sonicsquad Napisano 31 Marzec 2012 Autor Napisano 31 Marzec 2012 Na poligonie w Świętoszowie (woj. lubuskie), podczas ostatniego dnia ćwiczeń 'Borsuk 12', zostało rannych trzech żołnierzy" – poinformował nas przed godz. 10 jeden z internautów. Informację potwierdził mjr Szczepan Głuszczak, szef sekcji prasowej 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Doszło do zapłonu armatohaubicy" - powiedział major. Wojskowi trafili do szpitala - ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Manewrom polskich i niemieckich żołnierzy w Świętoszowie przygląda się m.in. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.W początkowym etapie dzisiejszego kierowania ogniem doszło do zapłonu armatohaubicy 'Goździk'. W wyniku tego trzech żołnierzy zostało niegroźnie poparzonych" - poinformował mjr Szczepan Głuszczak. Wojskowi trafili do szpitala z poparzeniami rąk. Stan ich zdrowia nie zagraża życiu. Żołnierze wyszli sami z pojazdu i wsiedli do karetki" - dodał major.Więcej na:http://kontakt24.tvn.pl/temat,ranni-zolnierze-podczas-cwiczen-wojskowych-borsuk-12,40085.html?categoryId=496
jacek1962 Napisano 1 Kwiecień 2012 Napisano 1 Kwiecień 2012 To już pisałem ale powtórzę,,Tarcza 88 w trójkącie bermudzkim,poszła fama /czyli plotka/że wyleciał w powietrze Gożdzik w pełni ukompletowany amunicją ./załoga nie żyje/Siedzimy w namiocie nastrój pod psem,nagle wchodzi nasz kapitan i jeden z naszych się Go pyta czy to prawda.On odpowiedział,Chłopy wyście kiedyś widzieli w pełni ukompletowanego Gożdzika? Bo ja nie.Gożdzik jest super maszyną ma jednak swoje słabe punkty.Jakie?forum to nie miejsce na dyskusję nad nimi.Pozdrawiam.Dana zresztą też bo każda maszyna je ma.
erwin1 Napisano 1 Kwiecień 2012 Napisano 1 Kwiecień 2012 Jacek co jest jeszcze ajnego"w Goździku?!Tych haubic nie używamy w Afganistanie tak że luzik ;)
jacek1962 Napisano 2 Kwiecień 2012 Napisano 2 Kwiecień 2012 erwin długo w woju nie byłem,ale kilka wypadków widziałem.I tak na dziesięc wypadków 9 jest z winy ludzi,a tylko jeden z winy przedmiotów martwych.Z tych 9,7 ma w tle ,,pocieszycielkę strapionych,,czyli okowitę.A te 2 to głupota lub brak wyobrażni w tle lenistwo delikwenta i brak nadzoru przełożonego.To jest moje zdanie w tym temacie-Ci ranni wiedzą co się stało i myślę że ich przełożeni też wiedzą.Ja wiedzieć nie muszę,jeśli doszło do pożaru to pojazd winien nie był.Gożdzikiem trochę jeżdziłem ale nie jako kierowca tylko załoga działa./wszystkie stołki/On jest nadal na uzbrojeniu i jest naprawdę dobrym pojazdem,i absolutnie zapalniczką nie jest.Oczywiście jeśli nie pali się tam ogniska./w środku/Proch też wybuchowy nie jest/jeśli nie ma ciśnienia/pali się spokojnym ogniem niczym suche drewno.Po strzelaniu spalaliśmy zbędne ładunki prochowe bo haubica jak każdy wie strzela na różnych ładunkach.I tym się różni od armaty.Dlatego strzela się z tabel czyli z książki.Bo dla różnego ładunku są różne nastawy na celowniku na tej samej odległości.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.