Skocz do zawartości

Przeczytaj i zastanów się.


replika

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Przeczytaj i zastanów się, dlaczego nie wysłać tego linku
http://dariusz.kozlowski.salon24.pl/223397,o-ochronie-zabytkow-prawnych-epoki-niewolniczej
do kancelarii premiera (kontakt@kprm.gov.pl).
Zapewne jest strasznie naiwnym myślenie, że coś takiego odniesie korzyść, ale wysłanie maila nic nie kosztuje, a na tej skrzynce wyląduje kilkaset(?), może kilka tysięcy identycznych maili.

Ja wysyłam.

Pozdrawiam.
Napisano
Autor trochę jest niezorientowany. Co do wywozu zabytków za granicę, przepisy zostały zliberalizowane w połowie roku. Było o tym na forum:

http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=667748#1049554

Przykłady kłopotów z przywozem zabytków" do Polski przytaczane w tekście, są dla mnie niezrozumiałe,bo tego nie reguluje ustawa o zabytkach. Być może problemy wynikały z podejrzenia, że obraz był kradziony. Ale taka nadgorliwość, rzeczywiście irytująca, celników zdarza się i w przypadku wiertarki udarowej i samochodów.

Nie jest prawdą, że wszystko, co spoczywa w ziemi, jest własnością Skarbu Państwa. Z automatu są nimi tylko zabytki archeologiczne. I problem tkwi w definicji tego zabytku, bo przecież zdrowy rozsądek podpowiada, że nie wszystko, co w ziemi jest zabytkiem archeologicznym. Ba, mało co nim jest. Ale co dokładnie - tu rzeczywiście są problemy interpretacyjne. Inne zabytki (nie-archeologicznie) stają się własnością SP po roku, jeśli nie udało się ustalić prawowitego właściciela. Co jest zabytkiem nie-archeologicznym też jest niejasne. Zatem znów wracamy do sprawy definicji zabytku. Na pewno jednak ziemia nie posiada żadnych magicznych właściwości zabytkotórczych i z samego faktu, że coś niej spoczywa niemożna wyciągać wniosków,że jest zabytkiem czy zabytkiem archeologicznym. dotyczy to tez hipotetycznej szczęki dziadka zakopanej w słoiku w stanie wojennym.

Ale niezależnie od tego zgadzam się a autorem, że przypisanie własności zabytków i zabytków-archeologicznych znalezionych w ziemi SP jest reliktem przeszłości i należałoby to zmienić.

Tekst trzeba by poważnie poprawić i przemyśleć, aby nadawał się do bombardowania jakiegokolwiek urzędniczego mail-boxa, bo jest trochę chaotyczny. Ale cieszę się, naprawdę się cieszę, że są ludzie, którym chce się o tym pisać i zwracać uwagę innych. Trzeba jednak przede wszystkim pogłębiać swoją wiedzę, żeby się nie dać zwariować i nie robić problemu tam, gdzie go nie ma.
Artur
Napisano
Autor myli się także jeśli chodzi o przepisy obowiązujące w Wielkiej Brytanii, podając niewłaściwy przykład poszukiwań.
Generalnie jednak zgadzam się z Arturem, że cieszy każda inicjatywa.

Pozdrawiam

VW
Napisano
A ja się myliłem pisząc, że przywóz zabytków do Polski nie wymaga w ogóle żadnej biurokracji. Z ostatniej nowelizacji:

http://www.nadodrzanski.strazgraniczna.pl/wywoz-zabytkow.html

wynika, że potrzebny jest dokument potwierdzający przywóz, o ile zabytek jest przywożony czasowo i ma opuścić Polskę:

mówi o tym art. 59 ust. 3pkt. 4

Na przejściu granicznym trzeba poprosić o odpowiedni kwitek.MKDiN przygotowuje odpowiedni wzór:

http://bip.mkidn.gov.pl/media/download_gallery/100903proj_rozp-dokumenty_zabytki-Projekt.pdf

Artur

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie