Skocz do zawartości

Odkryto plan desperackiego zrywu" Hitlera


muchomor

Rekomendowane odpowiedzi

Siły alianckie obawiały się, że Adolf Hitler w desperackim zrywie" zorganizuje pod koniec II wojny światowej obronę w wielkim tajnym bastionie w Alpach austriackich - taki plan odkryto dzięki znalezionym przez wywiad dokumentom.

Dokumenty te, odtajnione w czwartek przez brytyjskie Archiwum Narodowe, mówią o tym, że fuehrer planował dokonanie ostatniego desperackiego zrywu", aby nie poddać się wojskom sojuszniczym i bronić z górskiej twierdzy, którą nazwał Nazistowskim Bastionem Narodowym".

Miano w nim zgromadzić amunicję, broń i żywność wystarczającą na dwa lata dla 60 000 ludzi.
Informacje na ten temat pochodziły od służb wywiadowczych, francuskiego ruchu oporu, szwajcarskiej służby szpiegowskiej i od jeńców wojennych. Mówiły o tym, że Hitler przygotowuje ostatnią, potężną redutę dla zbrodniarzy wojennych, fanatycznych nazistów i innych ludzi związanych z III Rzeszą, którzy nie mieli nic do stracenia.

Amerykanie obawiali się nawet, że Niemcy przygotowują się do bezwzględnej wojny partyzanckiej, dla której oparciem i bazą wypadową byłaby górska forteca Hitlera w austriackich Alpach.

150 stron dokumentów odtajnionych przez Archiwum Narodowe 65 lat po zakończeniu II wojny światowej dotyczy również szczegółów budowy umocnień, szkolenia oddziałów, uzbrojenia, zapasów żywności i paliwa.

Siły Ekspedycyjne Centralnej Grupy Wojsk Sojuszniczych w cotygodniowym raporcie z datą 20 lutego 1945 roku donosiły o ustanowieniu ostatniego bastionu nazistowskiego oporu w alpejskiej strefie Austrii zachodniej i Górnej Bawarii."

Twierdza ta określona została w raporcie jako miejsce, w którym elita nacjonalistycznych Niemiec spróbuje ostatniego desperackiego oporu".

Inny raport, tym razem ze źródeł francuskich, przesłany do Biura Służb Strategicznych (OSS, poprzednik CIA) zapewnia, że żywność i amunicja zgromadzone w bastionie wydają się wystarczające na dwa lata".

- Amunicja przeznaczona jest na potrzeby 16 dywizji, a żywność dla 60 000 ludzi - podaje raport z datą 7 kwietnia 1945 roku. Niemcy, według tego samego meldunku, zmierzali zabrać ze sobą 300 000 do 400 000 jeńców wojennych jako ludzkie tarcze", które uniemożliwiłyby aliantom zastosowanie gazów bojowych.

Źródła szwajcarskie ze swej strony podkreślały zasadnicze znaczenie bastionu, który zostanie wykorzystany jako ośrodek, z którego będzie się kierować działalnością elementów pronazistowskich i faszystowskich we wszystkich europejskich krajach, a zwłaszcza w Niemczech."

- Działalność ta będzie polegała głównie na prowadzeniu roboty propagandowej, organizowaniu sabotażu, zamachów i szantaży. Będą koordynowane przez radio i będzie się podejmować próby przekształcenia tego w działalność na skalę światową - czytamy w tym dokumencie.

Wywiad zdobył również dowody pochodzące od wiarygodnego świadka", które dotyczyły budowy na południowy zachód od Salzburga twierdzy we wnętrzu jednego z masywów górskich, otoczonej potężnymi fortyfikacjami.

Według odtajnionych w czwartek dokumentów, głównym motorem tego projektu" był najwyższy dowódca SS, Heinrich Himmler, zwolennik prowadzenia do końca otwartej wojny" z górskiego, podziemnego bastionu jako centralnej bazy".

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/odkryto-plan-desperackiego-zrywu-hitlera,1,3760417,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny odgrzewany kotlet bo temat Twierdzy Alpejskiej" znany jest od lat i służy za przykład naiwności i błędów w pracy wywiadów alianckich, nie mówiąc już o braniu na poważnie mistycznych urojeń Hessa i Himmlera: http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Alpejska

Pozdrawiam

VW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą VanWorden i pozwolę sobie zacytować swoje wypociny na ten temat sprzed conajmiej 10 lat:

„Festung Alpen” – Twierdza Alpejska
W ostatnich miesiącach wojny specjaliści z Organizacji Todta otrzymali zadanie znalezienia na obszarze Alp niemieckich i austriackich miejsc nadających się do budowy lub zaadoptowania na potrzeby kolejnych kwater dowodzenia dla Hitlera i niemieckich dowództw wojskowych. Poszukiwania lokalizacji nowych kwater prowadzono na terenach bezpośrednio okalających „Berghof” i Berchtesgaden, na zachód od Salzburga – w starych górskich kopalniach soli położonych w rejonie Bad Ischl i Hallstadt oraz w Ebensee, gdzie mieściła się podziemna fabryka broni a także w rejonie Innsbrucka, gdzie budowano kilka podziemnych obiektów dla przemysłu zbrojeniowego.
Rekonesanse przy poszukiwaniu miejsc nadających się na kwatery prowadzone były albo bez zachowania należytej tajemnicy, albo wręcz starano się im nadać pewien rozgłos, bowiem szybko narodziła się legenda o stworzeniu na polecenie Hitlera, w Alpach, całego systemu podziemnych stanowisk dowodzenia z rozbudowanym zapleczem, otoczonych siecią umocnień obsadzonych doborowymi jednostkami wojska i SS, gdzie miały się ewakuować władze Niemiec z zagrożonego przez Rosjan Berlina. System ten miał być wręcz niemożliwy do zdobycia przez wojska alianckie i całkowicie odporny na ich bombardowania, a zgromadzone zapasy miały wystarczyć na całe miesiące obrony. Legendę, która być może miała podnieść na duchu walczących ostatkiem sił niemieckich żołnierzy, szybko podchwycił wywiad amerykański, rozbudowując ją z iście amerykańskim rozmachem. W jego raportach enigmatyczne sprawozdania z poszukiwań urosły do rangi potężnej, górskiej twierdzy, zwanej „Twierdzą Alpejską” lub „Twierdzą Narodową”. Wiara Amerykanów w jej istnienie była tak duża, że łatwo godząc się w ostatnich dniach wojny na zajęcie Berlina przez Armię Czerwoną, skierowali impet uderzenia znacznych sił na południe Niemiec, licząc, że tam właśnie uda im się pochwycić większość hitlerowskich władz. Jak bardzo się przeliczyli, wspomina gen. Omar Bradley, dowódca 12 Grupy Armii Amerykańskiej: [...] przed wielu miesiącami wywiad przekazał nam poufną wiadomość o fantastycznym planie nieprzyjaciela wycofania wojsk w rejon Alp austriackich, gdzie, jak mówiono, nagromadził broń i zapasy żywności, a nawet zbudował fabryki samolotów w swym ostatnim bastionie obrony. [...] Dopiero po zakończeniu działań wojennych dowiedzieliśmy się, że twierdza istniała raczej tylko w wyobraźni kilku fanatycznych nazistów. Kolosalne rozmiary tego planu były tak nieprawdopodobne, że obecnie zdumiony jestem, iż z taką naiwnością uwierzyliśmy w te opowiadania. Ale wówczas legenda miała zbyt wielką siłę oddziaływania, aby ją zlekceważyć, i w rezultacie wywarła ogromny wpływ na nasze zamierzenia taktyczne w ostatnich tygodniach wojny. Legendę o istnieniu potężnego systemu fortyfikacji i ośrodków dowodzenia w „Twierdzy Alpejskiej” potęgowała fanatyczna obrona wojsk niemieckich zepchniętych w rejon Alp austriackich z północnych Włoch. Wykorzystując doskonałe do obrony górskie tereny, linie obronne z I wojny światowej oraz doraźnie wznoszone umocnienia, Niemcy utrzymywali swe pozycje w Alpach aż do końca wojny. Jeszcze w końcu kwietnia 1945 r. Hitler, ciągle wierzący w stworzony przez siebie mit, uznał „Twierdzę Alpejską” za ostatni bastion niemieckiego oporu, mogącego trwać tutaj jeszcze co najmniej pół roku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie