Skocz do zawartości

Mogiła carskich żołnierzy...


Rekomendowane odpowiedzi

Rozkopali cmentarz na wzgórzu św. Magdaleny
Jakub Medek

2010-05-09, ostatnia aktualizacja 2010-05-10 12:26

Podczas przebudowy Kalinowskiego koparka wydobyła szczątki co najmniej kilku osób. Najprawdopodobniej to rosyjscy żołnierze pochowani w zbiorowym grobie z 1831 roku. Lokalizacja mogiły była doskonale znana

Na terenie, który jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku był częścią prawosławnej nekropolii na wzgórzu św. Magdaleny, koparka kopie głęboki dół pod wodociąg. W ciągu kilku chwil wydobywa kilkadziesiąt kości. Gdy przyjeżdżamy na miejsce, szczątki wypełniają duży niebieski foliowy worek oparty o parkan cmentarza. Większość jest w dobrym stanie. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to głównie kości nóg i miednicy. Z wykopu wyzbierał je operator koparki. Trochę leży na hałdzie piasku obok. Do worka dorzucamy kilka kręgów z dolnej części kręgosłupa. Wszystko wygląda tak, jakby wykop odsłonił dolne części kilku leżących obok siebie ciał.

Nadzorujący prace archeolog natychmiast nakazuje wstrzymać prace.

Wszystko to wydarzyło się w piątek po południu.

Musimy poczekać na decyzję konserwatora. A ten może przyjechać dopiero w poniedziałek - wyjaśnia archeolog Maciej Karczewski. Jego zdaniem wykop odsłonił fragment mogiły 25 żołnierzy carskich z czasów powstania listopadowego. Mogiły doskonale znanej.

- Jest ona jeszcze na planach z 1977 roku. Ale rzecz wymaga dokładnych badań, na razie mamy tylko kości i nic więcej. Żadnych guzików, monet, czegokolwiek, co pozwoliłoby ustalić, z jakich czasów ten grób pochodzi - mówi Karczewski.

Po zaplanowanych na dziś oględzinach podlaski konserwator zdecyduje, co dalej. Możliwości są dwie.

- Jeśli okaże się, że to pochówek pojedynczy, to po jego zadokumentowaniu i ostrożnej ekshumacji zezwolimy na ostrożne kontynuowanie prac. Ale może być i tak, że prace trzeba będzie wstrzymać na dłużej, a miejsce poddać gruntownym badaniom archeologicznym - wyjaśnia Zofia Cybulko, zastępca podlaskiego konserwatora.

Jeszcze w piątek chcieliśmy zapytać przedstawicieli magistratu, jak w ogóle mogło dojść do rozkopania grobu koparką. O tym, że ta mogiła tam jest, Gazeta" pisała dwa i pół roku temu. O jej istnieniu przypominali wówczas za naszym pośrednictwem białostoczanie zaniepokojeni planami przebudowy skrzyżowania.

- Metalowy płot wokół terenów przy kaplicy na wzgórzu został w latach 80. odsunięty kilka metrów od jezdni. W ten sposób poza obszarem byłego cmentarza znalazła się masowa mogiła chyba z okresu wojen napoleońskich, w której spoczywa 25 żołnierzy i generał. W latach 60. była jeszcze wyraźnie oznaczona lufami armat, które obecnie znajdują się chyba na terenie jednostki przy ul. Bema - wspominał pan Antoni.

Historyk Adam Dobroński precyzuje, że chodzi o masowy grób z okresu powstania listopadowego - w którym spoczywają najprawdopodobniej Rosjanie, zmarli w zlokalizowanych wówczas w Białymstoku lazaretach, i carscy gwardziści, zabici podczas odwrotu spod Łomży w maju 1831 roku.

Janusz Ostrowski, szef departamentu inwestycji urzędu miasta obiecywał, że miasto będzie szczególnie ostrożne przy prowadzeniu prac w tym miejscu. - W tej chwili jesteśmy na etapie opracowywania dokumentacji, w której uwzględnimy te fakty, żeby wykonawca poszerzenia ulicy zwracał na to szczególną uwagę - zapowiadał wówczas dyrektor.

Zarówno Ostrowski jak i odpowiadający za miejskie inwestycje wiceprezydent Adam Poliński byli w piątek poza urzędem.

Obecny był natomiast wiceprezydent Aleksander Sosna, który o znalezisku dowiedział się od nas. - Obiecuję, że te szczątki zostaną pochowane z pełnym szacunkiem w wybranym miejscu - zadeklarował od razu.

Wzgórze św. Magdaleny

W 1806 roku biskup Ignacy Massalski przy istniejącej do dziś kaplicy ufundował nekropolię. Cmentarz najpierw służył społeczności unickiej, później prawosławnej. Zamknięto go sto lat temu, z powodu przepełnienia. W zbocze wzgórza po raz pierwszy wkopała się władza ludowa, budując tam amfiteatr. Wówczas jednak wykopywanymi szkieletami nikt sobie głowy nie zawracał. Nieco inaczej rzecz miała się, gdy amfiteatr ów rozbierano, jesienią 2007 roku, podczas budowy Opery i Filharmonii Podlaskiej. Wówczas kości spod amfiteatru dokładnie pozbierano. Według nadzorujących budowę opery archeologów kości należały do 77 osób. Czas ich pochówku określono jednoznacznie na XIX wiek.

Urząd marszałkowski kilkakrotnie obiecywał, że szczątki zostaną pochowane; jeśli będzie taka możliwość, to na wzgórzu św. Magdaleny. Jeśli nie, to na innym z białostockich cmentarzy. Jak na razie na obietnicach się skończyło.

Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok

http://wyborcza.pl/1,75248,7861475,Rozkopali_cmentarz_na_wzgorzu_sw__Magdaleny.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzkie szczątki na budowie drogi - będą badania archeologiczne

mar, PAP
2010-05-11


Na miesiąc podlaski konserwator zabytków wstrzymał prace przy modernizacji ulicy Kalinowskiego w Białymstoku, gdzie w trakcie robót ziemnych odkopano ludzkie szczątki - poinformowała zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków Zofia Cybulko.
Ludzkie kości odkryto na tej budowie w piątek. W poniedziałek i wtorek przeprowadzono tam oględziny. Specjaliści ustalili dziś, że zanim roboty drogowe będą w tym miejscu mogły być kontynuowane, należy przeprowadzić szczegółowe badania archeologiczne. Znalezione szczątki będą także poddane badaniom antropologicznym - poinformowała Cybulko.

Ulica Kalinowskiego w centrum miasta przylega do wzgórza Św. Magdaleny, gdzie niegdyś istniał cmentarz. Ulica jest poszerzana w ramach przebudowy ulic wokół powstającego nowego gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej. Opera została zbudowana obok historycznego wzgórza. Prace przy budowie drogi wstrzymano na odcinku przy historycznym cmentarzu.


Cmentarz powstał nie wcześniej niż przed 1768

Cybulko powiedziała, że z dokumentacji historyczno-urbanistycznej dotyczącej tej części miasta wynika, że odkryte pochówki - trzy są widoczne, co do czwartego są przypuszczenia, że jest przysypany ziemią - pochodzą z istniejącego tu niegdyś wielowyznaniowego cmentarza. Cmentarz powstał nie wcześniej niż przed 1768 rokiem, najpóźniej 1816, a pochówki mogą pochodzić z 1806 roku. Przypomniała, że na cmentarzu tym chowano najpierw katolików, potem unitów, jeszcze później prawosławnych, w tym wojskowych tego wyznania. Nie wiadomo zatem, czy odkryte szczątki to pochówki cywilne, czy wojskowe. Mają to wykazać badania.

Badania archeologiczne będzie prowadzić i finansować inwestor - miasto Białystok. Rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Sienkiewicz powiedziała, że decyzja, kto poprowadzi badania zależy od tego, co ustali archeolog, który prowadzi nadzór archeologiczny w miejscu inwestycji.

Badania mogą trwać krócej niż miesiąc"

Cybulko pytana, czy miasto zachowało się prawidłowo rozpoczynając remont ulicy wiedząc, że obok jest historyczny teren, odpowiedziała, że tak. Oceniła, że badania archeologiczne poprzedzające inwestycję w tym miejscu można by było zlecić tylko wtedy, gdyby była pełna wiedza o tym, jak wyglądały granice cmentarza, a takiej wiedzy nie było. Zaznaczyła, że wystarczyło, iż był nadzór archeologiczny.

Ile czasu potrwają badania archeologiczne przy ulicy Kalinowskiego, jeszcze nie wiadomo. Miasto musi wystąpić do konserwatora o zgodę na badania. Cybulko ocenia, że mogłyby się zacząć niezwłocznie po uzyskaniu tej zgody, która może mieć rygor natychmiastowej wykonalności". Badania mogą trwać krócej niż miesiąc, ale jeśli będzie taka konieczność, to także dłużej" - zaznaczyła Cybulko.


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7867761,Ludzkie_szczatki_na_budowie_drogi___beda_badania_archeologiczne.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie