Czy ktoś wśród 'Niemców' śpiewa ?!?

[kloki]

Witam.
A propos śpiewania.. ostatnio wpadł mi ręce śpiewnik niemiecki, który został wydany z polecenia leutnanta Hansa Baumanna z J.R.82. W swoim repertuarze ma około 300 piosenek marszowych. Zatytułowany jest Morgen marschieren wir". Bardzo ciekawa pozycja dla oddziałowych śpiewaków" :)

[ordonez]

Efekt uboczny" o którym pisze Hindus i Argonauta można by osłabić np. wykonując polską wersję językową (chodzi mi tylko i wyłącznie o Lili Marleen cały czas). Słowa są na tyle neutralne, że nie powinno to nikogo razić (jak ktoś nie rozumie niemieckiego, zaraz sobie dopowie, że to piosenka gloryfikująca nazizm itd.). Albo odgrywając taką scenkę, gdzie ten utwór leci z radia, wszyscy się przy nim skupiają - i zaczynają coś tam pod nosem nucić. Osłabia to efekt ezpośredniego" wykonania.

Innym pomysłem na ozbrojenie" mogłaby być scena (z frontu zachodniego, a najlepiej Afryki) gdzie np. grupa jeńców zaczyna śpiewać ten przebój, a dołącza się strona przeciwna - tutaj akcent byłby położony na to, że piosenka ta śpiewana była nie tylko przez stronę niemiecką, a we wspomnieniach np. żołnierzy angielskich walczących w Afryce można spotkać opisy, jak nastawiano specjalnie odbiorniki na częstotliwość strony przeciwnej, by posłuchać tej piosenki.

To tylko luźne propozycje jak rozwiązać problem, który niewątpliwie trzeba brać pod uwagę.

[mario33]

Vide - jedna z najlepszych moim zdaniem scen z filmu 'Das Boot' - zaloga niemieckiego uboota spiewajaca 'It's a Long Way to Tipperary':

http://www.firstworldwar.com/audio/itsalongwaytotipperary.htm

Śpiewanie bez zpowiedzenia jest niebezpieczne - chyba, że scenariusz przewiduje.