acer Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 Stalingradu to bym tu do tematu nie mieszał - bo tam akurat były okoliczności szczególne. pełne Okrążenie, brak dróg, jedna linia kolejowa i kilka lotnisk. Poza tym odcięcie od zaopatrzenia, zero logistyki,brak lekarstw, warunki zimowe -jak można wobec takich okoliczności pomóc całym masom ciężko rannych i niezdolnych do żadnego wysiłku - to nie możliwe - nie wiem co byłoby bardziej humanitarne - zostwić ciężko rannych na mrozie czy na oczach reszty zastrzelić ich ?Zresztą eutanazja to nie było novum w praktyce Niemieckiej -W styczniu 1945 roku części cieżko rannych Niemców z tymczasowego lazaretu w szkole pod Zagnańskiem, których nie dano rady ewakuować, ostatni odjeżdżający medycy podali truciznę. Znam kilka przypadków kiedy ranni pojedynczy żołnierze niemieccy popełniali samobójstwa kiedy dowiadywali się od miejscowych, że wszędzie są ruscy.Lepsze chyba to niż zginąć zmiażdżonym przez czołgi, albo zatłuczonym przez Rosjan, bo litości nie było z obu stron.Niemcy też wystrzeliwali rannych Rosjan, który znajdowali na odbitych odcinkach frontu - Tak było w nadgranicznym Pawonkowie między Częstochową a Opolem.Wojna to zawsze bezwzględna makabra, liczy się tylko zwycięstwo jednej ze stron a nie tragedia pojedynczych żołnierzy
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.