Domen123 Napisano 18 Styczeń 2009 Autor Napisano 18 Styczeń 2009 Cztery zdjęcia zniszczonego w bitwie pod Kiernozią czołgu Panzer IV dowódcy 8. kompanii Panzer-Regiment 1. - Hauptmanna von Kockeritza (poległ 16 września 1939):
Domen123 Napisano 18 Styczeń 2009 Autor Napisano 18 Styczeń 2009 Kolejny całkowicie zniszczony Panzer IV - czołg dowódcy I. batalionu Panzer-Regiment 1. - Majora Koppenburga - zniszczony w trakcie bitwy pod Kiernozią:
Domen123 Napisano 18 Styczeń 2009 Autor Napisano 18 Styczeń 2009 Panzer IV być może zniszczony właśnie w bitwie pod Kiernozią.W każdym razie został on zniszczony albo nad Bzurą - być może właśnie pod Kiernozią - albo pod Piotrkowem Trybunalskim / Tomaszowem Mazowieckim.Jest to czołg albo z I. batalionu Panzer-Regiment 23. (z albumu żołnierza tego batalionu pochodzi zdjęcie) albo z 1. Dywizji Pancernej:
Domen123 Napisano 18 Styczeń 2009 Autor Napisano 18 Styczeń 2009 Bitwa pod Ruszkami i wspomniana bitwa pod Kiernozią są w ogóle bardzo ciekawymi epizodami - to były jedne z największych klęsk niemieckich wojsk pancernych w kampanii w Polsce w 1939 roku (zwłaszcza bitwa pod Kiernozią).W tych walkach ze strony polskiej uczestniczyły przede wszystkim pododdziały trzech dywizji piechoty - 16. DP, 17. DP (z której były wspomniane wyżej oddziały odpierające atak niemiecki w boju pod Ruszkami - który był najważniejszą częścią szerszej bitwy pod Ruszkami) oraz 25. DP.16 września z 17. DP walczyły zarówno czołgi 4. Dywizji Pancernej - Panzer-Regiment 35. (na tym etapie kampanii pułk miał 88 czołgów operacyjnych ze 177 - 182 jakimi dysponował 1 września) - jak i część czołgów 1. Dywizji Pancernej (te ostatnie nacierały od strony Kozłowa Szlacheckiego w kierunku na rejon Janów - Giżyce - ostatecznym celem ich ataku były - podobnie jak celem ataku czołgów 4. Dywizji Pancernej - Ruszki. W Ruszkach obie atakujące grupy pancerno-motorowe miały się ze sobą połączyć i kontynuować natarcie wspólnie w celu przepołowienia sił polskich - nigdy jednak do tego nie doszło ponieważ obie poniosły klęskę, przy czym 1. Dywizja Pancerna znacznie dotkliwszą).1. Dywizja Pancerna zarówno w tych walkach jak i w walkach pod Kiernozią, w których brała udział cała reszta jej sił (wszystkie te walki były częścią większej operacji mającej na celu przecięcie wojsk polskich na pół) poniosła zupełną klęskę. Jej siły pancerne zostały rozproszone i rozbite a następnie okrążone przez polskie jednostki. Następnie znaczna część została zniszczona (te wcześniej wyeliminowane zostały dobite przez polskich saperów i piechotę - podobnie jak pod Ruszkami), część zdołała się przebić z okrążenia (część z nich już w dniu 17 września - po dramatycznej nocy, kiedy to okrążone czołgi były nieustannie atakowane przez polską piechotę - inne w dniach kolejnych - 18 oraz 19 września), a część została wyzwolona później przez inne jednostki niemieckie.W bitwie pod Ruszkami Panzer-Regiment 35. z 4. Dywizji Pancernej stracił 23 zniszczone bezpowrotnie (większość w wyniku wysadzenia unieruchomionych czołgów przez saperów po opanowaniu pola bitwy przez Polaków) i 6 uszkodzonych czołgów. W momencie rozpoczęcia walk rankiem 16 września pułk miał 88 czołgów operacyjnych. Większość tych strat poniosła 6. kompania II batalionu, która została niemalże całkowicie unicestwiona.O jednym ze starć pod Ruszkami Oberstleutnant Eberbach, dowódca Panzer-Regiment 35. napisał m.in.:Jednostki 1. Panzer-Division, które miały spotkać się z nami pod Ruszkami nie nadchodzą. Polacy kładą z trzech stron niezwykle silny ogień artyleryjski na nasz pułk. Nasze czołgi stoją niczym tarcze strzelnicze, ale nie mogą pozostawić samych sobie przybyłych wraz z nimi żołnierzy piechoty, bo Polacy atakują fala po fali. Połączenie radiowe z dywizją urywa się. Na głębokiej flance słychać ogień karabinów maszynowych i granatników. I batalion musi się po poniesieniu strat wycofać ze znajdujących się pod silnym ostrzałem Ruszek. Czołgi mają już tylko resztki amunicji. Zawezwane wsparcie artyleryjskie nie nadchodzi. Ciągle nowe masy wroga atakują na Ruszki."Z tymi masami wroga to sporo przesadził - ale nieprzyjaciele mnożą się w oczach gdy zagląda w nie widmo klęski.Natomiast o walkach odwrotowych spod Ruszek (od godziny 17:00) napisał m.in.:aczyna padać deszcz. [...] W Juljopolu strzela do nas polska piechota, której nie możemy ostrzelać w egipskich ciemnościach. Tu jest jak w diabelskim kotle."decydującym momentem bitwy pod Kiernozią w dniu 16 września było ostateczne zatrzymanie natarcia niemieckiego na linii wiosek Błędów, Karnków, Rożyce, Osiek przez wielokrotnie słabsze oddziały polskie - 58. pułk piechoty z dwoma działkami przeciwpancernymi, jedną haubicą 155mm oraz niezidentyfikowaną ilością karabinów przeciwpancernych. Podczas tej walki Niemcy stracili kilkanaście czołgów (najpewniej sporą część z nich zniszczyła ogniem pośrednim lub na wprost polska haubica 155mm). Natarcie niemieckie było już wtedy chaotyczne i nieskoordynowane, ponieważ zostało kompletnie zdezorganizowane podczas wcześniejszych walk z kolejnymi polskimi przeciwpancernymi punktami oporu (jeże"), podczas których oddziały pancerne poniosły znaczne straty nie odnosząc żadnych sukcesów (po każdorazowym poniesieniu strat oraz niemożności złamania oporu, polskie jeże" były przez niemieckie oddziały pancerne po prostu omijane - w wyniku czego nastąpiło porwanie sieci łączności między czołgami i sieci dowodzenia - niemieckie oddziały uległy rozproszeniu - nie miały też wsparcia piechoty, która została zatrzymana a następnie odparta przez Polaków już w początkowej fazie natarcia ponosząc ciężkie straty pod celnym polskim ogniem i nie była w stanie posuwać się dalej w ślad za czołgami).Po niepowodzeniu pierwszego natarcia na linii Błędów - Karnków - Różyce - Osiek, Niemcy spróbowali się przegrupować po czym zaatakowali ponownie - tym razem z większą siłą. Jednakże w międzyczasie 58. pp otrzymał posiłki i natarcie niemieckie zostało ostatecznie odparte, ponownie ze stratą wielu czołgów. Następnie oddziały polskie przeszły do kontrnatarcia i wkrótce rozproszone i pobite niemieckie związki pancerne zostały okrążone wgłębi ugrupowania Armii Poznań" i Pomorze", po czym były systematycznie niszczone - zwłaszcza w nocy z 16 na 17 września toczyły się dramatyczne walki, które Niemcy ochrzcili mianem piekła pod Kiernozią".
Domen123 Napisano 18 Styczeń 2009 Autor Napisano 18 Styczeń 2009 Tutaj mapka bitew pod Kiernozią i Ruszkami z albumu Armia Poznań 1939" P. Bauera i B. Polaka.Ostrzegam, że mogą być na niej jakieś błędy, zwłaszcza jeśli chodzi o umiejscowienie jednostek niemieckich (zwłaszcza, że w tekście publikacji jest kilka różnic i niezgodności z tą mapką). Ale kierunki uderzeń i ruchów wojsk są chyba zaznaczone dosyć dobrze.[URL=http://img502.imageshack.us/my.php?image=kiernoziaruszkifh9.jpg][IMG]http://img502.imageshack.us/img502/9739/kiernoziaruszkifh9.jpg[/IMG][/URL]http://img502.imageshack.us/my.php?image=kiernoziaruszkifh9.jpg
tadekniejadek Napisano 18 Styczeń 2009 Napisano 18 Styczeń 2009 Czy to wszystkie fotki jakie posiadasz ???Mnie bardziej interesują fotografie zabudowań wsi i folwarków o których piszesz.Co do samej bitwy to Niemcy naprawdę dobrze oberwali, w polach jest kilka miejsc gdzie do dziś wszystko gorzej rośnie, spalony olej z niemieckich czołgów skaził ziemie do dziś. Ja kiedyś słyszałem relacje starszego człowieka u którego stała nasza 75 (Różyce blisko remizy), podobno nasi zapalili" kilka niemieckich czołgów w jednym z tych miejsc wykopałem pogięte niemieckie łuski. Gospodarze z sąsiedztwa do dziś chwalili niemieckie buty, na ich stodołę spadł Niemiec z rozbitego pojazdu..... Teren bardzo ciekawy ale niestety to same pola, znalezienie czegokolwiek graniczy z cudem. ps.dzięki za fotki, to moje okolice, właśnie tu coś koło 20 lat temu zaczynałem przygodę z szukaniem, rower, wykrywacz w plecaku, pobudka o 4 rano zwiedzanie okolic :)
Domen123 Napisano 19 Styczeń 2009 Autor Napisano 19 Styczeń 2009 Jak na razie to prawie wszystkie (jest jeszcze kilka - postaram się wrzucić niedługo) fotki jakie udało mi się zidentyfikować z tej bitwy.Jestem przekonany, że jeszcze co najmniej kilka fotek z tych bitew zalega sobie gdzieś w tematach na tym forum - tylko nie zostały dotychczas zidentyfikowane.
Domen123 Napisano 19 Styczeń 2009 Autor Napisano 19 Styczeń 2009 Btw - na niektórych fotkach są widoczne zabudowania i charakterystyczne drzewa (np. tych przedstawiających Panzer IV rozwalony pod Skowrodą oraz tych spod Ruszek / Adamowej Góry).Co do batów, jakie dostali Niemcy - duży wkład w taki a nie inny wygląd tych niemieckich wraków mieli (w obu bitwach) nasi saperzy.Jako że bitwy zostały wygrane przez Polaków i pola bitew zostały przez nich opanowane, mogli oni przy pomocy materiałów wybuchowych powiększyć stopień uszkodzeń wcześniej trafionych przez artylerię / działka ppanc. / unieruchomionych w inny sposób czołgów.Zapewne właśnie dlatego praktycznie wszystkie fotki z tych bitew przedstawiają czołgi tak bardzo rozwalone, że nadawały się już tylko na złom albo co najwyżej na przetopienie w hutach...
tadekniejadek Napisano 19 Styczeń 2009 Napisano 19 Styczeń 2009 Fotki super, ale jakoś nie mogę umiejscowić gdzie dokładnie są robione, minęło kupę czasu, drzewa poszły do pieca a budynki przebudowano. Szkoda ze dopiero teraz widzę te fotki bo większość ludzi co pamiętała tamte dni już nie żyje, nie ma kogo przepytać. Co do zniszczeń to bym sie kłócił, myślę że ze względu na brak amunicji ppanc do naszych armat strzelaliśmy amunicja odłamkową, która mogła robić takie zniszczenia.ps.Musiało być ostro bo w Skowrodzie był dołek w którym było zakopane 5 metrów sześciennych wystrzelonych łusek od naszej 75, ale to było dawno ....
Domen123 Napisano 20 Styczeń 2009 Autor Napisano 20 Styczeń 2009 Co do amunicji odłamkowej to nie będę się spierał, ale udział saperów w dobijaniu" czołgach w obu bitwach jest po prostu potwierdzony źródłowo (w polskich relacjach np.).Btw - takie szkody mogła też wyrządzać zwykła amunicja przeciwpancerna - wystarczyło dobrze trafić (np. spowodować ekplozję zapasu amunicji wewnątrz czołgu - chociażby poprzez zapalenie się paliwa, pożar czołgu mógł następnie wywołać eksplozję amunicji).Ale tutaj nie chodzi o sam fakt wyrządzenia tak wielkich szkód, ale o to, że praktycznie na każdym ze zdjęć czołgi tak wyglądają.Tymczasem z reguły (np. w lipcu 1943 roku w takiej bitwie pod Kurskiem i w Operacji Kutuzow") procent czołgów całkowicie zniszczonych (straty bezpowrotne) to było ok. 16 - 20% wszystkich wyeliminowanych czołgów.Sprawa mogła się mieć inaczej gdy przeciwnik zdobywał pole bitwy wraz ze znajdującymi się na nim wrakami - jak w przypadku tych dwóch bitew - pod Ruszkami i Kiernozią.
enfield Napisano 22 Styczeń 2009 Napisano 22 Styczeń 2009 Należy dodać że w w boju pod Ruszkami w akcji wzięła jeszcze jedna polska bateria- 4 bateria 17 palu, która dowodził ppor Adam Czartoryski.Fakt ten był pomijany, sam pułkownik Głowacki podczas jednego ze spotkań z Czartoryskim w Muzeum w Sochaczewie, przyppomniał sobie o tym fakcie.Obecnie szkoła w Janowie zdobywa imię". Na swojego bpatrona wybrała płk Ludwika Głowackiego, nadanie nastąpi 16 .IX.
enfield Napisano 22 Styczeń 2009 Napisano 22 Styczeń 2009 Tablica na domu w Żdżarowie, z którego ogniem dowodził Głowacki.
ŁukaszK Napisano 4 Luty 2009 Napisano 4 Luty 2009 A czy ktoś wie, gdzie dokładnie znajdował się 63pp 16 i 17 września?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.