szczurek_1979 Napisano 19 Grudzień 2009 Autor Share Napisano 19 Grudzień 2009 dzisiaj piesio chyba narobił ze strachu i o budę się prawie zabił... jako że zabawa sylwestrowa tuż tuż zakupiłem do swojego pistoletu startowego kal.6mm amunicję i tzw.race świetlno-hukowe i chcąć wypróbować czy dobrze iją" załadowałem najpierw samą amunicją przestrzeliłem parę razu, na psiaku nie zrobilo to większego wrażenia tylko psina postawiła uszy i z zaciekawieniem przyglądała się zza płota co ja takiego robię... no i spróbowałem racę... jak tylko raca poszła w górę psina zaczeła się cofać a jak pierd.....o to ja sam się przestraszyłem efektu... psina o malo co się nie zabila o budę a ja mogłem się w końcu nacieszyć ciszą ;-)moje działania wyżej opisane nie były celowe lecz przyniosły całkiem pozytywny skutek :-)pozdro dla Was wszystkich, życzę Wam z okazji świąt wszystkiego najlepszego, szczęścia zdrowia i pomyślności, udanej, szampańskiej i wystrzałowej ;-)) nocy sylwestrowej i żeby ten nowy nadchodzący, 2010, rok był dla Nas poszukiwaczy łaskawy... wszystkiego najlepszego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczurek_1979 Napisano 20 Grudzień 2009 Autor Share Napisano 20 Grudzień 2009 no i dzisiaj z samego rana miałem nieprzyjemną rozmowę z sąsiadeczką :-(ale Inka już na mnie nie szczeka jak na razie :-)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjut Napisano 20 Grudzień 2009 Share Napisano 20 Grudzień 2009 Gadanie o zaprzyjaźnianiu z psem mnie osobiście denerwują. Nie z każdym się niestety da...Z psami do czynienia miałem od dziecka i z żadnym problemów. Pół roku temu przeprowadziłem się do mojej Pani, dom dzielimy z jej rodzicami. Mają dwa psy: owczarka niemieckiego i jakiegoś kundla. Przez pół roku nie udało mi się zrobić nic, co sprawiło by, zaprzestanie szczekania na mój widok, słuch i węch. I tak jak Szczurek- mięso, kości, głaskanie. I nie chodzi, że boję się psów jakichkolwiek, bo idę do nich, głaszczę, ale jak odejdę na 2 metry zaczyna się ujadanie...masakra.Teorię mam co do moich" psów, może w Twoim przypadku też jest prawdziwa- jeśli to samiec to oznacza swoje terytorium. Non stop zaznaczają swoje terytorium, co wjadę na podwórko Pojarką, to każde koło jest oszczane w ciągu 30 sekund, raz nawet mnie chciał olać :/ Wściekłość 1500%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.