arek-strazak Napisano 12 Luty 2009 Napisano 12 Luty 2009 mikomak jakie bunkierki w lasach rybnickich?tam nic nima!
aardvark Napisano 2 Maj 2009 Napisano 2 Maj 2009 grba,Tam nie chodziło o wymiękanie", tylko często o brak widoczności atakowanego celu, gdyż Niemcy stosowali na masową skalę zadymianie. Dlatego też celność nie była oszałamiająca, z reguły nie przekraczała 20-30% zruconych bomb.Poza tym rację ma meteor - w trafionym samolocie załoga natychmiast pozbywala się ładunku bomb, by udrożnić główną droge ewakucaji, którą była komora bombowa.BTW, samolot ze zdjecia spadł jakieś 300m od mojego domu rodzinnego.
aardvark Napisano 2 Maj 2009 Napisano 2 Maj 2009 meteor1,Jakbyś mógł poprosić teścia, żeby rozpytał ludzi o zestrzelonego B-24 w rejonie Kuźni Rac. to byłoby super. Chciałbym odnaleźć to miejsce, zwłaszcza, że rzeczony Liberator pilotowany był przez wysokiego rangą pilota, dowódcę 485 BG
Krzysztal Napisano 2 Maj 2009 Napisano 2 Maj 2009 Aardvark,Pisałem o maszynie z 27 sierpnia 1944, właśnie z 485 grupy bombowej. Tu można zapewne znaleźć coś o wojnie powietrznej z 1944 : http://schlesien.nwgw.de/Unser_Rauden/PDF/16-94.pdfSwoją drogą, gdy czytam w raporcie, że tuż przed celem nawigator omyłkowo zwolnił bomby, to myślę, że to zwolnienie chyba nie było do końca przypadkowe"
Krzysztal Napisano 2 Maj 2009 Napisano 2 Maj 2009 A tu nawet więcej - może być bardzo ciekawe :)http://schlesien.nwgw.de/Unser_Rauden/PDF/20-94.pdf
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.