Skocz do zawartości

Rekonstrukcyjne dziwadła vol.2


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 504
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Spokojnie Panowie ! emocje biorą górę nad rozsądek. Zdjęcie przedstawia Szwadron Niepołomice a na głównym planie rtm. J. Znamiec. Bardzo szanuję tych ludzi i z wieloma się przyjaźnię. Ale...no właśnie ale, pokazana jest szarża w strojach garnizonowych. Jeszcze rok temu koledzy nie mieli mundurów polowych. Zakupili w tym roku i pięknie zaprezentowali się w nich poraz pierwszy w Komarowie. W zeszłym roku byli w umundurowaniu garnizonowym i wielu znawców" kpiło z radością z tego faktu. Nie minął rok i krok naprzód. Tak jest z większością formacji. Co do Fozgena i jego zaplecza- ma naprawdę starannie i regulaminowo wszystko zapięte i ktokolwiek inaczej twierdzi to poprostu się myli lub nie ma bladego pojęcia o kawalerii. W formacji, którą ja reprentuję jest wiele braków ale z dnia na dzień coś się pnie do góry. Myślę, że nie minie wiele czasu a będzie tak jak ma byc.
Wszyscy spotykamy się na różnych imprezach i znamy się doskonale. Jest wiele do zrobienia ale kawał dobrej roboty za nami.
Pozdrawiam.
Napisano
To już chyba tradycja, że na forum tak szacownego serwisu z czasem pojawiają się wyzwiska i nie mające sensu polemiki o kolorze guzików. Szkoda, że wymiana zdań przemienia się z czasem na wymianę „epitetów” raczej marnej jakości. Niech każdy zadba o jakość swojego „ogródka” i wreszcie wtedy stara to prezentować. Wszyscy zresztą mają odrobinę racji w tym, co piszą. Trzeba tylko zastosować wieki filtr i porzucić te zawistne krytyki. Postarajmy się wreszcie zbudować jeden solidny ruch, który ma za cel jedno: kultywowanie TRADYCJI POLSKIEGO ORĘŻA. Czy to jest piechociniec, kawalerzysta czy każda inna formacja pracy jest dużo... Tak jak możliwości..... Trzeba tylko odrobinę chęci i otwartości na drugiego człowieka.
Napisano
Stadler- dedykacja była skierowana do Pana revolt, więc nie wtrącaj się Pan w dyskusję. revolt może się nad nią zastanowić, zatańczyć, pośmiać się i co jeszcze zechce bo to jest dla Niego ode mnie. Z Panem natomiast nie mam ochoty, puki co dyskutować. Pozdrawiam:-}
Napisano
pisze w tym dziale po raz ostatni bo noechce mi sie z tym cepem fozgenem klucic...:)
_____________________________________________________________

Jeszcze raz powtarzam: Jeśli nie masz KASY aby poprawnie zrekonstruować kawalerzystę- to go nie odtwarzaj.
Proste i klarowne.
Jeśli mimo tego próbujesz z uporem maniaka za pomocą gumowych butów do konnej jazdy, kurtki KBW, kabury od TT i aluminiowego odlewu mausera w czeskiej kolbie oddać ducha polskiej kawalerii z okresu międzywojennego to się nie dziw że niektórzy będą Ciebie postrzegali jak pajaca."

w 100% sie z Toba zgadzam R51

pozdro:)
Napisano
Na nadpobudliwość polecam rumianek, lub dobrą lekturę.

Pyskówki są przewidywalnym wynikiem, żalu i niemocy wynikające z pojawienia się w dziale dziwadeł -widocznie niektórzy biorą to zbyt do siebie:)

Do 2 wspaniałych kłótliwych Panów; Załóżcie sobie prywatne forum i tam wymieniajcie się pogróżkami i cennymi" uwagami - bo dyskusja tego nazwać nie można.
Napisano
No i święta racja. A Pan FOZGEN pokazał klasę w wymianie zdań na forum. Jak zwykle zresztą kolejny raz. Słuszna uwaga padła. Lepiej wrócić do tematu tegoż postu. Chyba, że najlepszym rekonstrukcyjnynm dziwadłem jest stosunek jednego rekonstruktora do drugiego. Też nieźle można się ubawić czytając, jak szanowni Panowie raczą się wywzywać po imieniu"... Nikomu w tem sposób splendoru nie przybędzie. POZDRAWIAM Wszystkich forumowiczów....
Napisano
Czepianie się o pierdoły, które nie mają żadnego znaczenia dla widza jest lekką przesadą."

Istotą dziwadeł jest dokładne zaprzeczenie tego zdania. Wystarczy tak przecież 'niedoświadczony' i 'młody' widz jak Shizo i masz babo placek. Nigdy nie wiadomo co komu wpadnie w oko.

Jako przykład opowiem taką historię. Na pewnej imprezie rekonstrukcyjnej poza granicami naszego pięknego kraju, spotkałem niezwykle profesjonalną grupę. Mundury, wyposażenie jak się patrzy, przy tym niezwykle wysoki poziom realizmu, feldpost przygotowany, żadnych wspólczesnych gadżetów etc przez cały dzień. Wszystko było gut, wspaniałe parcie na szkło, PR pierwsza klasa. I dopiero potem na jednym chyba jedynym zdjęciu zobaczylismy soldata Grossdeutschland z... puszką coli w reku ;) Akurat jeden raz się ktoś zagapił i wyszedł taki babol.

Zdjęcie możecie zobaczyć na:
http://spmip.mojeforum.net/baldellou-10-11052008-temat-vt511.html
Poszukajcie... Jest czarno-białe...

I morał jest tutaj jeszcze jeden: nie chodzi o kase (bo im nie brakowało), tu chodzi o staranność DO OSTATNIEGO SZCZEGÓŁU...
Napisano
Panie mario33. Mam film-dokument ze zdobycia Berlina w 45 roku. Na ścianie berlińskiej kamienicy jest ogromna reklama coca-cola. Co Pan na to? Czy amerykański produkt reklamowany na tej kamienicy miał/a prawo (ta reklama) przetrwać do końca II wojny? Może też należało by napiętnować, i co tam jeszcze, ówczesny system za to że nie przerobił tego na własne potrzeby. Sam mam zdjęcie z imprezy przypominającej rok 20 z plastikową butelką Nałęczowianki w ręku. Można by wymagać żeby chusteczki do nosa były z epoki bo zawsze może ktoś cyknąć fotkę temu co to w papierową się akurat wysmarkał. O to w tym wszystkim ma chodzić? Panowie Panie jesteśmy ludźmi, którzy (przynajmniej ja) przeznaczają własne finanse na tą zabawę. Chciał bym się bawić w tym wszystkim a nie szukać komplikacji w postaci 2 lub 3 guzików w pożądanym kolorze etc, etc. Pozdrawiam
Napisano
Fozgen, naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem? smutne...

Mario napisał wyraźnie, ze to byla swietna grupa i fajne chłopaki, a coca-cole podał tylko jako przykład.

Napój ten istniał zresztą długo przed wojną i był nawet reklamowany przez Hitlera, jednak pozniej, na wskutek propagandowych zawirowan (i uznania c-c za napój koszerny) został oficjalnie odrzucony (wciąż jednak był popularny) i tak powstała fanta (produkt niemiecki poczatkowo). To tak w wielkim skrócie, jednak napoje te, były w tamtych czasach sprzedawane w specyficznych, szklanych butelkach.

Nie w tym jednak rzecz, najistotniejszym, wyjaśniającym w zasadzie sprawe zdaniem jest:


Chciał bym się bawić w tym wszystkim a nie szukać komplikacji w postaci 2 lub 3 guzików w pożądanym kolorze etc, etc"


Więc nie mozna tu mówić o byciu rekonstruktorem, mozna byc aktorem, miłosnikiem kawalerii etc (i bardzo to słuszne i chwalebne), natomiast istotą rekonstrukcji jest właśnie szukanie i stałe ulepszanie wszystkiego tak, żeby nawet te 2-3 guziki były w pożądanym kolorze, kształcie, materiale,rozmiarze, miejscu etc. Taka smutna prawda.
Napisano
I tak na koniec, bo już mi się tutaj znudziło. Kawaleria- załóżmy że stawi się tip-top umundurowana,wyposażona (oryginały mausery, bo odlewy w czeskich kolbach mogą się znaleźć w zapleśniałych tyłkach) ogolona i trzeźwa przede wszystkim (alkomat polecam) to może na widowni znaleźć się znawca koni, który określi bezbłędnie i na oko, wiek konia, który będzie 4-latkiem lub18-latkiem. TAKICH w kawalerii nie było! I co? I jest się do czego przyczepić? Ktoś zechce to może. Zegnam Państwo. Jeżeli coś dodam to w innym temacie i tylko jako informację. Pozdrawiam serdecznie.
Napisano
Witam przeczytałem właśnie kłótnie panów na temat kawalerii no tego się można spodziewać ŻEANDA .
Dlaczego czepiliście się tego młodzieńca w KBW ? Mogę wymienić GR uważane za najlepsze w kraju co jeszcze 2-3 lata temu biegały w KBW a teraz jak członkowie tych grup jak zakupili sobie „Lansiery” to są znawcy i wypowiadają się o mundurze .To samo może zrobi ten młody ułan .Skoro wydał już na konia z rzędem to i na mundur przyjdzie pora .
Ułan ze mnie żaden ,kilkakrotnie maiłem okazję jeździć konno dzięki uprzejmości kolegów z 1 P.K.KOP i naprawdę nie jest łatwo opanować to potężne zwierzę więc jest to naprawdę wyczyn puścić się do szarży trzymając w jednej ręce szablę a ci co łupią po hełmach szablami nie słuchają rozkazów i dowódcy albo za bardzo wczuwają się w role
Panie Shizo
Na wielu imprezach już widziałem ułanów ,piechotę , cyklistów ,czołgistów itd umundurowanych nieprawidłowo a jeszcze w 2006 roku można na palcach policzyć tych co mieli wszystko tak jak trzeba .Wnioskuję z Pana wypowiedzi że jest Pan młodym człowiekiem i chce na polu rekonstrukcji zabłysnąć zbierając na super mundur „Lansiera” oryginalne ładownice itp. Ale proszę Pana pisze Pan o czymś o czym ma nikłe pojęcie naprawdę nie dlatego że pan się nie zna ale dlatego że umundurowanie książkowe możemy zastosowac do rekonstrukcji koszar albo do parady czy występów w różnych imprezach .N polu walki różnie bywało i czasem żołnierz miał tylko bagnet i pistolet (np. Kock 1.X.1939 ) i jeśli na rekonstrukcje przyjdzie do mnie taki człowiek co zdołał zakupić tylko bagnet i mundur to dlaczego ma nie brać w niej udziału .Coś Panu opisze : było to 6-5 lat temu ? po raz pierwszy zetknąłem się z rekonstrukcją na zaproszenie jednego z członków Cytadeli pojechałem zobaczyć jak wygląda rekonstrukcja (forty Warszawa ) było to moje marzenie a miałem tylko spodnie do munduru KBW i pas + bagnet .Na miejscu od innego członka GRH Cytadela dostałem bluzę KBW i torbę do maski P-gaz i tak poszedłem na rekonstrukcję i była to moja ostatnia i za razem pierwsza rekonstrukcja w KBW dwa tygodnie potem zamówiłem Lansiera zakupiłem troszkę rzeczy potrzebnych do wyposażenia ale nie dlatego żeby się wywyższać ale dlatego żeby jak najwierniej odtworzyć sylwetkę żołnierza z okresu II RP .
Naprawdę nie warto bić się między sodą o jednego członka kawalerii w KBW bo nieprawidłowo umundurowanych piechocińców można znaleźć znacznie więcej
pozdrawiam Kamilo
Napisano
Jazłowiak napisał : „...bo problem ułanoidów jest problemem od lat toczącym polskie jeździectwo. I od lat padają te same argumenty, że dziadostwo, brud i brak wyszkolenia wynika z ciężkiej doli kawalerzystów, a nie z ich lenistwa, zadufania w siebie i pokracznego rozumienia kawaleryjskiej tradycji - czyli picia wódy i śpiewania żurawiejek...”
Myślę szanowny kolego, że to za ostre słowa. Prosiłbym nie przypisywać mi ani moim chłopcom brudu, dziadostwa i lenistwa. Jak też proszę zaoszczędzić słów pozostałych czyli dotyczących picia wódy i śpiewania żurawiejek. Zgodzę się co do braków w wyszkoleniu, braków w wyposażeniu ale nie lenistwa i brudu. Są w mojej formacji ludzie, którzy mimo ciężkiej sytuacji finansowej za własne pieniądze tachają się po uroczystościach tylko i wyłącznie w imię nieco wyższych celów niż picie wódy. Szanuję Pana jako organizatora wielu zadań ale pewne opinie i słowa należy wyważyć. Z aktywnie uczestniczących członków mojej formacji 10 ma swoje własne konie i swoje własne stajnie. Zapewniam, że nie są to szkółki więc konie trzeba samemu trenować przynajmniej dwa razy w tygodniu. Do tego dochodzą prace codzienne, czyli karmienie i pielęgnacja. Powinienem wspomnieć o pracach polowych czyli sianokosy i żniwa. Do wszystkiego proszę uwzględnić koszty wyposażenia. Więcej szacunku dla tych ludzi, większość z nich konie posiada tylko i wyłącznie z miłości do kawalerii a odbywa się to kosztem rodziny i własnych życiowych potrzeb. Rozumiem problem o którym szanowny kolega wspomina ale nie jest to problem toczący polskie jeździectwo a tym bardziej KO.
Wracając do meritum wątku. Weźmy własne zdjęcia jeśli nie z tego roku to z poprzednich. Widać jak na dłoni, że jest wyższa jakość, że jest lepiej. Nie popadajmy w skrajności i fanatyzm bo to niczemu dobremu nie służy. Dzięki Kamilo za rozsądne słowa.
Napisano
też biegałem w KBW,też szukałem tanich zamienników,też chciałem mieć wszystko od razu... Powiem szczerze że nie warto szukać tanich zamienników i nie opłaca się takich szukać.

Kamil młodemu człowiekowi można wybaczyć ,ale co zrobić jeśli osoba dorosła proszona,błagana po tłumaczeniu i straszeniu wie lepiej co jest potrzebne do rekonstrukcji.

Jak mówił towarzysz Lenin
lepiej mniej a lepiej"

i tak jak mówił Marszałek:
Romantyzm celów,pozytywizm środków"
Napisano
ieprawidłowo umundurowanych piechocińców można znaleźć znacznie więcej"

Oj tak... po to są m.in. dziwadła. Ale tylko spróbuj wpisać że widziałeś takowego na imprezie XXXX to Cię organizator i jego koledzy tu zjedzą, pisząc m.in. Naprawdę nie warto bić się między sobą o jednego członka kawalerii w KBW". Właśnie po to warto", oj warto...

Bić nikt nikogo nie bije. Jak ten mlodzieniec ma problem z naszą krytyką (wątpię) to ja sam osobiście pomaluję mu guziki w mundurze srebrzanką, którą sam osobiście kupię za swoje pieniążki...

Fozgen, 'coca-cola' nie jest be, ale ... puszka tak.
Napisano
Revolt święte słowa. Ale jednak gdybyś miał wybrać kolejność :

Rząd pełny – 1500-3000
phelam 80-150
kantaroogłowie - 350
napierśnik - 100
szabla 800 – 1800
lanca 400-600
buty juchtowe 600 inne 300-800
mundur garnizonowy 500-700
mundur polowy 600+ ,letnia bluza
płaszcz 500-800
karabinek – odlew 300 do 600
bagnet 300-600
rogatywka polowa 50-80
rogatywka garnizonowa 60-150
furażerka - 30
pas szelki ładownice 150-200
saperka z ramką 50-120
puszka 30
chlebak 30
ostrogi 80-150
pewnie przeoczyłem mnóstwo rzeczy

pomijam konia – zakup (min 5000 do 20000 ) lub jego wypożyczenie (ok. 100/doba + jazdy ) i transport ok. 1zł/km

dokonaj wyboru – od czego zaczniesz będąc początkującym ?

Podlicz ile to więcej wkładu niż piechota i odrzuć to z czego byś zrezygnował.

Z guzikami to prawda, kazdego to irytuje.
Napisano
gdybym stanął przed wyborem co pierwsze
to jednak byłoby skompletowanie sylwetki żołnierza.
wprowadzę pewne poprawki co do ekwipunku i jego cen...

helm 80 (koszt z przerobieniem)
buty juchtowe 600 inne 300-800
mundur polowy 800 spodnie i kurtka (lancier)
karabinek – odlew 350-400 (w zależności jak chcesz mieć ładnie wykonany)
bagnet 450zł (wz.24 magazyn,pochwa niemiecka,zabka z repliki.com)
rogatywka polowa 70 (lancier)
pas szelki ładownice 150-200
saperka z ramką 110 (ramka repliki,łopatka choćby węgry)
puszka 30
chlebak 60-100 (muzeum powstania za 60 lub szyty za 100)
ostrogi 80-150

zrezygnowałbym z munduru garnizonowego i defiladowych gadżetów.
W rekonstrukcjach nie odtwarzamy defilady 3 majowej tylko wojnę!!
wykreśliłem też zbędne nakrycia głowy oraz płaszcz.


potem dopiero:

Rząd pełny – 1500-3000
kantaroogłowie - 350
napierśnik - 100
szabla 800 – 1800

proszę nie mów mi ile kosztuje koń i jego transport (a wiesz ile kosztuje TKS lub TK3? jego remonty oraz transport?)

pozdrawiam Tomasz revolt Skiba
jeśli chcesz porozmawiać co skąd,gdzie i jak proszę o kontakt. Nie zaśmiecajmy forum
Napisano
I tu właśnie jest różnica. Nie da się nas traktować jako GRH. Nie można oddzielić KO od udziału w uroczystościach gdzie zarówno umundurowanie jak i reszta są garnizonowe.
Natomiast dziwi mnie też Twoje podejście do kawalerii bez konia i rzędu-raczej śmieszne. To ciekawa opcja jednak nie dla nas. Bez konia kawalerii niestety nie ma i nie będzie.
Myślę, że ja też wątek zakończę nie zaśmiecając" forum, mając dalej zdanie, że kawaleria to coś wyjątkowego z czym niczego innego nie da się porównać.
Pozdrawiam.
Napisano
kawaleria spieszona biegała bez koni,jak koń padł to co robił ułan płakał nad koniem czy szedł w bój?

Piechota też bierze udział u uroczystościach i stajemy obrani na polowo,pamiętaj że kawaleria była stworzona do walki a nie do udziału w uroczystościach.

Skoro KO nie jest GRH to dlaczego bierze udział w rekonstrukcjach? Znam wielu kawalerzystów którzy dbają o szczegóły umundurowania,za wzór zawsze stawiam Grochowiaków"
ładnie prezentuje się kawaleria z Kielc a ostatnio rozwija się 22 pu.

Żeby kultywować tradycję kawalerii należy zachowywać się jak kawaleria i wyglądać jak kawaleria.
na chwilę obecną 70% kawalerii nadaje się do ekranizacji nowej wersji Wilcze echa"

Jeśli potrzebujecie pomocy przy umundurowaniu to piszcie.
Ja w swoim stowarzyszeniu mam głównie 16-18 latków , ich rodzice też nie są kulczykami ale jakoś sobie radzą.

oczywiście bycie kawalerzysta jest misją trudną ale trzeba mierzyć siły nad zamiary

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie