Skocz do zawartości

Jack Tramiel, twórca Commodore, nie żyje


coe

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę nie w nurcie tego forum, ale to też już kawał historii:

W niedzielę 8 kwietnia 2012 roku zmarł Jack Tramiel, jeden z twórców legendarnych komputerów Commodore

Jack Tramiel umarł w niedzielę w wieku 84 lat. Jego życie to niezwykła opowieść o narodzinach i śmierci jednej z najwspanialszych marek ostatnich dziesięcioleci - firmie Commodore. Właściwie to pewne - o Jacku Tramielu musi wkrótce powstać film. Postać tej klasy, o tak barwnym życiu i równie ogromnym wpływie na historię techniki nie może pozostać niezagospodarowana przez kino. W końcu nie każdemu udaje się stworzyć hiperprzebój klasy Commodore 64.

Nie wiemy, jak Jack Tramiel nazywał się po urodzeniu. Wiemy, że na świecie pojawił się 13 grudnia 1928 roku w Łodzi w żydowskiej rodzinie. Pewne nie jest nawet jego nazwisko - można znaleźć wersje od swojskiego Jacka Trzmiela przez Idka Trzmiela po Idka Tramielskiego i to ta ostatnia wersja wydaje się być prawdziwa. W czasie wojny pracował przez 5 lat w łódzkim gettcie, a w 1944 roku został wysłany do Auschwitz. Jednak jako zdolny do pracy ostatecznie trafił do obozu pracy w Niemczech, gdzie dotrwał do końca wojny.

W 1947 roku wyemigrował do USA, gdzie po kilku latach założył firmę... Commodore Portable Typewriter. Jak sama nazwa wskazuje zajmowała się ona maszynami do pisania. Pan Tramiel miał najwyraźniej zmysł do interesów, bo szybko zaczął robić niezłe pieniądze m.in. dzięki kontaktom z krajami takimi jak Czechosłowacja.

Gdy po latach biznes maszyn do pisania przestał przynosić dobre zyski (nie, nie za sprawą komputerów, a konkurencji z Japonii), Jacka Tramiel doskonale wyczuł koniunkturę i postanowił przerzucić się na inny sprzęt wyposażony w klawisze - kalkulatory. W 1970 pojawił się pierwszy opatrzony logo Commodore. Gdy i ten rynek zaczął słabnąć, Tramiel ze swoim Commodore postanowili pozostać przy klawiszach. Tym razem poszli w komputery.

Jednym z planów był zakup małej firmy od pewnego dziwaka-hippisa. Jednak Steve Jobs zażądał zbyt wysokiej ceny za swoje Apple i Jack Tramiel w 1977 roku wypuścił na rynek pierwszą z serii maszyn PET (Personal Electronic Transactor).

Kolejny był Commodore VIC-20, wielki przebój sprzedażowy, który upewnił Jacka Tramiela, że idzie w dobrym kierunku. Ale prawdziwą bombą był kolejny model wypuszczony w 1982 roku - Commodore 64.

Jak wielka była to bomba? Dość powiedzieć, że komputer produkowano przez 12 lat (!), powstało na niego ponad 10 tysięcy programów (hej, to były inne czasy, lata 80!), a liczbę sprzedanych egzemplarzy sprzętu szacuje się na od 17 do 22 milionów. Czemu komputer zawdzięczał swą niezwykłą popularność? Między innymi (a początkowo - głównie) cenie. Commodore pod kierownictwem Tramiela rozpętało bezprecedensową wówczas wojnę cenową doprowadzając do obniżenia ceny modelu 64 z początkowych 600 do zaledwie 200 dolarów. Konkurencji tej nie wytrzymała większość firm, a i Commodore ledwie przetrwało. W wyniku wewnętrznego konfliktu Jack Tramiel opuścił swoją firmę w 1984 roku.

Rozgoryczony postanowił zemścić się i wkrótce kupił upadającą firmę Atari. To z tego okresu pochodzi jedyny słynny cytat Jacka Tramiela: Biznes to wojna!

I faktycznie wytoczył wojnę swojej starej firmie. Bitwa między Amigą Commodore i kolejnymi modelami Atari była totalna - wyścig cen, modeli i coraz bardziej agresywnej promocji na początku lat 90 zabił obie strony doprowadzając je do bankructwa. Jackowi Tramielowi można przyznać gorzkie zwycięstwo - Commodore wyzionął ducha w 1994 roku, Atari wydało ostatnie tchnienie dwa lata później.

Gazeta.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie