Poszukuję ludzi znających drugowojenną historię Brodnicy nad Drwęcą. Interesuje mnie to, czy w czasie wojny, bardziej nawet pod koniec wojny, istniały w tym mieście jakieś szkólki i ośrodki szkoleniowe dla ( młodych )żołnierzy Wehrmachtu (?). Znam historie pięciu młodych chłopaków, którzy w ostatnich dniach wojny na tamtym terenie byli w jakiejś szkółce ( tak mówili ) w Brodnicy i urwali się z frontu ". Zadekowali się w świeżo opuszczonym niemieckim gospodarstwie w nieodległej miejscowości od Brodnicy. Ufni w swą niewinność, chcieli się poddać sowietom, dlatego sie ukryli, by przeczekać aż nadejdą ruscy. No i nadeszli..., polami, na przełaj, nazajutrz, o świcie styczniowego dnia...Wygarnęli tych chłopców z gospodarstwa i półnagich, zaspanych, pognali drogą paręset metrów, poczym cała piątke rozstrzelano bez zbytnich ceregieli. A chcieli się poddać... Leżeli w śniegu do marca...aż oddtajała ziemia...Wtedy sołtys nakazał pochować ich na miejscowym cmentarzu ewangielickim...leża tam bezimiennie we wspólnym grobie do dziś... Szukam jakiegoś punktu zaczepienia do identyfikacji,stąd moje pytanie o szkolenia w Brodnicy. Może któryś z kolegów ma jakieś wiadomości o tym co działo sie w tym mieście... A na marginesie to morał z powyższej historii jest taki : nigdy nie ufaj Rosjanom. Pozdrawiam.
Pytanie
Autsajder68
3 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.