zbyniek Napisano 21 Wrzesień 2010 Autor Napisano 21 Wrzesień 2010 Witam, mam dośc nietypowe pytanie odnośnie min. A więc była jakaś procedura(w latacj 40) wojskowa odnośnie zakopywania min p-panc,p-czołgowych albo p-piechotnych??? Bo zastanawiam się jak zakopywali żeby się nie odkryła" i żeby nie zmniejszyc jej skuteczności przez głębokie zakopanie. Wiem, że pytanie jest na poziomie marginesowym" ale mnie zastanawia :):):) pozdr
SirBadFate Napisano 21 Wrzesień 2010 Napisano 21 Wrzesień 2010 Powiem Ci jako były saper, że położenie miny czy głębokość zalegania zależy od tego co i jak ma ją zdetonować. Nie ma określonej głębokości. Ważne aby była zamaskowana i tyle
pawel888 Napisano 21 Wrzesień 2010 Napisano 21 Wrzesień 2010 Ważne jest aby zapalnik zdołał zdetonować to co ma na celu. Nie ma określonej głębokości, zależy od zapalnika, jaka jest to mina.Powinna być tak aby przeciwnik miał jak najmniejsze szanse na jej odnalezienie, a zapał powinien wystawać na tyle by się odbezpieczył. <pozdro
rafal_etz Napisano 22 Wrzesień 2010 Napisano 22 Wrzesień 2010 Często w okolicznych lasach znajduje miny głównie przeciw piechote to są na różnych głębokościach. Jedne lezą na wierzchu a niektóre nawet 30cm pod ziemią
Hebda Napisano 22 Wrzesień 2010 Napisano 22 Wrzesień 2010 tak,ostatnio miałem bagnet niemiecki,sołdat wbił go pionowo w ziemie na przedpiersiu okopu,a wykopałem go z 20cm.zauważ że przez te wszystkie lata naspadało liści,patyków,warstwa ziemi się podniosła itp.Miny były dość płytko zakopywane,podstawą było doskonałe zamaskowanie nie głębokość.
zbyniek Napisano 22 Wrzesień 2010 Autor Napisano 22 Wrzesień 2010 I oto mi właśnie chodziło, dzieki :) Wątek do kosza. pozdr
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.