Skocz do zawartości

KOCK -zakończenie działań 1939r


Rekomendowane odpowiedzi

Mimo wszystko mnie sie podobało. były sceny poruszajace jak i sceny wręcz drastyczne i szokujące. Uważam rekonstrukcję za udana mimo niedoskonałosci w obsłudze km, niedociągnięć mundurowych, organizacyjnych i kilku innych. poruszajaca mowa generała Kleeberga (pozdrawiam serdecznie Andrzeju)wyciskała łzy z oczu ludziom, Akcja dynamiczna piro w porządku i niezła kanonada karabinowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 144
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Ze swojej strony mogę powiedzić, że pobierając maxima od Czechów zawsze dzielimy się uwagami na temat działania tej pięknej maszynki. Ładowanie taśmy i sposób jej podawania to jedno, a odpowiednie wyczyzczenie i naoliwienie zamka oraz taśmy to drugie. Na Modlinie kolega Jan.L.J wykonał jedno ciekawe zdjęcie, w trakcie ostrzału artyleryjskiego obsłucha kryjąc się w okopie osłania dłonią mechanizmy ckm - naprawdę warto o tym pamiętać.
Mam nadzieję, że w przyszłości uda się stworzyć drużynę, czy pluton ckm który zaprezentuje się w walce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie całe grono Bractwa Rekonstrukcyjnego , jak i Forumowiczów w tym temacie . Wreszcie dotarłem do domu cały i zdrów. Zmęczenie dało się odczuć ale radość była jeszcze większa. Bardzo dziękuję wszystkim Grupom Rekonstrukcyjnym i ich dowódcom za przybycie i zaangażowanie w inscenizacji BITWA POD KOCKIEM. Panowie , było mi miło Was osobiście poznać, nie zza klawiatury, ale w rzeczywistości. Dziękuję Wam , bo daliście z siebie bardzo wiele. Podziękowania nie tylko tym co rekonstruowali Wojska Niemieckie , ale i tym - Wojska Polskie. Slajmi 130 ( Przemek ) dziękuję ! Jako żołnierz Wehrmachtu potrafisz zachować dryl i regulamin. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich uczestników w Kocku.
Pozdrowienia dla Administratorów ODKRYWCY .Pozdrawiam Pana , panie Duńczyk. Z Poważaniem AK Wilczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Zdecydowałem zarejestrować się na tym forum, aby jako uczestnik rekonstrukcji po stronie niemieckiej, jedyny przedstawiciel PGRH Warta z Poznania, podziękować organizatorom za zaproszenie i za BARDZO przyjacielskie przyjęcie mnie, pojedyńczego żołnierza, mimo że z powodów rodzinnych nie mogłem aktywnie uczestniczyć w życiu" :) garnizonu (najwieksza zasługa Polonikusa" - niedzielnego gen.Kleeberga, który w sobotę powitał mnie z otwartymi ramionami, wpisał na listę i z marszu zrobił mi przeglad mundurowy - nie było uwag:))) )
Dzieki również wszystkim uczestnikom za wspaniałą atmosferę na rekonstrukcji, której scenariusz i przebieg uważam za udane.
Pozdrawiam
Bartek Marchwiak
PGRH Warta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

en sam film 5.49 panowie tyle razy sie goni i mówi... takie łazenie i trzymanie się czołgu to proszenie sie o kłopoty. jak by gąska chwyciła.....albo zblokowało i ostro skręcił to bieda." Kolego Okejos niestety istnieje coś takiego iż podczas strzelaniny żołnierze szukają ochrony,w tym wypadku panzer II jest idealny ,nie dojść że chroni przed kulami to jeszcze jedzie do przodu.
Chyba każdy kto idzie przyczepiony" do dwójki dobrze wie co może się stać jak on skręci,odległość dzieląca żołnierzy a czołg była wystarczająca aby mieć czas na jakiś ruch w razie niebezpieczeństwa bliżej podchodzili tylko gdy kierowca gasił silnik co jest mysle co najmniej dziwne na polu walki.Ale na tym forum są mądrzejsi ode mnie.(zawsze myslałem że na filmach z epoki żołnierze są wręcz doczepieni wozów pancernych gdy wróg jest tak blisko)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koparka koparką - dołów można nakopać.
Zapraszam serdecznie kolego enfield następnym razem, pokażesz nam jak to się robi w ograniczonym czasie." Kolego Preclo ograniczony czas,znaczy ile? 5-10min? jeśli był okop to przygotowanie stanowiska to jest jakieś 10min (góra) dla całej obsługi wiem bo raz mielismy ograniczony czas na wykopanie okopu i dołków strzeleckich,wyszło miodzio i to zmęczenie! brudne mundury wszystko jak po nocnych walkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego schneider jest prawda czasu i prawda ekranu.
masz rację ze czołgi i inne pojazdy były normalna ruchomą osłoną. ale jak podczas wojny kogos gąsienice przemieliły to czołg jechał dalej..a piechota dalej walczyła. to raz dwa ze wiekszość zołnierzy była oswojona z takimi sytuacjami.
noatomiast jak by sie zdarzył wypadek na reko... to prokurator, prasa i wiele innych watpliwych przyjemności.
mozna wypracować sposób poruszania się piechoty koło czołgu ale wymaga to ćwiczeń i zgrania się na próbach ze scenariuszem.
natomiast wszytkie działania zywiołowe są lekko ryzykowne.
jest fajnie dopuki nikomu sie nic nie dzieje.
sam miałęm wiele różnych przypadków gdzie tylko czójne oko d-cy ratowało sytuację. kiedyc nawet jeden udający poległego tak zginał ze padł z tyłu pod czołg.. i nie było go widac nawet z miejsca d-cy. gdybym wtedy cofnał nawet bym nie poczuł....
w tym wypadku z kocka naet nie było d-cy we włazie który by kontrolował sytuację.
zobaczcie jak piechota na modlinie porusza się za czołgami.. przecwiczone i ustalone wczesniej. jest to bezpieczne.
co tu duzo gadac.. przy pojazdach czy to mechaniczne czy konne (patrz wypadek na bzurze z boforsem gdzie mało goscia nie pzejechał własny zaprzeg) wskazana czujność czekisty i zdrowy rozsądek...
a tak nawiasem mówiąć zastanawiamy sie nad zamontowanie małej kamerki z tyłu czołgu z ekranem koło kierowcy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście w pewnym stopniu popieram prokuratora, nie chodziło mu o okrywanie sie za transporterem, ale często brakuje czegoś innego. Zdarza się, że jedna ze stron zapomina się wycofać, tzn jest te pare minut za długo na swoich pozycjach i nie ma ich jak ruszyć. Powstaje dość dziwna sytuacja gdy strzelam na otwartej przestrzeni z 15 czy 20 m do celu... z karabinu o skutecznej donośności 2000 m., może atak saperką nie jest najlepszym wyjściem, ale to bywa bardzo nie realne i inaczej tego sie nie da nazwać, a dla ludzi znających trochę realia owczesnej taktyki, wręcz śmieszne. Jak odtwarzamy historie żywą, musimy zacząć skupiać się również na czyms innym niż odpowiedni typ manierki czy kubka na niej. Musimy jakoś wyczuć cienką linię, żeby dobrze przedstawić rekonstrukcje <żeby było widac dobrze obie strony>, od śmieszności gdzie strzelamy do siebie z odległości z której trafili bysmy bez problemu z chińskiej wiatrówki w pół płyty CD.

Fakt taktyka XX wieku, nie jest moją najmocniejszą stroną jestem mediewistą, ale coś w tym jest. Może walka wręcz nie jest dobrą drogą, a większe pilnowanie scenariuszu przez dowódców... uchraniac nas może od takich śmieszności,,,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Primo: czepiający sie ( ja też się czepiam) - na każdej rekonstrukcji jest sie czego przyczepić
Secundo: najbardziej się czepiają ci , którzy maja najmniejsze pojecie... sprawdzony ten fakt doswiadczalnie...
Tercjo : Kamil pozdrowienia i pozdrowienia DLA WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW REKONSTRUKCJI KOCK 2009! zdjęc i opisu nie będę tu wklejał podaję linki : http://toratoratora.blox.pl/2009/10/BITWA-POD-KOCKIEM.html
http://toratoratora2.blox.pl/html
http://www.dobroni.pl/rekonstrukcje,kock-2009,2791
http://toratoratora.dobroni.pl/blog/index.php?p=galeria&KategoriaID=533&ID=3091
pozdrawiam !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

toratoratora - ja też się przyczepię do Ciebie. Wiedziałem że jesteś na rekonstrukcji. Ale w ferworze walki o Tobie zapomniałem. Schowałeś się w krzakach i wpadłbym na Ciebie. poza tym miałeś przewiązaną bandame na twarzy (wiadomo po co) i skąd ja biedny miałem wiedziec że to Ty a nie jakiś bandzior z westernu. Poza tym musze się do Ciebie jeszcze przyczepić bo nie zrobiłeś mi zdjęcia z bliska. Dzięki za pozdrowienia i ja też pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slami napisz na toratoratora@o2.pl dostaniesz foty w RAW ze sobą w roli głównej ! a na facjacie miałem kefiję i co mozna zauważyć na innych zdjeciach nieukryło mnie to dobrze ( ręcę i aparat widać ) zakupiłem już maskowania indywudualne następnym razem wleziesz na mnie i nie poznasz że to nie krzaki ! pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie na temat ale uważam że ten temat dojrzał :
Nie jestem guru fotografi, nie jestem najlepszy, nie jestem nieomylny ALE ALE NIE MAM NIC PRZECIWKO TEMU ŻEBY Z MOICH GALERIII ZDJĘĆ KORZYSTALI INNI , POBIERAJCIE ZDJECIA WSTAWIAJCIE JE , NIE MAM NIC PRZECIWKO TEMU ! EWENTUALNIE MAŁA WZMIANKA - ZDJĘCIA OD TORATORATORAZUPEŁNIE MNIE SATYSFAKCJONUJE. DOŚĆ JUŻ DZISIAJ I NIE TYLKO DZISIAJ CZYTAŁEM-WIDZIAŁEM GALERII ZDJĘĆ Z REKONSTRUCJI Z PODPISAMI WSZYSTKIE PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEZONE NALEŻĄ DO..." SZANOWNI PSEUDO PROFESJONALIŚCI - PUKNIJCIE SIĘ W GŁOWY !
Robicie zdjęcia podczas rekonstrukcji uczestnikom tychże a co zrobicie jak oni powiedzą zaraz zaraz ale ja się nie zgadzam na publkację mojego wizerunku lub robiennie mi zdjęć" ? co wtedy zrobicie, szpanujecie wpisami egistret" tylko że sami jesteści łamaczami prawa macie zgodę na wykorzystanie wizerunku że piszecie o zastrzeżeniu praw?
Przemyślcie swoje zachowanie !
Zdjęcie dodanek pochodzi z KOcka mam nadzieję że Senat się nie obrazi a jak się obrazi, cóż będę kłusem uciekał !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum do Broni" kolega toratoratora wpisał uwagę:
ŻADNA GRUPA SANITARNA ZŁOŻONA Z KOBIET NIE WZIEŁA UDZIAŁU W ŻADNYM BOJU KAMPANII 1939 ROKU !!!!!! " . Jak więc wytłumaczyć to zdjęcie: http://www.ww2incolor.com/poland/1547962736_fabdcf3c78.html
podpis pod zdjęciem: Polish Army soldiers and a Polish nurse in German captivity in Poland 1939". Żołnierze na zdjęciu są bez broni i z pasami. Mina sanitariuszki raczej nie dramatyczna.
Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JacekN3 zanim cokolwiek napiszesz i powiesisz w necie poszukaj poczytaj Ową sanitariuszką widoczną na zdjęciu jest Teresa Obertyn z domu Sibińska. W czerwcu 1939 roku przechodzi ona szkolenie sanitarne w ramach PCK. 1 września 1939 roku jako ochotniczka zgłasza się do łódzkiego 28 pułku strzelców kaniowskich. W trakcie walk trafia do szpitala św. Ducha w Warszawie i tam po kapitulacji dostaje się do niewoli. Zdjęcie zostało wykonane prawdopodobnie w okolicach Sochaczewa tuż po zwolnieniu z obozu. Co ważne w swojej relacji nasz bohaterka nie wymienia przynależności do OPWK." cytat pochodzi z http://www.dobroni.pl/rekonstrukcje,1939-w-wojskowym-drelichu-i-polbucikach-tajemnicze-zdjecie-sanitariuszki,1600

Został usunięty obraźliwy fragment. Ostrzeżenie!


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Bocian 16:13 15-10-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie