Feliks Dzierzyński wiecznie żywy"

[dziki pies]

me.okres kiedy wsadzano ludzi za poglądy bezpowrotnie minął.
sory ale z tym twierdzeniem to ja się nie zgadzam to samo tyczy się głębokiej komuny. sbk jak trzymał wszystko w łapie tak trzyma dalej,a te rozmowy na ulicach to może w Jidysz. hebrajski i aramejski?.. Chazarowie(elity) to raczej w tych językach nie rozmawiają no może troszeczkę co niektórzy liznęli,niby ja polskiego.

Dzierżyński w kościele to mnie wcale nie dziwi.Felek z kościołem miał wiele wspólnego dokładniej
to z głową kościoła a raczej z byłą głową kościoła panem K.Wojtyłą.
Byli rodziną i to bardzo bliską.
http://www.rp.pl/artykul/729446.html?print=tak&p=0

muszę kończyć bo..żółty jesienny liść