Skocz do zawartości

sanki napoleona


Rekomendowane odpowiedzi

Tych legend związanych z Napoleonem trochę jest, wponiższej m.in. skąd miał sanie.
Poniżej fragment z trzeciego tomu pamiętnika Wilczewskich opublikowany przez Jana Woyczyńskiego w Tygodniku Ilustrowanym" z 1899 r.

1812.12.09 - Napoleon Bonaparte w Grajewie.

9 XII /tj. Decembris czyli grudnia 1812/ odjechali oficerowie a przyjechał p. /Michał/ Czyż, podprefekt z Augustowa /naczelnik powiatu dąbrowskiego z siedzibą w Augustowie/. Jechał przed Napoleonem, cesarzem Francuzów, który jedzie incognito pod nazwiskiem księcia Colincourt, od armii i w nocy jadł obiad w Augustowie i przedrzymał się. Tu /tj. do Grajewa/ przyjechał o 10 przed południem. Zajęchał na pocztę /Właścicielem poczthalterii w Grajewie był niejaki Wolski/, zanieśli mu stąd /tj. ze dworu Wilczewskich/ kawy i bułek. Nalał w misę kawy, bułki nadrobił i łyżko jadł. Pytał czyje miasto. Siła domów - chwalił, że dobrze budowane. A że miał karete na kołach, chcieli dla niego sani krytych, więc mój brat /Kajetan Wilczewski - właściciel Grajewa/ dał mu swoje karete na saniach, swoje konie i mój brat z p. Czyżem pojechali za nimi do Szczuczyna. Tam koni nie zastał na poczcie i temi samemi pojechał do Stawisk. I mój brat pojechał tam za nim. Tam na poczcie nie chciało mu się wysiadać z tej karety i mówił memu bratu, żeby mu ustąpił tej karety. Nie odmówił mu tego, ale się nie chciał z nim targować, i wrzucił mu cesarz w czapkę 25 napoleondorów dubeltowych, a stangretowi dał 5 takichże. Mróz okrutny".

+ Woyczyński dodaje też, że Napoleon dotarł tą grajewską karetą do Warszawy, a bardzo możliwe, że dojechał aż do Drezna, gdyż tam podobno była jeszcze przechowywana w XIX wieku. Napoleon odjeżdżając z Grajewa wręczył b. pięknej dziewczynce - córce właściciela poczthalterii w Grajewie, Wolskiego, złotą broszkę z wizerunkiem główki kobiecej na porcelanie. Tę pamiątkę przechowywała p. Żychowska Teresa z rodu Wolskich, wdowa po profesorze Uniwersytetu Warszawskiego w Warszawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis jazdy sankami Napoleona przez Dolny Śląsk i Górne Łużyce w grudniu 1812 r. można znaleźć w książce Mariusza Olczaka Kampania 1813", Wydawnictwo OPPIDUM, Warszawa 2004. Serdecznie polecam lekturę tej niezwykle interesującej pozycji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Napoleonem wiążą się same legendy - jak ostatnio przemierzałem szlak Francuski to zatrzymywałem się w każdej wiosce i pytałem o Francuzów. No i okazało się że w każdej wiosce Napoleon jadł obiad - to pod dębem, to pod Lipą, to pod klonem... wypad okazał się farsą, ale poznałem przynajmniej fantazję tubylców :) A z drugiej strony, kto szuka ten ma :]Pozdrawiam

P.S. Sanie zważywszy na czas Świąteczny pożyczył pewnie Pan z siwą brodą. :]

.
.
.
CirrusCX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Europie to fakt - bo to w Polsce było :) Na Pomorzu :) A tak na marginesie to w 3 wioskach z 7 które odwiedziłem podobno są zakopane Kasy Wojenne :) Nawet jeden kolo chciał, żebym zawiózł go do sąsiedniej wioski na zakupy, a on mi potem pokaże miejsce gdzie skrzynia leży :]

Szukajcie a znajdziecie, a jak nie znajdziecie szukajcie dalej, bowiem nie znacie dnia ani godziny, jak szczęście zapuka do Waszych drzwi, a zaraz po nim smutni Panowie. Śpieszcie się zatem i bądźcie ostrożni :] AMEN :]
.
.
.
CirrusCX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie