Witam, na targu przypadkiem trafiłem u pewnego dziadka niemieckie saperki.
Nie mam aparatu ale na necie znalazłem zdjęcia identycznych, 100% podobieństwa do moich.
Jedyne różnica są na podeszwie: brak gwoździ, żabki na czubach w identycznym kształcie i wymiarach. Na obcasie brak podkowy, sama skóra.
Tak jak na tych ze zdjęć, cholewa i pięta licem na zewnątrz, płat skóry od góry (ten który zakrywa stopę i palce) licem do wewnątrz.
Numery na podeszwie, pomiędzy zelówką a obcasem 2 28 2 3 8. W środku też nabite te same numery. W środku cholewy niebieskie pieczęci, wielkie 8" i dużo mniejszych ale nieczytelne. Na zelówce widać słabo wypalone logo producenta: W owalnej obwódce napis FOMIN. Na górnej części obwódki odcisk symbol odciśniętego buta.
Podeszwa zbijana drewnianymi gwoździami, w obcasie są też stalowe gwoździki.
Stan butów - nieużywane, zero śladów starcia na obasach i zelówkach wprost z fabryki. Skóra całych butów była wysuszona ale natłuściłem wszystko lanoliną z benzyną lakową. Teraz stoją w prawidłach i odsycha benzyna.
Mam duże podejrzenia, że są to autentyczne buty bo komu by się opłacało za 170pln sprzedawać kopie. Ale mam prośbę o potwierdzenie moich przypuszczeń.
Druga sprawa, kupiłem je żeby użyć do rekonstrukcji, moje saperki trochę się rozpadają. Tylko waham się czy jest sens niszczyć taki stan nabijając polskie gwoździe i podkowę na obcas. No i oczywiście ewentualne zniszczenia wynikające z faktu używania ich. Reasumując, obchodzić się z nimi jak z jajkiem i powiesić na ścianie w kolekcji czy traktować je użytkowo bo to nie jest taki rarytas? I tak z ciekawości, uprzedzając, nie mam zamiaru ich pozbyć się, mają u mnie dożywocie ale ile może być naprawdę warta moja nowa inwestycja?
Pytanie
mongo
Witam, na targu przypadkiem trafiłem u pewnego dziadka niemieckie saperki.
Nie mam aparatu ale na necie znalazłem zdjęcia identycznych, 100% podobieństwa do moich.
Jedyne różnica są na podeszwie: brak gwoździ, żabki na czubach w identycznym kształcie i wymiarach. Na obcasie brak podkowy, sama skóra.
Tak jak na tych ze zdjęć, cholewa i pięta licem na zewnątrz, płat skóry od góry (ten który zakrywa stopę i palce) licem do wewnątrz.
Numery na podeszwie, pomiędzy zelówką a obcasem 2 28 2 3 8. W środku też nabite te same numery. W środku cholewy niebieskie pieczęci, wielkie 8" i dużo mniejszych ale nieczytelne. Na zelówce widać słabo wypalone logo producenta: W owalnej obwódce napis FOMIN. Na górnej części obwódki odcisk symbol odciśniętego buta.
Podeszwa zbijana drewnianymi gwoździami, w obcasie są też stalowe gwoździki.
Stan butów - nieużywane, zero śladów starcia na obasach i zelówkach wprost z fabryki. Skóra całych butów była wysuszona ale natłuściłem wszystko lanoliną z benzyną lakową. Teraz stoją w prawidłach i odsycha benzyna.
Mam duże podejrzenia, że są to autentyczne buty bo komu by się opłacało za 170pln sprzedawać kopie. Ale mam prośbę o potwierdzenie moich przypuszczeń.
Druga sprawa, kupiłem je żeby użyć do rekonstrukcji, moje saperki trochę się rozpadają. Tylko waham się czy jest sens niszczyć taki stan nabijając polskie gwoździe i podkowę na obcas. No i oczywiście ewentualne zniszczenia wynikające z faktu używania ich.
Reasumując, obchodzić się z nimi jak z jajkiem i powiesić na ścianie w kolekcji czy traktować je użytkowo bo to nie jest taki rarytas?
I tak z ciekawości, uprzedzając, nie mam zamiaru ich pozbyć się, mają u mnie dożywocie ale ile może być naprawdę warta moja nowa inwestycja?
Z góry dzięki za pomoc.
9 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.