiec 2013 średni,bardzo dziękuję za pomoc w ustaleniach.Mój przyjaciel czasem opowiadał,że uczestniczył w poszukiwaniach zaginionych w lesie czy w blokadach pościgowych(?). Być może,gdzieś w zamysłach dowódców faktycznie batalion miał spełniać dodatkowe funkcje,ale nie było mu dane?...Teraz,to już nie ma większego znaczenia.Pieniądze ,które odłożono mu na książeczce PKO-przepuściliśmy,czego później żałował(ale niezbyt mocno).Tak wyglądała historia naszej republiki i tego nie zmienimy.Idźmy naprzód, pamiętając o tym co było i wyciągając słuszne,logiczne wnioski.Jątrzenie i ubliżanie tylko nas oddala od normalności.
tango54 Napisano 2 Styczeń 2014 Napisano 2 Styczeń 2014 lata 70 XX wieku. Budynek nr II ZOMO Katowice klatka I , na zdjęciu funkcjonariusze II komp. taktycznej kpt. Grunwalda.Na parterze mieściła się III BCP por. Misterka byłego kierowcy Edwarda Gierka który po jego odejściu do Warszawy dostał fuchę w ZOMO bo był już za stary na służbę w BOR. na górze I taktyczna kpt. Mierzwy a na II piętrze taktyczna Grunwalda. dwa ostatnie piętra zajmowały kompanie szkolno-taktyczne czyli funkcjonariusze którzy odbywszy dwa lata wojska decydowali się na dwa lata skoszarowania w ZOMO i robili szkołę podoficerską , popularnie zwani przez BCP-oli Kamikadze". A teraz coś Wam powiem od czego sobie siądziecie: W BCP Główne siły uderzeniowe i 85% stanu osobowego stanowili odbywający służbę zastępczą młodzi chłopcy . Z reguły nie zamierzali zostawać w milicji . Mieli powiązania z cywilami , utrzymywali kontakty ze swoimi zakładami pracy i ze środowiskiem , wiedzieli jak trudno żyje się ludziom , co ważne szczerze nie lubieli panującego systemu a jednak kiedy dostali do ręki pałki i miotacze to tak napierdalali ,że zawodowym gliniarzom kopary opadały . Nie obraźcie się ludzie ale w 99% przypadków bestialstwa sprawcami są odsługujący wojsko BCP-ole czyli ani to milicjanci ani wojskowi.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.