zbyniek Napisano 28 Lipiec 2008 Napisano 28 Lipiec 2008 Nie zupełnie rozpadu,zawodowy żołnierz zastąpi trzech rezerwistów.pozdr
huk 100 Napisano 30 Lipiec 2008 Napisano 30 Lipiec 2008 cze Parowóz !!!! a ja już myślałem że sie na mnie obraziłeś ? a tu trach takie pozdrowienia !!! normalnie chłopie przywróciłeś mi wiarę w biednego trepa (SORY TERAZ TO BOGATEGO Z TAKĄ EMERYTURĄ )-masz racje byłem tylko chwile w wojsku .Dwa lata ! tak to chwila ! dla ciebie .Byłem skazany na naukę picia ,kradzenia (nawet najlepszy kolega mi zajumał bebechy z plecaka przed magazynem jak z tego syfu wychodziłem) i musiałem oddawać honory trepom ( czytaj pijakom złodziejom itp.) zamiast Ojczyźnie to służyłem takim sierżantom , kapitanom ,majorom -którzy kazali mi wkładać do samochodu co ukradli w jednostce – o szefie kuchni to już nie wspomnę- a nawet jadąc drogą kazali mi sie zatrzymywać i rozbierać ogrodzenie z PGR u !!! Albo jak zawoziłem zastępcę dowódcy jednostki do spraw politycznych na działkę z kolegami a później dowoziłem im dziwki ze wskazanego adresu za kase z propagandy . Spotkałem tam tylko jednego prawdziwego trepa (na pewno to nie ty heheheh) do dzisiaj przez 24 lata wysyłam mu kartki na święta .O czym Parowóz chcesz jeszcze z ze mną pogadać ?! Tak dwa lata to chwila –pozdro
huk 100 Napisano 30 Lipiec 2008 Napisano 30 Lipiec 2008 jesteś na www.koledzyzwojska.pl ? to daj namiary dołączymy do ciebie ! bo pewnie jesteś tam smotny :):) -pozdro
Hansdekawka Napisano 30 Lipiec 2008 Napisano 30 Lipiec 2008 A w mojej jednostce nie było kotów tylko ANIOŁY.
kusy750 Napisano 30 Lipiec 2008 Napisano 30 Lipiec 2008 A w SG używało się określenia ''PLACKI'' Używało bo służba kandydacka już nie istnieje pozdr. (kusy 2ko)
huk 100 Napisano 30 Lipiec 2008 Napisano 30 Lipiec 2008 wracając do tematu - u mnie wołali - przekornie - dziatki w sensie staropolskiego -dzieci -dziateczki :):)no ale jak sie stary w..... to leciało tradycyjne kocie za..... -pozdro
huk 100 Napisano 31 Lipiec 2008 Napisano 31 Lipiec 2008 Parowóz napisz do mnie na pocztę - podaj telefon chętnie zadzwonię do ciebie -może byśmy pogadali trochę :):):) a nóż by coś ? -pozdro
41pp Napisano 1 Sierpień 2008 Napisano 1 Sierpień 2008 Za moich czesów młode koty miały ogony długości 7,2m, czyli prawie pięć miarek" krawieckich, dopiero jak zostawała jedna miarka 150cm, można było brać udział w wieczornej uroczystości, odcinania kolejnego centymetra. Co prawda ogonki jeszcze się wlokły po ziemi, ale już nie za bardzo! Pamiętam tupanie 6 metrów za idącym kotem i miaułczenie.Pozdr.
traper6 Napisano 1 Sierpień 2008 Napisano 1 Sierpień 2008 Słowa do piosenki Czarny chleb i czarna kawa"Czarny chleb i kawa z bromkiemKażą merdać nam ogonkiemW d... dadzą, w kibel wsadzą I na Dziennik poprowadzą.Widok trepa i smród MONuWietrze nieś moją pieśńPieśń goryczy, brak wolnościMatko moja jest mi żle.
traper6 Napisano 3 Sierpień 2008 Napisano 3 Sierpień 2008 Unitarka.Do wyboru było sprzątanie kibla, albo mycie okien na korytarzu. Kłócę się z falowcem o przydział rejonu do sprzątania bo każdy chciał" robić kibel.Wygrałem. Po skończeniu kibelka, podchodzę do kolegi który zawzięcie polerował szyby, poklepałem go po ramieniu i mówię:- Piotrek, śmierć frajeromPopatrzył mi się smutno w oczy i nie powiedział ani słowa.Nigdy się nie dowiedziałem, czy faktycznie miał coś z głową (szumy i zawroty), czy umiejętnie symulował. Wyszedł do cywila zaraz po przysiędze.Jestem na korytarzu i jadę " okna, on podszedł w cywilkach do mnie, poklepal mnie po ramieniu i mówi:- Janek, śmierć frajerom.Jak on mi wtedy gula rozhuśtał.... he,he.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.