Skocz do zawartości

Anonimowa przesyłka z karabinem


Rekomendowane odpowiedzi

Anonimowa przesyłka z karabinem

Marcin Sztandera2011-02-11, ostatnia aktualizacja 2011-02-10 18:23

W nietypowy sposób Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej wzbogaciło się o nowy eksponat. Ponadstuletni karabin podrzucił na portierni nieznany mężczyzna

- W taki sposób jeszcze żaden eksponat do nas nie trafił - mówi Artur Buńko, dyrektor placówki. Opowiada, że do muzeum przyszedł nieznajomy mężczyzna i na portierni zostawił pakunek, jak mówił, przeznaczony dla dyrektora. - Paczka trafiła do mnie następnego dnia rano. Po jej rozpakowaniu po prostu oniemiałem z wrażenia - podkreśla Buńko.

W środku znajdował się karabin piechoty Mannlicher M1895 z początku XX wieku. To broń austro-węgierska, której używali m.in. legioniści Piłsudskiego. - Broń jest świetnie zachowana. Ma tylko minimalne wżery na kolbie. Nie mogła raczej leżeć zakopana w ziemi, prawdopodobnie od czasów pierwszej wojny przeleżała gdzieś na strychu i ktoś ją teraz odnalazł - ocenia dyrektor muzeum.

Tłumaczy, że musiała być ukryta, bo gdyby po II wojnie światowej przejęło ją Wojsko Polskie, miałaby charakterystyczne sygnatury. - Rozumiem zachowanie poprzedniego właściciela. Zgodnie z przepisami odnalezienie takiej broni trzeba zgłosić na policję, a ta wszczyna postępowanie wyjaśniające. Tak działo się nawet wtedy, gdy powstańcy warszawscy oddawali swoją broń do tworzonego Muzeum Powstania Warszawskiego. Oczywiście takie postępowania są umarzane, ale to trwa, trzeba składać wyjaśnienia - wyjaśnia dyrektor Buńko. - Dlatego właściciela trzeba pochwalić za to, że przekazał broń do muzeum, a nie na przykład dalej ukrył, by nie robić sobie kłopotu - dodaje.

Właściciel nie mógłby też sprzedać takiej broni muzeum, bo nie można jej skupować od osób, które nie mają zgody na posiadanie broni.

Na razie mannlicher M1895 trafił na policję, która sprawdza, czy nie pochodzi on z kradzieży albo nie dokonano przy jego użyciu przestępstwa. - Ale jestem spokojny, że karabin prędzej czy później do nas trafi, bo współpraca ze świętokrzyską policją układa się bardzo dobrze i co jakiś czas otrzymujemy interesujące egzemplarze przejęte przez policję - mówi dyrektor Buńko.

W zbiorach skarżyskiego muzeum jest już karabin tego typu, ale krótszy, w wersji dla kawalerzystów. Tymczasem nowy nabytek to wersja dłuższa, przeznaczona dla piechoty.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,9088083,Anonimowa_przesylka_z_karabinem.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dobrze.

widać gościowi niepotrzebny taki kłopot i podrzucił do muzeum - lepsze to, niż jakby miał całkowicie zgnić ...

proponuję muzeom zrobić coś w stylu : Okno nadziei" jak dla niechcianych dzidziusiów ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku obawiam się że skończyło by się to tak jak z głośną sprawą w biłgorajskim muzeum... nie wszystko pewnie by zdążyli do ewidencji wciągnąć, a jeszcze nie daj Boże nabój jaki w komorze by się znalazł i by znowu afera była o arsenale nielegalnej broni i o materiałach wybuchowych przeznaczonych dla gangsterów z Wa-wy ;-)) a służby mundurowe podciągnęły by się w statystykach... :-)
pozdro
Szczurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie