Skocz do zawartości

GP": nowe fakty w sprawie Okrągłego Stołu


pomsee

Rekomendowane odpowiedzi

Gazeta Polska" dotarła do niepublikowanych dokumentów, z których wynika, że rozmowy z opozycjonistami SB prowadziła już od lat siedemdziesiątych – między innymi z Adamem Michnikiem.
O nieformalnych kontaktach niektórych opozycjonistów wspominał Jan Lityński w Tygodniku Mazowsze" (nr 181 z 24 września 1986 r.), mówiąc wprost o rozmowach prowadzonych „pod szyldem” przesłuchań z szefem MSW gen. Kiszczakiem i podległymi mu funkcjonariuszami jako o egocjacjach politycznych".

– Moja wypowiedź w Tygodniku Mazowsze" była czysto ironiczna, przesłuchania nazwałem rozmowami. To później zostało zinterpretowane jako stan faktyczny – mówił Lityński w GP".

Jednak w tym samym czasie rozwijał się dialog" Jacka Kuronia z dwoma oficerami SB szczebla centralnego (MSW) – płk. Wacławem Królem i mjr. Janem Lesiakiem. Wówczas to, jak czytamy w jednym z opublikowanych przed dwoma laty na łamach Arcanów" dokumentów SB z 1985 r., Kuroń zgodził się na ewentualne dalsze rozmowy, jeżeli będą takie potrzeby, jednak zgłosi się tylko na wezwanie pisemne". Miał on wprost zaoferować władzy możliwość nieoficjalnego przeprowadzenia rozmów z określoną grupą osób". Tego typu rozmowy Kuroń prowadził z MSW aż do 1989 r. Według notatek SB – nie miał złudzeń, że ozmowy przy okrągłym stole będą w pewnym sensie dogadywaniem się elit". - Po obu bowiem stronach istnieją siły antyreformatorskie przeciwne jakiemukolwiek porozumieniu – J. Kuroń przypuszcza, że w obozie opozycji poza porozumieniem pozostaną radykałowie i niepodległościowcy – czytamy w notatkach SB z lutego 1989 r., które przytacza Gazeta Polska".

Pierwsze rozmowy Służby Bezpieczeństwa z opozycjonistami zaczęły się już w latach 70. Jak wynika z dokumentów znajdujących się w zasobach Instytutu Pamięci Narodowej, były one prowadzone m.in. w ramach sprawy operacyjnego rozpoznania Gniazdo", realizowanej w latach 1972–1976. Jednym z jej epizodów była rozmowa z Adamem Michnikiem w barku Rozdroże" 21 czerwca 1974 r. - pisze GP".

Z dokumentów wynika, że w spotkaniu Michnikiem oprócz sporządzającego notatkę funkcjonariusza – inspektora Wydziału II ppor. Mariana Kulety brał udział ppłk Andrzej Maj, naczelnik Wydziału III SB. Rozmowa zaczęła się od złożenia gratulacji Adamowi Michnikowi z okazji ukończenia studiów na Uniwersytecie Poznańskim.

- [...] A. Michnik był bardzo zadowolony z naszych gratulacji i wyraził swoje uznanie pod adresem SB za nieprzeszkadzanie w kontynuowaniu i ukończeniu studiów [...] – czytamy w notatce.

Przyszły naczelny Gazety Wyborczej" sytuację w kraju określił jako dopust boży", ale – jak zauważył funkcjonariusz SB – po wydarzeniach w Czechosłowacji w sierpniu 1968 r. nie prowadzi on żadnej działalności konspiracyjnej.

- [...] Wniosek ten nie jest wynikiem braku u niego aktywności czy oznaką zniechęcenia, co niektórzy w Polsce i z zagranicy jemu zarzucają, lecz konsekwencją realnego osądu obecnej sytuacji politycznej. Dlatego też nadmienił, że gdyby wiedział o powstaniu nielegalnej organizacji zamierzającej, jak określił, wysadzić Muzeum Lenina w Warszawie lub pomnik w Poroninie, sam zameldowałby o tym władzom bezpieczeństwa. Ponoć takiego samego zdania ma być również Jacek Kuroń. Następnie nadmienił, że on rozumie sens istnienia naszego resortu i wykonywanie przez niego określonych zadań. Taki resort musi istnieć w każdym państwie niezależnie od ustroju, ale nigdy nie pogodzi się z wykonywaniem funkcji konfidenta" i takich ludzi zdecydowanie ocenia negatywnie [...] – napisał esbek. Z notatki jednoznacznie wynika, że Adam Michnik zdecydowanie odrzucił propozycję przyjęcia jakiejkolwiek pomocy materialnej od SB - dodaje Gazeta Polska".

Według funkcjonariusza SB Adam Michnik zgodził się na kolejne spotkania i rozmowy.

- Gotów jest i zgadza się na kontynuowanie z nami dalszych rozmów, jednakże najchętniej chciałby, aby były one prowadzone w Komendzie Stołecznej MO i był zawiadamiany o nich oficjalnym wezwaniem. Nie zamierza robić z tego tajemnicy, ponieważ nie ma nic do ukrywania, natomiast z pewnych spraw wg własnego uznania nie będzie się zwierzał i nie będzie nas informował [...] – czytamy w notatce SB.

Ostatecznie Adamowi Michnikowi wydano paszport, o co się od jakiegoś czasu starał, i udało mu się wyjechać do Paryża.

http://wiadomosci.onet.pl/1891578,11,item.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie