sebo_sek Napisano 22 Wrzesień 2012 Autor Napisano 22 Wrzesień 2012 Dodam tylko, że czynem haniebnym, a wręcz zakrawającym o zdradę było nie poinformowanie NSZ-AK o wybuchu powstania w Warszawie. Ba, nawet przed południem 1 sierpnia komendant główny NSZ dostał informację, że powstanie zostało przełożone, co spowodowało rozproszenie oddziałów NSZ w stolicy i nie udostępnienie NSZ-wskich magazynów broni.Sebastian Bojemski: NSZ w Powstaniu Warszawskim
pustertal Napisano 24 Wrzesień 2012 Napisano 24 Wrzesień 2012 Maciej Walaszczyk Nasz Dziennik" 24.09.2012Wrócili na karty historiiPo raz pierwszy obchody rocznicy powstania Narodowych Sił Zbrojnych miały tak uroczysty charakter. To jeden z pozytywnych skutków kilkuletniej kampanii odkłamywania historii żołnierzy wyklętych, do których zalicza się także kombatantów NSZW sobotę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Narodowych Sił Zbrojnych dla uczczenia 70. rocznicy powstania narodowej konspiracji, w którym wzięło udział 2 tys. osób. Ta publiczna manifestacja jest elementem odkłamywania historii Narodowych Sił Zbrojnych, która była fałszowana nawet po 1989 roku. Po raz pierwszy od czasu obalenia komunizmu obchody święta NSZ miały tak szeroki oddźwięk, nie mogły przemilczeć go media, choć ograniczały relacje z tego wydarzenia. To i tak duży postęp, bo przez cały okres PRL i III RP historia NSZ była albo przemilczana, albo fałszowana, często nawet bardziej niż dzieje Armii Krajowej. Pierwszy raz po wojnie rocznicę powstania narodowej konspiracji wojskowej obchodzono w 1990 r. w Lublinie, ale i wtedy, i w kolejnych latach były to uroczystości, o których w radiu, telewizji czy prasie milczano. Dopiero prowadzona od kilku lat kampania przywracania pamięci o żołnierzach wyklętych pozwala także na pokazanie Polakom odkłamanej historii żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. I uczczenie poległych, zmarłych i garstki jeszcze żyjących kombatantów tej formacji. Dlatego sobotni marsz poprzedziła konferencja dotycząca historii NSZ.Weterani, zgromadzeni w budynku IPN Przystanek Historia", nie mieli wątpliwości: współczesna Polska znalazła się w bardzo trudnej sytuacji geopolitycznej, podobnej niestety do tej z lat wojny, gdy oni walczyli jednocześnie z hitlerowskimi Niemcami i stalinowskim Związkiem Sowieckim. W ich ocenie, polskiej niepodległości zagraża teraz niemiecka eurohegemonia oraz imperializm rosyjski. - O ojców grób bagnetów naostrz stal". Ten bagnet jest dziś potrzebny? Myślę, że tak. Do walki o naszą Ojczyznę, która jest dziś w wielkim niebezpieczeństwie - przestrzegał zebranych dr Bohdan Szucki, honorowy prezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, cytując słowa słynnego Marszu Strzelców". - Jestem tylko obserwatorem, ale pakt Ribbentrop-Mołotow dalej funkcjonuje i wcale się nie dziwię, że tak jest. Rozejrzyjmy się po świecie - mówił Szucki. I apelował: - Polska nie może zginąć!W podobnym tonie przemówił Konstanty Kopf, były szef Rady Naczelnej ZŻ NSZ. - Dziś można mieć niebezpieczne przypuszczenia, że niepodległość jest wysoce zagrożona. To się widzi i nie wiadomo, jak to się skończy. Oby nie skończyło się źle. Niech żyje Polska! - mówił do zebranych Kopf, przed wojną działacz lwowskiej Młodzieży Wszechpolskiej, a w czasie okupacji żołnierz Związku Jaszczurczego i NSZ. Dlatego kombatanci apelowali do bardzo licznie zgromadzonej na sobotnich obchodach młodzieży o zaangażowanie polityczne, patriotyczne wychowanie kolejnych pokoleń, dbanie o silne rodziny i pracę u podstaw. - Czuję pełną satysfakcję, że na naszych uroczystościach gromadzą się młodzi ludzie - mówił prezes Bogdan Szucki. I wzywał młode pokolenie do pozbycia się kompleksu wstydu, który tak silnie paraliżuje dużą część społeczeństwa w Polsce.W konferencji i marszu NSZ wzięło udział kilkudziesięciu weteranów narodowej konspiracji wojskowej oraz antykomunistycznego ruchu oporu, a także członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, ONR, kilku grup rekonstrukcji historycznej. Kombatanci przyszli w mundurach z naszytymi na nich charakterystycznymi jaszczurkami, w organizacyjnych opaskach. Po raz pierwszy towarzyszyła im tak licznie zgromadzona młodzież. Jan Stanisław Ciechanowski, pełniący obowiązki kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, wręczył kombatantom medale Pro Patria". Otrzymali je: Władysław Dłużniewski, Julian Wyszomirski, Karol Wołek, Tadeusz Czubak, Leszek Zabłocki, Andrzej Jamro, Zdzisław Konarzewski, Stanisława Kania, Irena i Konstanty Kopfowie, Franciszek Kowalik, Grzegorz Kozak, Bohdan Szucki, Stanisław Turski, ks. Eugeniusz Moczulski oraz Zygmunt Moczulski. Natomiast medale Pro Memoria" wręczono przedstawicielom młodego pokolenia: Przemysławowi Czyżewskiemu i Dawidowi Zadurze, zaangażowanym w działalność Związku Żołnierzy NSZ. Od kilku lat młodzi ludzie przejmują po swoich starszych kolegach obowiązki i kontynuują działalność Związku. Organizują spotkania, imprezy historyczne i edukacyjne, wystawiają poczty sztandarowe podczas Mszy św. i uroczystości. - Zostaliście, jesteście, trwacie. To, co jest w was najpiękniejsze: idea i chęć służenia Ojczyźnie, przeszło na młode pokolenie. To jest to, czego komuniści bali się najbardziej, robili wszystko, by tak się nie stało - mówił do weteranów Leszek Żebrowski, jeden z pierwszych historyków odkłamujących historię działalności NSZ. Żebrowski ma duże zasługi w dokumentowaniu dziejów narodowej konspiracji, zbieraniu relacji świadków.Podczas konferencji przypomniano m.in. o istniejącym w czasie wojny Inspektoracie Ziem Zachodnich, którego zadaniem było koncepcyjne i organizacyjne przygotowanie struktur cywilnych i wojskowych do zajęcia terytorium na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej oraz Prus Wschodnich - miało to nastąpić po załamaniu się potęgi niemieckiej. Doktor Wojciech Muszyński z IPN przedstawił krótką historię Brygady Świętokrzyskiej NSZ, formacji, która przedarła się na Zachód, dzięki czemu ewakuowała z Polski około 2 tys. żołnierzy przed nadciągającą Armią Czerwoną i oddziałami NKWD. Muszyński naszkicował tło kilkunastotygodniowej współpracy dowództwa NSZ z Niemcami i nawiązania kontaktu z armią amerykańską w Czechach.Kto chce wymazać NSZ z historii?Uczestnicy uroczystości odnieśli się także do skandalicznej deklaracji dyrektora gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej prof. Pawła Machcewicza, który wykluczył uwzględnienie NSZ w muzealnej ekspozycji. I uczynił to z powodów ideologicznych, wskazując, że Narodowe Siły Zbrojne były formacją partyjną, spadkobiercą faszyzującej, antysemickiej tradycji ONR, antydemokratycznej, o cechach totalitarnych". Przewodniczący prawicy RP Marek Jurek przypomniał w liście skierowanym do kombatantów, że właśnie ofiara członków NSZ okazała się większa, ponieważ do daniny krwi złożyli również ofiarę moralną". Poświęcenie żołnierza NSZ systematycznie odzierano z należnej mu godności. Ten długi łańcuch "urągania męce, by użyć słów Stanisława Wyspiańskiego, wpisuje się jeszcze dziś w haniebne słowa głównego doradcy urzędującego premiera, pana prof. Pawła Machcewicza. Przypominam je, bo nie mogą pozostać bez publicznego protestu" - oświadczył Jurek, który podkreślił, że to NSZ nieugięcie walczyły o niepodległość Polski z Niemcami, Związkiem Sowieckim i kolaboracyjną władzą komunistyczną. Motywem tej walki była wierność katolickiemu powołaniu i dziedzictwu Polski. Ofiara NSZ stała się moralnym zaczynem dla duchowego i politycznego oporu przeciw systemowi komunistycznemu" - napisał lider Prawicy RP.W obronę żołnierzy NSZ wziął także Jan S. Ciechanowski. - Nikt nie wymaże NSZ z panteonu tych, którzy walczyli o polską niepodległość. Można dyskutować o celach politycznych, bo były różne pomysły, jak Polska ma wyglądać - mówił minister Ciechanowski. - Żołnierze NSZ to była legenda. To byli ci, którzy w lasach wraz z żołnierzami WiN powiedzieli Sowietom NIE! Dzięki Wam komuniści w Polsce nigdy nie czuli się jak u siebie - mówił Jan S. Ciechanowski. Przyznał jednocześnie, że 50 lat komunizmu odcisnęło piętno na mentalności Polaków tak, że w podręcznikach i książkach historycznych NSZ stały się obiektem nienawiści i zorganizowanego kłamstwa. Ale Rzeczpospolita powinna pamiętać o swoich bohaterach".Po konferencji ulicami Warszawy przeszedł 2-tysięczny Marsz NSZ, którego finał miał miejsce przed pomnikiem Romana Dmowskiego. Przemówił tam dr Krzysztof Kawęcki, który wspomniał nieżyjących komendantów NSZ: płk. Ignacego Oziewicza i por. Stanisława Kasznicę. - Łączą nas z nimi wspólne cele: niepodległa i wielka Polska - mówił Kawęcki, przypominając, że celami NSZ były: narodowy i katolicki porządek państwowy, przesunięcie granic na Odrę i Nysę Łużycką, obrona Kresów Wschodnich z Wilnem i Lwowem, walka z Niemcami i Sowietami oraz z Ukraińcami mordującymi Polaków na Kresach.
sebo_sek Napisano 24 Wrzesień 2012 Autor Napisano 24 Wrzesień 2012 Jedyne co bym zmienił to lead - nie do których zalicza się także NSZ", tylko do których zalicza się przede wszystkim NSZ"A tu piękna produkcja:http://www.youtube.com/watch?v=Q6ccZd-ArLs
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.