Skocz do zawartości

Bolimów 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj odbyła się rekonstrukcja bitwy pod Bolimowem (1914-1915) realizowana przez Polonię Militaris", kto był na rekonstrukcji ? Ciekaw jestem innych opinii.
Moim zdaniem:
-Scenografia była bardzo słabo wykonana, okopy" wykonane przez Polonię Militaris" nie przypominające w ogóle okopów,a materiału porównawczego wokół Bolimowa w bród. Tu okopy wyglądały jak zrobione przez dzieciaki do zabawy. Podobno Polonia Militaris" wzięła 100 tys złotych za tą rekonstrukcję i co? Powinni się nazywać Realia Schrzanilis", albo Bierzemy kase i robimy wrażenie", chłopaki z Polonii fajnie robią Bzure, ale jeśli chodzi o pierwszą wojnę, mogliby się nauczyć czegoś od rosjan. Najlepiej wyglądała ziemia niczyja, ze ściągniętymi przez pasjonatów ze Skierniewic - nie robiona przez Polonię", z konarami drzew, oraz pirotechnika. Całość psuła bełkotliwa narracja P. Rożdżestwieńskiego, który wypowiadał się jak jąkający piątoklasista, budując zdania w sposób nie spójny, zapominając co miał powiedzieć i myląc fakty z własnego tekstu o bitwie pod Bolimowem. Z 12 tys butli z gazem zrobiło mu się 17 tysięcy. Ludzie się z tego śmiali w tłumie, bo komentarz pana R. brzmiał żałośnie i nieskładnie.
Część Niemców, miała w pochwach wrześniowe bagnety i mundury koloru stalowo-szarego.
Pirotechnika w pewnym momencie obrzuciła widzów jakimiś elementami dekoracji czy piachem.
Flary mające imitować atak gazowy odpalały losowo. Kiedy wyszli niemcy do ataku dymiło zaledwie kilka, tuż przed rosyjskimi okopami. Kiedy niemcy wrócili do okopu, zaczęła dymić reszta flar. Cała rekonstrukcja trwała około godziny, a według informacji na stronie dobroni.pl miała trwać 2 godziny?
Szymek - Skierniewice.

Inne opinie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Szymku miałes okazję popracowac na polu bitwy ? Pewnie nie ponieważ zdaje się, ze nie wiesz jakie były realia i warunki gruntowo-wodne na polu. Nie można było wykopać typowych okopów ponieważ kilkanaście cm pod powierzchnią była woda gruntowa. Chciałbys siedzieć w takim okopie ? a może trzeba było według Ciebie wpłukać igłofiltry i osuszać wykop ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety niewielka dostępność sprzętu dla rekonstruktorów z okresu 1914-15 r. uniemożliwiało zastosowanie go wystarczającej ilości na polu wczorajszej bitwy.
Musiało być w zastępstwie niestety troche.

Ilu ludzi można w Polsce ubrać w 100% na Prusaka czy Rosjanina w mundur XII. 1914- VII. 1915 r. ?

Co do wykonania okopów to trzeba było koledze szymonpiatek" przyjechać i pokopać trochę w tej brei, sam by sie kolega przekonał jak to było.

Chłopaki z MGRH II/ 18 pp- którzy w piatek i sobote w upale pracowali przy stylizacji, musieli wykopać 10 metrowej srednicy zbiornik odwadniający.

Pole bitew I WŚ to tak naprawde jedno wielkie rumowisko. Jeśli chce kolega porównywac stylizację z rekonstrukcji w Bolimowie do zdjęć archiwalnych z rosyjskich i niemieckich gazet ( okres I Ś)to jest kolega z błędzie.
Do gazety to się specjalny okop na tyłach robiło, pod linijkę, żeby ładnie w prasie propagandowej wyglądało.


A kolega Szymek jest/ był organizatorem jakiegoś widowiska historycznego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt.(Ilu ludzi można w Polsce ubrać w 100% na Prusaka czy Rosjanina w mundur XII. 1914- VII. 1915 r. ?)

To moze niech to bedzie mniej osób bez tzw wielkiej imprpwizacji po co na siłe produkować nie do końca umundurowanych -zawsze wydawało mi się ,że o jakośc chodzi a nie o ilość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciwstawianie sobie ilości i jakości w przypadku widowiska historycznego jest z pewnością dobrym chwytem erystycznym, ale nie oddaje istoty rzeczy.

Jednym z najistotniejszych celów inscenizacji historycznych jest efekt edukacyjny. Efektu takiego nie osiągnie się ani przez mikroinscenizację, w której wystąpi trzech - czterech idealnie koszernych" rekonstruktorów, ani przez megaimprezę z tysiącami przebierańców w stylu Darłowa.
Niezbędny jest logiczny kompromis, a taki w Bolimowa z pewnością udało się osiągnąć.

A kiedy przypomnę sobie pierwszą polską inscenizację pierwszowojennego ataku gazowego, która kilka lat temu odbyła się w Kamionie i w której miałem zaszczyt uczestniczyć, nie mam wątpliwości, że jakościowy postęp jest gigantyczny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie