Skocz do zawartości

Munsztuki w WP II RP


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym poruszyć temat munsztuków w Wojsku Polskim. Ostatnio trafiliśmy z kolegą po jednym. Mój z pierwszego zdjęcia - podobno od zaprzęgu 100 mm haubicy wz.14/19, drugi - kawaleryjski.
I teraz pytanie : czy rzeczywiście są to takie munsztuki jak piszę i jakich jeszcze typów używano w WP? Jak wyglądały skórzane elementy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaprzegi artyleryjskie to temat rzeka. W zalezności od rodzaju uprzezy stosowano tez różne kiełznanie. A rodzajów było sporo. Po odzyskaniu niepodległości stosowano uprzeże pruskie, austriackie, francuskie, rosyjskie i.....kombinowane. Zarówno szorowe jak i chomątowe. Z czasem conieco usystematyzowano, ale i tak róznice wystepowały. W D.A.K. ach zazwyczaj stosowano uprzeze chomatowe, pruskie lub austriackie, w PAL-ach także szorowe wz.27.

Pomijajjąc kwestie konstrukcyjne i techniczne, konie siodłowe (czyli idące po lewej, z jezdnym w siodle) kiełznano munsztukiem lub kielznem podwójnym ( czyli wedzidłem z cienkim scięgierzem i munsztukiem - stosowanao wówczas dwie pary wodzy), konie podręczne TYLKO wędzidłem.

Jezdny prowadził pare koni, w lewej rece trzymajac wodze konia sidłowego, w prawej wodze lub powód ( zalezy od typu uprzeży) konia podrecznego. Konia siodłowego prowadził przy pomocy wodzy i łydek (czasem używajac ostróg), konia podrecznego operujac powodą i batem artyleryjskim. Powoda ( czasem pisane powód" - nie wiem, która forma jest poprawna) to pojedyncza wodza przypieta do prawego kółka wedzidła, przeprowadzona pod podbródkiem konia i dalej przez lewe kółko wedzidła. W przypadku wedzidła z łamanym scięgierzem, działa bardzo ostro. Z tego powodu na powodzie(sorry, inaczej tego nie mozna napisac) prowadzic można było konia służącego dłużej niz dwa lata w dywizjonie, z zstrzeżeniem, ze prowadzi go doświadczony jezdny, zazwyczaj w drugim roku służby.

Ufff..... to tak tytułem wstępu:) CDN o ile jest taka potrzeba:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bjar_1:

Pierweszy munsztuk wyglada na polski, choć rosyjskie munsztuki były bardzo podobne. werbliki przymocowane do haków to jakas wydumka:) W starszym typie rzedu kawaleryjskiego stosowano koełznanie podwójnym kiełznem: wedzidłem i munsztukiem, kazdy z własnąparą wodzy. Takie kiełznanie zachowało sie w Artylerii, która nie została wyposazona w rzedzy i ogłowa wz.36.

Drygi munsztuk, to musztuk pruski lub austryjacki, wygiecie to raczej wynik wypadku lub uszkodzenia. w odróznieniu od obcych, polskie ( i rosyjskie) munsztuki miały czanki proste. Pruskie munsztuki maja przepieknie gięte czanki.

Munsztuki artyleryjskie od kawaleryjskich zazwyczaj róni głownie rozmiar scięgierza. Konie artyleryjskie były bardziej kalibrowe, co przekładało sie na szerokośc rzuchwy, i wymagało dłuższego scięgierza. To czyniło cały munsztuk szerszym. Tak wynikało z numeracji, ale nie zawsze była to reguła:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej teraz taka kwestia bo ja mowiłem bajrowi o tym proistym że to artyleria poniewaz 5 km od miejsca znalezienia tego trafiłem 3 szt w szopce razem z kluczem do haubicy i smarownicą do niej a gosć - własciciel chaty mówił o rozbitych zaprzęgach i ta prosta budowa jakoś do mnie przemówiła
a czy ten drugi to nie jest munsztuk z rzędu wz 36 tylko oficerskiego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://ukiok.cad.pl/ulani_d1/dak/13m.jpg

Na focie jest ogniomistrz Władysław Sikora z 7 D.A.K. Wielkopolskiego. Mimo,ze to koloce roku 1939, rzad ma ewidetnie wz.27 (lub wz.28) i podwójne kiełzno. Munsztuki maja ewidentnie proste czanki. Podobnie, jesli sie dobrze przyjrzec stojące w tle konie zaprzegowe armat i jaszczy.

do wybuchu wojny, polska kawaleria miała tylko jeden wzór rzedu oficerskiego - wz.25. Opracowano co prawda siodło oficerskie wz.36, ale nie zdazono go wprowadzić na wyposarzenie, tym bardziej, ze oficerowie rzedy zamawiali sami i rzemieślników. Do rzedu oficerskiego stosowano ogłowie oficerskie z podwójnym kiełznem

http://www.zurawiejki.horsesport.pl/regul/instab/t1rys/ryc95.jpg

munsztuk wygladał tak:

http://www.zurawiejki.horsesport.pl/regul/instab/t1rys/ryc94.jpg

(ryciny pochodzą z Instrukcji Taborowej, zamieszczone na http://www.zurawiejki.horsesport.pl/ )

POzdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale co do czego sie nie zgodzisz?? To, ze wykonano kilka sztuk do testów to fakt. Nie dalej, jak wczoraj miałem w rece oryginalna terlice sodła oficerskiego wz.36. Co nie znaczy, ze to siodło zostało wprowadzone na wyposażenie. rzedy oficerskie wz.25 to była standard.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, myślałem, że twierdzisz, że żadne takie siodła nie powstały. Kojarzę może ze 2-3, kompletne sztuki.
Winszuję wiedzy na mniej oczywisty kawaleryjski" temat - zaprzęgi artyleryjskie i osprzęt do nich. Ja to tylko kawaleria klasyczna ;-)

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem jeszcze bardzo zielonym szczypiorkiem:) To o czym piszę to w pewnym sensie podstawy:)

www.7dak.pl to strona naszego stowarzyszenia. Wzieliśmy sie za trudny temat, bez gruntownej wiedzy, polegniemy:) Dlatego wciąz sie dokształcam, zbieram instrukcje i rozpytuję fachowców:)

Co do rzędu wz.36 oficerskiego, wiem ze pleszewskie DAW-MAG przymiezył się do wykonania wspólczesnej kopii tego siodła. Ponoć z pozytywnym skutkiem. Osobiście nie widziałem, i nie rozmawiałem z uzytkownikami, wiedza pochodzi z artykułu zamieszczonego w którymś, ze starszych nPK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, z tego co wiem, to siodło oficerskie wz36 z dawmagu jest całkiem niezłe. U nas jeździ w nim właściciel oryginalnego egzemplarza siodła, na bazie którego dawmag swoje repliki robi i nie narzeka

No tak, DAK, mogłem się tego spodziewać... :)
Jako kawalerzysta, choć nie-DAKowy, życzę powodzenia Waszem stowarzyszeniu. Ku chwale kawalerii i artylerii konnej, Panowie! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawle napisałeś: U nas jeździ w nim właściciel oryginalnego egzemplarza siodła, na bazie którego dawmag swoje repliki robi i nie narzeka" - z tego co wiem to rochę" narzekał. Dawmag zrobił to siodło na jakiejś dobranej/przerabianej terlicy współczesnej i jednak siodło układa się inaczej niż oryginał. Notabene ten egzemplarz siodła oficerskiego wz.36 był pokazany w nr 13 PK" (o ile dobrze pamiętam numer)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, ze DWA-MAG czesto idzie na skróty. Jesli by poszukać, mozna znaleźć całkiem sporo elementów starych siodeł. Wiem, po swoim przykładzie:) W naszym wypadku chodzi o rzad wz.27 i wz.28. Jest duża szansa, ze na dniach bede mógł zaprezentować efekt próby rekonstrukcji tego rzędu. Rokowania sa bardzo dobre:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli by poszukać, mozna znaleźć całkiem sporo elementów starych siodeł. "

Właśnie niedawno taka terlica mi się trafiła, chociaż nie polska... Niedaleko było miejsce potyczki wrześniowej". Szkoda, ze nie jest kompletna (gdzieś zapodział" się przedni łęk), wygląda na terlicę od austriackiego siodła kawaleryjskiego, z ruchomymi ławkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie