Skocz do zawartości

BITWA WYRSKA 2011


73pp

Rekomendowane odpowiedzi

Otto33 po części ma rację. Nasz wkład w rekonstrukcję wymaga wielkigo poświęcenia, zarówno finansowego jak i czasowego. Zapewne żony niektórych z nas (tak jak moja) mają wiele pretensji o to i o tamto... długo by wymieniać.
Kurkow także ma rację- robimy to z pasji a nie dla pieniędzy. Oczywiście miłym dodatkiem do całej imprezy byłby chociaż częściowy zwrot za dojazdy ale skoro organizator stwierdził, że nie ma takich nakładów finansowych lub nie da bo..., to myślę że to wszystko w tym temacie i to zamyka dyskusję o tym.
Co do jedzenia-było, w ostatnim (lub jak kto woli pierwszym od strony lasu) namiocie. Wydawane było przez harcerzy, więc nie wiem o co to bicie piany. Wystarczyło się zoriętować lub spytać kogoś z rekonstruktorów.
Po co zwozić broń maszynową z wojska załatwiając kupę papierów i przechodzić całą tą buirokrację, skoro rekonstruktorzy oświadczyli, że wezmą swoje gazówki. Myślę, żę to w zupełności wystarczyło nam na polu rekostrukcyjnym.
Co do wyglądu wojsk niemieckich to wypowiadał się nie mam zamiaru gdyż to każdy dowódca powinien sprawdzić umundurowanie, wyposarzenie i wygląd swoich podwładnych przed rekonstrukcją-więc żale do nich.
Cóż, nie każdego stać na motor z epoki a potem jeszcze śmigać na nim po błocie i kurzu.
Fakt, broni było za mało i to mogę przyznać. Nie każdy mógł się wystarczająco wcielić w swoją rolę krzycząc pif-paf i nie mógł poczuć się jak żołnierz z tamtego okresu w walce. Ja miałem to szczęście i dostałem broń.
Cóż otto33, mam nadzieję, że odpowiedziałem na kilka nurtujących tematów z Twojego postu.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Niestety ale co roku borykamy się z problem budżetu chyba zresztą jak większa część rekonstrukcji w Polsce. Wierzcie mi gdyby były pieniądze to też chciałbym więcej broni na polu bitwy, więcej amunicji, lepszej pirotechniki a nawet zwrot kosztów przyjazdu. Ale niestety co roku jest jak jest. Jeżeli tylko będą takie możliwości to postaramy się zaspokoić wasze wymagania.
To tyle w temacie

Pozdrawiam
Arkadiusz Dominiec
Stowarzyszenie „Pro Fortalicium”
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście takie diety traktuję jako miły bonus. Na imprezę przyjeżdżam za własną kasę i uważam to za coś normalnego. Jeśli są diety, to bardzo fajnie, jeśli jednak nie- nic się nie stało, bo jak już wspomniałem są one miłym (niekoniecznym) bonusem.
Takie jest przynajmniej moje zdanie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam już kasę i żarełko, ale notorycznie z roku na rok, powtarzane są błędy w umundurowaniu, brak jakiegokolwiek przeglądu grup. Mam na myśli Niemców. Chcecie podnieść poprzeczkę, zróbcie apele mundurowe i nie dopuszczajcie muminów. Jeśli dowódcy grup nie widzą problemu to w przyszłym roku również zobaczymy brodatych gości z przydługimi włosami, powojenne spodnie, ruskie gogle i wiele, wiele innych. Jedynych dobrze umundurowanych chłopaków widziałem z GRH Pionier Batallion 39, i całe szczęście to oni lecieli przy publiczności.

Na inscenizacji widziałem 3 motocykle z czego 2 były całkiem niezłe,(dwie emy:)) ale co to jest?
http://lh6.googleusercontent.com/_323V5AIqEn0/Tdis2Fjt2rI/AAAAAAAAAKA/y3NYvWGmQVY/s640/DSC_4535%20%28127%29.jpg

Następna sprawa. Ściągacie czołg, zapewne za niemałe pieniądze, bo był jeden zamiast dwóch, tylko po to żeby przejechał 50m? Równie dobrze mogło go nie być wcale, a za nadwyżkę kasy można by lepiej dozbroić tych co krzyczeli pif-paf.

Przedstawiać się nie zamierzam bo Ci co piszą same superlatywy nie są o to proszeni.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 21:07 22-05-2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pasja a praca to dwie odległe rzeczy

praca, męczy ale dostarcza środków na życie
pasja, cieszy i spełnia marzenia oraz upodobania

Niestety jak do większości pasji człowiek dopłaca i jeśli sie to nie podoba to trzeba zabunkrować sie w domu.

Nie rozumie pretensji skoro z góry było wiadome że nie będzie diety czy zwrotów kosztów. Skoro to sie nie podoba to polecam nie przyjeżdżać

A i współczuje że priorytetem jest mamona a nie spełnienie i spędzenie czasu w dobrym towarzystwie odskakując od problemów dnia codziennego. A trollowanie z brakiem przedstawienia się i chowania sie ze swoimi argumentami za monitorem uważam za niepoważne

Reszte wyjaśnili już koledzy więc nie ma co dublować.

Wyry jak co roku, mimo niedociągnieć warto co roku wpaść

pozdrawiam
Leszek
KG Hoffmeyer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otto33, jeśli nie chcesz się przedstawiać to Twoja sprawa. Każdy ma prawo do anonimowości(chociaż Policja mówi inaczej :) ) będąc u siebie w domu i pisząc to i owo.
Też nie chciałbym nikogo urazić ani z nikim się sprzeczać ale warto zorganizować samemu taką imprezę, z udziałem tylu rekonstruktorów, z wyżywieniem, zakwaterowaniem i całym zapleczem. Chyba pewne osoby nie rozumieją ile to wymaga wysiłku, poświęcenia a także własnej kasy, której nikt tym ludziom nie zwróci.
Nie chciałbym abym był odebrany stronniczo. Uważam, że zawsze będą jakieś niedociągnięcia, przykre niespodzianki, nieprzewidziane zdarzenia lecz nigdy nie dogodzi się wszystkim. A jak już tak się stanie (co uważam za niewykonalne) to pewnie ktoś z publiki będzie w pewien sposób rozczarowany.
Cóż, kończąc chciałem stwierdzić, że imprezka się udała i jestem zadowolony biorąc w niej udział.

Oby tak dalej, a wszystkie niedociągnięcia oby były aprawiane" na następnych imprezach.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W imieniu rgh Narew" dziękuje za zaproszenie.My zrobiliśmy ponad 1000 km w obie strony ,nie pierwszy i nie ostatni raz bez zwrotu kosztów dojazdu.Przecież wszyscy o tym wiedzieli,że takowych nie będzie.A co do mundurówki to fakt ,że niektórzy idą w ilość a nie jakość,ktoś musi to kontrolować zwłaszcza na tak dużych imprezach.Sami mamy jeszcze wiele nie dociągnięć ,ale było sporo lepszych" od nas .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich , nawiązując do tematu umundurowania to rzeczywiście nie wszyscy byli na 100%, cóż pasja to kosztowna i każdy robi co może jedni mogą więcej inni mniej. Co do prowiantu owszem był i to bez specjalnych ograniczeń wystarczyło zapytać, w sprawie krytyki jest ona konstruktywna i wnosi coś wartościowego jest potrzebna jeśli natomiast ma na celu wytykanie błędów pozostaje dowartościowywaniem własnej osoby. otto33 a może ty napiszesz scenariusz przyszłorocznej imprezy albo może chociaż pomożesz przy organizacji ??? Spojrzysz na to z drugiej strony jak to jest i ile kosztuje pracy i wysiłku.
Pozdrawiam
Karol
Stowarzyszenie Miłośników Pojazdów Militarnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otto ten sprzęt z Twojego postu http://lh6.googleusercontent.com/_323V5AIqEn0/Tdis2Fjt2rI/AAAAAAAAAKA/y3NYvWGmQVY/s640/DSC_4535%20%28127%29.jpg
to Uralc hyba M63.Chyba miało imitować R75 ale to nie ten roczik na wrzesień-takie same coś stało na moście w filmie szeregowiec Rayan :).Moim zdaniem dopóki rekonstrukcje nie dojrzeją" do odpowiednich motocykli dla danego czasu działań nie ma co się czepiać.Zazdroszczę podobno udanej imprezy:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba tam nie jeżdziło :) http://picasaweb.google.com/104546258454609079892/Wyry2011?authkey=Gv1sRgCP_JooC41Mu4ywE#5609421499746020386
Ale ktoś ma inwencje twórczą szkoda że oprócz tylnej chromowanej lampy jeszcze sobie chromowanej konsoli z licznikiem na baku nie zamontował od HD WLC heheheh.Chyba założe wątek motocyklowe dziwadła:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze trzeba dostrzegac również pozytywne strony medalu.Zauważ że pojawił sie Fiat 508 czy też Peugeot chyba Karola W.Ja mam swoje zdanie co do motocykli i zgadzam sie z Tobą co do garkuchni".Lepsza skromnie zrobiona M-ka(nigdy to nie będzie BMW) niż letnia choinka".Nie wierzę że otatnie zdjęcie przedstawia coś" co brało udział w inscenizacji.Moim zdaniem co do pojazdów nie było najgorzej myślę że powoli zacznie sie odchodzić od Urali i K-750(to pewnie za jakiś czas).Co do zwrotów Otto nie zgodzę się z Tobą co do dofinansowania to jest PASJA nie zapominajmy o tym a nie praca a pasja kosztuje i zajmujesz sie nią na własne zyczenie.Jak wiadomo ze organizator nie ma funduszy na tzw Żołd" to sie nie jedzie na taka imprezę jak kogoś nie stac albo sie jedzie i zero tematu na temat kasy.Inaczej jak organizator ją gwarantuje a pozniej sie z Tego wycofuje.Tutaj przynajmniej ja wiem że było od razu określone że jedzie sie na własny koszt.Co do reszty nie bede sie wypowiadał mnie tam nie było wiec nie mam prawa.Jednakże zajmujmy sie odtwarzaniem historii jeśli trzeba to skrytykujmy na poziomie niedociągnięcia a pochwalmy nowatorstwo i zaangażowanie.Tak jak w rekonstrukcji dążmy do coraz wyższego poziomu umundurowania,sprzętu a przede wszystkim do odchodzenia icia piany" na forum gdy zostało jakoś sensownie zaakcentowane to co złe i dobre na danej imprezie czego Wam wszystkim życze.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I się zaczynają wytyki, czyli nasza Polska norma!!! Kolego otto33 informuję Cię że ten motocykl ze zdjęcia przyjechał tam na piknik militarny kierowca był ubrany w mundur LWP, tak samo jak gaz-y czy np. koledzy z grupy odtwarzających mur berlińśki. Motocykl ten nie brał udziału w rekonstrukcji, dlatego przestańcie siać już ferment. Na dioramch były grupy z różnych epok a co za tym idzie również i pojazdy. Za chwilę ktoś napisze : co tam robił willys przecież to nie ta epoka !!!

Pozdrawiam
Arkadiusz Dominiec
Stowarzyszenie „Pro Fortalicium”
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Serdecznie,

Jako wieloletni fan pikniku militarnego Bitwa Wyrska" chciałbym się podzielić z forumowiczami swoimi mniej lub bardziej subiektywnymi odczuciami.

Opowiadanie sobie, że w tym roku czyli anno domini 2011 impreza pt. Bitwa Wyrska" się udała, że wszyscy byli zadowoleni, że wszystko poszło z planem lub prawie z planem i tylko burza na zakończenie wszystko popsuła - byłoby szczytem hipokryzji.

Na początek chciałbym zadać kilka pytań:
1. Dlaczego punkt graniczny" nie był ustawiony w jakimś punkcie mniej więcej a środku" pola walki tylko pod jedną z barierek? W ten sposób osoby z drugiej strony pola bitwy" miały zdecydowanie gorszy widok, a chyba nie o to chodziło? (To samo pytanie dotyczy pokazu ułanów)

2. Jak doszło do tej katastrofy (porównywalnej tej z Pearl Harbor), że na polu bitwy pojawiły się głośniki na nóżkach wzdłóż południowego płotu ogradzającego teren rekonstrukcji? Głośniki chyba miały za zadanie informować okoliczne pola żyta" i pszenicy" o ruchach wojsk, a ludziom którzy stali za nimi" to raczej przesłaniały widok i utrudniały odbiór widowiska. W zeszłym roku ktoś lepiej rozwiązał problem nagłośnienia.

3. Porządkowi, to jest duża bolączka każdej edycji tej imprezy. Czasami rosłe chłopy stoją ok. 1,5m od barierki i tak jak opisane wyżej głosniki przesłaniają widok, w dodatku nie spełniają swojej podstawowej funkcji - np. dyscyplinowanie osób, które łamią podstawowe zasady nie tylko bezpieczeństwa ale i zdrowego rozsądku podczas inscenizacji.

Po pierwsze, na każdej edycji imprezy spora część ochroniarzy jest niedoinformowana w zakresie programu imprezy, w dodatku odnoszę wrażenie że ich podstawową funkcją jest przesłanianie widoku - przez co w naturalny sposób wchodzą w utarczki słowne z osobami z publiczności.

Nie reagują na osoby które sforsowały barierkę i znalazły się bezpośrednio na polu bitwy - dotyczny to przedewszystkim dzieci, których rodzice umieszczają swoje pociechy na płocie, a potem sadzają po drugiej stronie płota". Dziecko na polu bitwy" to nie tylko nieporozumienie ale i zagrożenie dla rekonstruktorów jak i ich samych.

Dochodziło do tak kuriozalnych sytuacji gdzie rekonstruktor oddał strzał z karabinu, a dziecko niemalże nurkowało mu pod nogi w pogoni za łuską! Nieco bardziej dorosłe osoby, również znalazły się za płotem na polu rekonstrukcyjnym ale jednak w tym wypadku reakcja ze strony służb porządkowych nastąpiła, choć dopiero po kilku minutach. Osoby dorosłe pogonił" bezkompromisowy, przepełniony testosteronem, młody czempion ochrony, któremu jednak również zabrakło odwagi na to by zadbać o bezpieczeństwo dzieci.

Czy ochroniarze nie mają śmiałości zwrócić uwagi dzieciom i osobom dorosłym po co jest ustawiony płot? Po drugie, oczywiście ochroniarze muszą zabezpieczyć newralgiczne punkty imprezy ale czy mogą robić to bardziej skutecznie i przy okazji nie przeszkadzać w odbiorze imprezy?

W tym roku przyjechało mniej grup rekonstrukcyjnych niż w 2010, było mniej sprzętu, a na dodatek program wydawał się bardziej okrojony. Np. w pokazie komandosów zabrakło mi snajpera w swoim stroju maskującym, który w obecnej edycji udzielał się jako zakopiański misiu" fotografując się z dzieciakami.

Ciekawe ile pieniążków na inscenizaję przeznaczyli politycy reklamowani w spotach reklamowych". Rozmach działań militarnych się zmniejszył i to prawdopodobnie ze względu na mniejszą ilość funduszy, którymi dysponowali organizatorzy, a polityków - jak na mój gust podczepiło się pod imprezę więcej. Przemówienie Pani Burmistrz, które miałem okazję przeżyć kiedyś wcześniej i które jak widać pozostawiło trwałe ślady uszkodzenia na mojej psychice, zrobiło niemal równie pioruniujące wrażenie w tym roku. Wyraz twarzy osób słuchających przemówienia po praz pierwszy, zapewniam wszystkich forumowiczów - bezcenny :).

Komentator - w tym roku lepszy" - brak niezręcznej ciszy w komentowaniu działań na polu bitwy, jednak lepszy to nie znaczy dobry. Brak wiedzy historycznej, ciągłe usprawiedliwianie się że czegoś nie wie, widać że to raczej pasjonat muzyki, przyśpiewek, być może świetny wodzirej ale na pewno nie osoba z predyspozycjami do komentowania wydarzeń związanych z rozwojem działań bojowych.

Nie ma się co oszukiwać, poziom imprezy systematycznie spada, a na pewno nie można go porównać do tego co się działo np. w drugiej (o ile dobrze pamiętam) edycji. Gdzie pomimo, braku czołgów odnosiło się wrażenie, że ktoś jednak włożył serce w organizację imprezy, gdzie nie było słychać głosów wśród rekonstruktorów ale mało ludzi przyszło ...", gdzie było widać zarówno rozmach, jak i duże zaangażowanie rekonstrukorów, którzy wg. jakiś tam własnych zasad rozegrali bitwę manewrową i jedząc przy stole grochówkę" z podnieceniem komentowali wydarzenia. W tym roku nie było widać zaangażowania, za to zwykłe odklepanie" swojej roli przez jakby mniej doświadczone grupy rekonstrukcyjne i owszem - przynajmniej takie było moje subietkywne wrażenie. Czyżby profesjonaliści" nie chcieli już przyjeżdżać na Gostyń?

Zdaję sobie sprawę z ogromnych nakładów jakie wymaga porządne przygotowanie imprezy. Być może w tym roku otrzymaliśmy na Gostyni proporcjonalnie tyle ile zainwestowaliśmy ale na pewno ciągle można wiele poprawić. Np. zaplanowanie pola bitwy tak, żeby ze wszystkich stron ludzie mogli swobodnie oglądać rekonstrukcję, odpowiednie rozstawienie sprzętu nagłaśniającego, tak żeby spełniał swoją funkcję a nie przeszkadzał, ochrona - może jakieś dodatkowe szkolenie na okoliczność ochrony ietypowych" imprez. Komentator z prawdziwego zdarzenia, skrócenie podziękowań, które co roku pochłaniają lwią część czasu, powodują objawy znudzenia, czasami załamania nerwowego wśród publiczności.
Chciałbym wierzyć, że poziom zarówno artystyczny", merytoryczny, jak i organizacyjny imprezy zacznie wzrastać, sponsorzy hojnie sypną" pieniążkami, a gratyfikacje dla rekonstruktorów, choćby w postaci zwrotu kosztów dojazdu staną się normą. Żeby jak to bywa w naszym kraju zabawa pasjonatów nie przekształciła się w mętną polityczno-gospodarczą manipulację i żebyśmy wszyscy mogli się cieszyć raz w roku alternatywną formą spędzenia wolnego czasu, inną niż w supermarkecie.

Pozdrawiam
Fritz

P.S.
Licząc na poczucie humoru i dystans do siebie wszystkich czytających, mam najdzieję że nikogo nie obraziłem. Jeśli jednak stałoby się inaczej szczerze przepraszam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna rekonstrukcja za nami,moim skromnym zdaniem nie było wcale zle.Podknięcia zawsze się zdażają,i jak mówi ludowe porzekadło ,,JESZCZE SIE TAKI NIE NARODZIŁ CO BY WSZYSTKIM WYGODZIŁ,,.
Z pozdrowieniami i podziękowaniami dla organizatorów i wszystkich uczestników.
GRH Kampfgruppe Schlesien.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna impreza moim zdaniem udana, zawsze można się czepiać, pytanie tylko czy warto. Nasze zgrupowanie 4 i 1 PSP naprawdę się dobrze bawiło. Na żarcie nikt nie narzekał, zwrotów nikt z nas chyba nie oczekiwał, najważniejsze było spotkać sie w dobrym towarzystwie. Dla mnie jedynym minusem był tylko ten cholerny upał, ale to juz chyba ostatnio tradycja na Wyrach :)

Pozdrawiam
Tomek
4 PSP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo, którzy przyjechali nie licząc na żołd. Zastanawia mnie fakt, czy jeśli nie było by pieniędzy na gazowe mg to też by przyjechały? Czy jeśli nie było by pieniędzy na motory, ciężarówkę i czołg to też by przyjechały za darmo? W końcu w nasze hobby trzeba wkładać, ale jak widać są równi i równiejsi.

POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie