LEWY Napisano 25 Marzec 2008 Autor Napisano 25 Marzec 2008 Witam, w ubiegły piątek w Tygodniku Głogowskim ukazał się mój materiał pt. GROBY BYŁY WSZĘDZIE". Dotyczy niemieckich mogił zbiorowych na terenie miasta i w jego okolicy. Bardzo krtóki, bo miejsca dostałem niewiele:) Jeżeli ktoś może coś dodac albo uzupełnic temat swoimi informacjami, to bardzo proszę o kontakt. Bedą dalsze odcinki, stąd moja prośba. PozdrawiamLEWY
LEWY Napisano 25 Marzec 2008 Autor Napisano 25 Marzec 2008 Poniżej pełny tekst artykułu, bo zamieszczony skan jest niewielkich rozmiarów:Trwają przygotowania do rozpoczęcia prac eksploracyjnych w okolicy głogowskiego zamku. Celem ich jest odnalezienie oraz ekshumacja szczątków cywilów i żołnierzy niemieckich, którzy zginęli w czasie walk o FESTUNG GLOGAU w 1945 r. Sprawa budzi ogromne emocje, choćby dlatego, że nie jest pewne czy wspomniana mogiła nadal się tam znajduje. Poza tym Niemcy byli chowani również w innych miejscach na terenie miasta. Część z nich została być może nawet zamordowana. Co się stało z tymi grobami? Istnieją do dziś czy świadomie je zniszczono?GROBY BYŁY WSZĘDZIE...W początkowym okresie walk o Głogów w 1945 r. zabitych chowano na cmentarzach. Chodzi o dwie nekropolie katolickie (przy ul. Legnickiej i w obrębie Zespołu Szkół Samochodowych), dwie ewangelickie (rondo Konstytucji 3 Maja i Park Południowy koło Ruszowic) oraz cmentarz garnizonowy (park na ul. Daszyńskiego). Najpierw były to pojedyńcze pochówki, później do wykopanych dołów w pośpiechu wrzucano coraz więcej ciał. Sukcesy nacierających Rosjan sprawiły, że obszar broniony przez Niemców stale się zmniejszał. Przybywało także ofiar, które nocami chowano we wspólnych grobach.Najbardziej znana zbiorowa mogiła położona jest w pobliżu zamku. W trzech grobach spoczywa ok. 200 osób, wg danych niemieckich. Jeszcze niedawno odbywały się tu festyny i koncerty. O ich zaprzestanie oraz o ekshumację poległych od 1991 r. starały się rodziny spoczywających pod zamkowym murem Niemców. Przez kilkanaście lat do władz miejskich kierowane były pisma oraz stosowna dokumentacja (relacje świadków, szkice, listy z nazwiskami ofiar). Większość pozostała bez odpowiedzi. Dziś sprawa jest już przesądzona i poszukiwania rozpoczną się lada dzień. Pojawiło się jednak pytanie czy jest jeszcze czego szukać. Na początku lat 70-tych, gdy odbudowywano zamek, jego południowa strona uległa ogromnym zmianom. Wyburzono całe skrzydło, a teren wokół zniwelowano za pomocą ciężkiego sprzętu. Powstała duża scena i widownia dla kilkuset osób. Oficjalnie w czasie robót niczego nie znaleziono, ale trudno w to uwierzyć. Zachowane z tamtego okresu zdjęcia ukazują głębokie wykopy, a świadkowie wspominają o przypadkach odkrywania ludzkich kości i resztek mundurów. Część z nich twierdzi, że wszystko zasypano w obawie przed wstrzymaniem prac budowlanych. Są jednak i tacy, którzy sugerują, iż szczątki pochowanych zostały podobno wywiezione w nieznane miejsce. Brak na to jednak przekonywujących dowodów. Faktem jest, że Fundacja „Pamięć” przeprowadziła jeszcze w 1997 r. próbne kilkumetrowe odwierty obok sceny. Wszystkie dały wynik negatywny. Dla jednych to argument za sensacją, dla drugich sygnał do kontynuowania prac bliżej samego zamku. Czarny scenariusz dotyczący przyszłych poszukiwań oparty jest również na losach innej zbiorowej mogiły z czasów wojny.Znajdowała się na terenie tzw. Placu Cyrkowego (obecnie ul. Poczdamska). W 1945 r. wyznaczono w tym miejscu zrzutowisko dla zaopatrujących twierdzę samolotów Luftwaffe. Ale pochowano tu także nieznaną liczbę poległych w końcowej fazie walk o miasto. Dzisiaj, zamiast namiotów cyrkowych, stoją tam wieżowce. Wg zebranych relacji, w czasie ich budowy natrafiono na kilka szkieletów. Odnalezione szczątki podobno załadowano na wywrotki, resztę zasypano ziemią i na zawsze zalano betonem... Podobne groby znajdują się obok dawnej Pestalozzischule (I LO na ul. Jedności Robotniczej) oraz na placu między kościołem Bożego Ciała i siedzibą TPSA. Został tu m.in. pochowany płk Artur Schön, mylnie uważany za komendanta twierdzy głogowskiej. Na Starym Mieście zlokalizowana jest także inna masowa mogiła, w której spoczywa kolejne 200 osób. Ich ciała składano w rowie przeciwodłamkowym, ciągnącym się wzdłuż budynku sądu, od kościoła św. Mikołaja w kierunku nieistniejącej szkoły ewangelickiej. W trakcie powojennych prac budowlanych znajdywano w tym miejscu ludzkie kości, ale błędnie sądzono, że chodzi raczej o pojedyńcze groby, a nie miejsce spoczynku tylu ofiar. Po kapitulacji twierdzy zebrano ciała zabitych Niemców i pochowano na cmentarzu garnizonowym (park na ul. Daszyńskiego). W 1997 r. przeprowadzono tu ekshumacje, odnajdując szczątki prawie 500 osób, nieśmiertelniki, obrączki, różańce, itp. Wiadomo, że w parku znajdują się kolejne groby, które nadal czekają na odkrycie.W innej powojennej mogile, na terenie parku szpitalnego (ul. Kościuszki), złożono ok. 100 żołnierzy niemieckich, którzy zmarli z powodu ran odniesionych w czasie walk. Podobne miejsce znajduje się na terenie jednostki wojskowej (ul. Sikorskiego). Po upadku Głogowa urządzono tu "obóz przejściowy dla niemieckiej ludności cywilnej. Potem nadeszła okrutna zima z przełomu 1945/46 r., a także głód, wycieńczenie i choroby, które doprowadziły do wybuchu epidemii. Zmarło ponad 100 osób, które pochowano w jednym miejscu.Chyba największy masowy grób znajduje się w okolicach Jaczowa. Na początku lutego 1945 r. doszło tu do zaciętych walk, w których zginęło wielu Niemców. Straty samych batalionów Volkssturmu osiągnęły wówczas 80% stanów osobowych. Niestety nie wiadomo gdzie pochowano poległych. To samo tyczy się żołnierzy, którzy bronili się w rejonie Ruszowic, na wyspie kolegiackiej, w okolicach stoczni i cukrowni (dawna „Famaba” oraz zakład na ul. Rudnowskiej) czy też na terenie tzw. Portu Zimowego i dużych fabryk w zachodniej części miasta, które kapitulowały jako ostatnie punkty oporu.Niedawno pojawiły się informacje dotyczące Lüttich-Kaserne, dawnych koszar położonych w rejonie obecnego os. Złota Podkowa. Krwawe walki toczyły się tutaj do 15 marca 1945 r. Zaraz po wojnie, na terenie wojskowych warsztatów mechanicznych, dokonano podobno makabrycznego odkrycia. "Kanały pod wiatami były zapełnione trupami żołnierzy niemieckich. Leżeli brzuchami w dół, z osobistym wyposażeniem, w tyle głowy widniały rany postrzałowe. Kim byli zamordowani żołnierze i w jakich okolicznościach zginęli? Czy ich szczątki nadal spoczywają w miejscu zbrodni? Czy ta historia jest prawdziwa? Na odpowiedzi trzeba jeszcze poczekać..."PRZEMYSŁAW LEWICKI – festungglogau@wp.pl
gwiazda1010 Napisano 25 Marzec 2008 Napisano 25 Marzec 2008 Ciekawa sprawa - informuj nas na bieżąco o pracach ekshumacyjnych.
pekar Napisano 25 Marzec 2008 Napisano 25 Marzec 2008 Kiedy Głogów jeszcze płonął mój ojczym był już w Głogowie.W podziemaich starej poczty i Szkoły nr.5 widział sterty zwłok żołnierzy i cywili.To był kwiecień/maj 1945.Około 1972/1973/1974 wzdłuż ulicy Obr.Pokoju naprzeciw ZODIAK byłem świadkiem ekshumacji zbiorowej mogiły żołnierzy niemieckich.Widziałem buty wojskowe,guziki i resztki mundurów. Rów ekshumacyjny miał długosc kilkudziesieciu metrów.Kosci i resztki z ekshumacji były wrzucane na wojskowe cięzarówki.pekar
Wiesław Napisano 14 Maj 2008 Napisano 14 Maj 2008 Zanim szczątki trafiły na ciężarówki były składowane w pryzmy, które lezały czekając na transport długo. Gdzie zostały odwiezione? Nie wiem.Przy każdej budowlanej okazji trzeba temat wojennych pozostałości z należytym szacunkiem załatwiać. Wreszcie.Natomiast cieszę się, że zaczyna żyć swoim życiem moja teza, iż Luttichkaserne zostały zdobyte później niż jak powszechnie pisano 1 marca 1945. najprawdopodobniej to było 15 tegoż miesiąca.pozdrawiam
mieszko_1vp Napisano 14 Maj 2008 Napisano 14 Maj 2008 A ja proponuję przekopać cmętarz na ulicy Legnickiej" na pewno wyjdą medaliki i obrączki...acha jeszcze bym prosił nazwiska naszych archeologów z hendlem na czele-z miłą chęcią rozkopię ich groby,wsadzę gnaty do kartona i niech sobie tak leżą ...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.