Skocz do zawartości

Przez śmiech żelaza. Wspomnienia dowódcy sotni UPA


RAJTEKZKS

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 month later...
Każda książka opisująca mało znane fakty i autentyczne wydarzenia, jest godna uwagi. Zwłaszcza, że ta książka to spojrzenie z drugiej strony". Nie chcę rozwodzić się nad kwestiami politycznymi, czy prawdami historycznymi, ale wobec wyrobionego w naszym społeczeństwie poglądu na UPA, z pewnością książkę tę należy przeczytać. Mamy swoje zdanie na ten temat, znamy mniej więcej relacje polsko-ukraińskie lat wojny i okresu tuż powojennego, ale tak naprawdę niewiele wiemy o mentalności, poglądach, motywach jakimi kierowali się Ukraińcy walczący w oddziałach UPA.
Książką przeczytałem. Liczyłem raczej na szczegółowy opis zasadzki, w której zginął gen. Świerczewski - ten kto tego szuka w książce, też się zawiedzie. Stebelski chyba nawet nie miał świadomości, kogo udało mu się osaczyć. W książce wspomina jedynie o ataku na oddział sowiecki (?) i prawdopodobieństwie, że zabili jakiegoś generała radzieckiego (z chronologii nie wynika jednak, że mogło to nastąpić w 1947 r.).
Stebelski nie żyje od 1949 r., stąd też jego wspomnienia nie są skażone zanikami pamięci, czy przekręceniem faktów wynikających z uznania, że „tak chciałbym, żeby to właśnie wtedy wyglądało”. Jego wywody czasami są enigmatyczne (nie podaje nazw miejscowości z oczywistych powodów – konspiracja). Ciekawy jest wątek (choć też zdawkowo opisany) stosunków między UPA a AK i NSZ.
Książka Stebelskiego otwiera nam świat widziany oczami Ukraińca. Podobną pozycją na naszym rynku wydawniczym jest „Dziewięć lat w bunkrze. Wspomnienia żołnierza UPA” – autor: Omelan Płeczeń. I ta druga książka jest moim zdaniem o wiele ciekawsza i bardziej zapada w pamięć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie