Skocz do zawartości

skrzynka amunicyjna na 200szt od mg


saperfts

Rekomendowane odpowiedzi

Dla tego zawsze doradzam wpięcie żarówki w szereg. Wtedy nawet w wypadku totalnego zwarcia elektrody z fantem nic złego się nie dzieje. Dodatkowo działa jako kontrolka czy faktycznie jest przepływ prądu. Straty mocy spowodowane wpięciem żarówki jedynie troszke spowolnią proces czyszczenia.
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z żarówką jest sprawdzony i tak jak mówi Wojtek bardzo dobry. Mogłem zastosować tę metodę, zanim spaliłem mój chiński prostownik ;) Miałem zamiar zainwestować w transformator toroidalny w zestawie z mostkiem Graetza (podobno jest to nie do spalenia, co najwyżej mostek, ale to koszt 4 PLN), finalnie jednak dałem sobie z tym spokój. Stosuję zasilacz ATX (trzeba go nieco przerobić żeby się odpalił bez płyty głównej, w sumie sprawa banalna, mostkuje się 2 przewody). Zaleta taka, że jest to sprzęt niezwykle tani, a nawet jak ktoś ma dostęp do komputerowego złomu, można załatwić za darmo. Przegrzać go prawie się nie da, bo ma wentylator, dodatkowo mój (nie wiem czy każdy model) ma zabezpieczenie przeciwzwarciowe - w tym przypadku zwyczajnie się wyłączy. Największy rzeczy jakie na nim robiłem to łuska do Flak 8,8 cm i 7,5 cm Pak 40 (nie mam większej skrzynki) i dawał radę bez problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łuskę i pocisk również, aczkolwiek pocisk dość krótko, bo starałem się zachować możliwie dużą ilość farby. Łuska kopnięta samodzielnie, pocisk z Allegro, gość który go sprzedawał nie napisał jedynie, że farba którą skorupa posiada (było niemal 100%) wisi" na rdzy. Udało się uratować tyle co widać, reszta musiała odpaść. Zdjęcie jest słabe, bo przy energooszczędnej lampie mój aparat robi kiepskie foty. W każdym razie fant stanowi dowód na to, że przy odrobinie chęci można zachować trochę farby bez użycia kwasów, a elektroliza z ręką na pulsie" nie musi tej farby zniszczyć do zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym wkleić, ale u mnie nie wygląda to zbyt estetycznie, bo nie usunąłem zbędnych przewodów. Zresztą to zagadnienie było już poruszane na forum, nawet ze zdjęciami:

http://odkrywca.pl/elektroliza-zasilaczem-od-komputera,651030.html

Tylko jeszcze jedna rzecz, jak weżmiesz tę długą wtyczkę, która wchodzi oryginalnie w gniazdo na płycie głównej, musisz połączyć ze sobą 2 przewody, PWR ON z czarnym (teoretycznie z którymkolwiek, ale najbliżej i najbezpieczniej będziesz miał do sąsiedniego) żeby zasilacz wystartował.

Co do reszty wyposażenia, używam obecnie kasty budowlanej (takiej do mieszania zaprawy) o długości gdzieś koło 70 cm, z czarnego tworzywa sztucznego.

Jako elektrod stosuję wyłącznie płytki lub płaskowniki lub rurki ze stali kwasoodpornej. Bez większego problemu można potrzebne fragmenty wyszukać na pierwszym lepszym skupie złomu, stal KO teraz cenowo poszła w dół więc koszt takich odpadów jest niewielki. Wcześniej stosowałem zwykłą stal węglową, ale jak wiadomo w takim przypadku elektrody ubywa" i produkty redukcji zaczynają zmętniać roztwór, na elektrodzie osadza się szlam i proces spowalnia. Z elektrodami ze stali KO nie odnotowałem do tej pory żadnego problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Voucur zrobilem sobie sprzet do elektrolizy:P poki co wyglada strasznie nieestetycznie ale to tylko prototyp. ale chcialem sprawdzic czy dziala. wrzucilem tam jakis nieduzy przedmiot zeby sprawdzic czy to zda egzamin, no dziala wiec tylko musze to zaopatrzyc w ladna obudowe. nawet gdy mi sie zwarł przedmiot z elektroda to wiatrak lekko zawyl ale dalej dzialalo . wiec ogolnie dzieki za rady. troche sie obawiam tej skrzynki elektrolizowac bo musze dobrze przemyslec miejsce w ktorym ustawie elektrode. i musze soli kupic jeszcze:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie